Chociaż oficjalna decyzja w przetargu na bojowe wozy piechoty (BWP) ma zapaść dopiero na przełomie września i października, z nieoficjalnych wypowiedzi wynika, że decyzja już dawno została podjęta — wojskowi wybrali niemieckiego „Boxera”.
Były dowódca litewskich sił zbrojnych generał Valdas Tutkus oświadczył, że decyzja ws. niemieckich maszyn nie uwzględnia interesów Litwy, a cena za „Boxery” jest wygórowana. Potem ogłosił decyzję o swojej dymisji ze stanowiska Zrzeszenia Przemysłu Obronnego i Bezpieczeństwa Litwy. Na konferencji prasowej poinformował, że ustępuje z powodu „nacisków i bezprecedensowych ataków” na niego oraz członków Zrzeszenia, którzy publicznie zwątpili w przejrzystość przetargu na BWP.
Generał zauważył, że „środowiska finansowe”, które stoją za tymi atakami, uciekają się w nich do „czarnego pijaru”. Valdas Tutkus podkreślił jednak, że nie ma żadnych zastrzeżeń do litewskich instytucji rządowych i ich urzędników, od których zależy decyzja ws. wyników przetargu. Ostatecznie ma ją podjąć w najbliższych tygodniach Rada Obrony. Kontrakt, który zostanie podpisany ze zwycięzcą przetargu, opiewa na sumę 500 mln euro i będzie największy w historii litewskiego wojska. Ostateczna jego kwota może jednak wynieść nawet 1 mld euro.
Mówiło się o tym w ubiegłorocznej decyzji rządu o rozpisaniu przetargu na BWP.
Wydatki mają objąć nie tylko zakup około 100 maszyn bojowych, ale też budowę infrastruktury do ich obsługi, obsługa i remont wozów oraz szkolenia personelu obsługującego. Cały proces zakupu i wyposażenia w maszyny dwóch brygad piechoty „Geležinis vilkas” i wydatki z tym związane planowane są do końca 2020 roku.
Generał Valdas Tutkus uważa, że decyzja ws. zakupu niemieckich wozów jest polityczna i zapadła na długo przed rozstrzygnięciem przetargu i choć jej nie kwestionuje, to twierdzi jednak, że cena, jaką Litwa zapłaci Niemcom, jest wygórowana.
„Nie rozumiem, dlaczego cena »Boxerów« jest możliwie nawet 35 proc. wyższa od proponowanych BWP innych firm” — oświadczył generał podczas konferencji prasowej zapowiadającej jego dymisję ze stanowiska szefa zrzeszenia litewskich przemysłowców. Tutkus tłumaczył też, że po nabyciu niemieckich maszyn koszta pośrednie związane z ich utrzymaniem, obsługą i remontem mogą wynosić kolejne miliardy euro.
„Według mojej wiedzy, obecnie »Boxery« są używane tylko w armiach Niemiec i Holandii. Toteż, używając »Boxerów« w rejonie operacji wojskowych Litwa będzie musiała tam samodzielnie ulokować całą bazę remontową maszyn. A to oznacza dużo dodatkowych kosztów” — tłumaczył generał.
Tutkus przyznał, że po swoich oświadczeniach ws. niemieckich „Boxerów” jest atakowany.
„Poczułem, że rozpoczęły się ataki niezadowolonych i pozwolę na stwierdzenie — zainteresowanych, w tym też finansowych grup” — oświadczył generał. Zapewnił też, że poda do wiadomości publicznej te grupy, ale zrobi to, jako „niezależny ekspert”. Tym też Tutkus motywował swoją dymisję ze stanowiska dyrektora Zrzeszania.
Z kolei wczoraj, 21 września, portal DELFI stając w obronie decyzji ws. niemieckich „Boxerów” zarzucił generałowi, że on sam był zainteresowany rozstrzygnięciem przetargu i protegował poszczególne firmy Zrzeszenia. Według portalu generał nalegał na Niemcach, żeby podpisały umowy na obsługę i remont wozów z litewskimi firmami wskazanymi przez Zrzeszenie. Co więcej, portal zasugerował, że działania generała są powodowane jego powiązaniami z osobami z otoczenia rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. Sugestie te są nieco dziwne, bo choć dotyczą bliskiej Putinowi osoby, Władimira Jakunina, który jednak niedawno został właśnie zdymisjonowany przez Kreml z wpływowego stanowiska szefa państwowych „Rosyjskich Kolei”.
Tymczasem obecny głównodowodzący litewskimi siłami zbrojnymi, generał Jonas Vytautas Žukas, nie kryje, że decyzja ws. niemieckich „Boxerów” zapadła jeszcze przed rozstrzygnięciem przetargu, do którego Ministerstwo Ochrony Kraju zaprosiło około 10 producentów wozów bojowych.
Zdaniem Žukasa, przedstawiciele wojska i resortu obronnego byli wstępnie chętni zaakceptowania niemieckiej propozycji, ale nieoczekiwanie pojawiły się inne propozycje, miedzy innymi amerykańskiego koncernu „General Dynamics Land Systems” (GDLS), który zaproponował zmodernizowaną wersję wozów „Stryker”, których jednak na razie nie mogą nawet pokazać na Litwie.
Niektóre źródła podają tymczasem, że niemiecka propozycja ws. „Boxerów” obejmuje też korzystną dla Litwy propozycję nabycia nowoczesnych samobieżnych haubic PzH2000, o które Litwa zabiega w Berlinie od dłuższego czasu.
BWP BOXER
Produkcja seryjna kołowych transporterów opancerzonych „Boxer” rozpoczęła się w 2008 roku, choć pierwsze prototypy były gotowe już w 2004. Na Litwę wozy trafiłyby już w 2017 roku i byłyby uzbrojone w armatę 30 mm i przeciwpancerne zestawy „Javelin”.
Litwa planuje zakup około 100 wozów dla dwóch batalionów piechoty zmechanizowanej i ewentualnie trzeciego tworzonego.