Więcej

    Z prądem czy pod prąd? Polska i Litwa wobec europejskiego kryzysu

    Czytaj również...

     Spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE w Warszawie Fot. msz.gov.pl
    Spotkanie ministrów spraw zagranicznych UE w Warszawie Fot. msz.gov.pl

    Referendum w Wielkiej Brytanii było nie tylko demonstracją niezadowolenia Brytyjczyków z sytuacji w Unii Europejskiej. Pokazało także słabość unijnych struktur, różnice interesów poszczególnych państw członkowskich.

    Na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Warszawie zabrakło reprezentantów Litwy, Łotwy i Estonii. Czy inna wizja Unii pogorszy i tak napięte stosunki między Wilnem a Warszawą? Jakiej Europy chce Litwa, a jakiej Polska? Reakcje na Brexit dużo o tym mówią.

    Unia Europejska nie błaga Wielkiej Brytanii o pozostanie we wspólnocie. Co więcej — naciska na jak najszybsze uruchomienie artykułu 50. W podobnym duchu wypowiadają się także litewscy politycy.

    Przywołajmy chociażby wypowiedź ministra spraw zagranicznych Linasa Linkevičiusa, który zgadza się, że zwłoka w uruchamianiu artykułu 50 może być szkodliwa dla Europy: „Ta niewiadoma, która aktualnie trwa, działa nie tylko na polityczne nastroje, ale także na ekonomię i rynek finansowy”.

    Linkevičius stawia przede wszystkim na europejską solidarność: „Wszyscy akcentujemy, że teraz konieczna jest bardzo efektywna praca wszystkich 27 krajów UE. Wszyscy podkreślamy, jak jest to ważne nie tylko ze względów politycznych, ale też praktycznych. Musimy być zjednoczeni, aby ocenić, co się stało i jedność powinna wyrażać się nie w słowach, ale w bardzo konkretnych decyzjach”.

    Inne jest natomiast stanowisko Polski, która wraz z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii straci najważniejszego sprzymierzeńca w walce o poszanowanie interesów narodowych na arenie europejskiej. Nic więc dziwnego, że polscy politycy są zwolennikami łagodnego kursu wobec Wyspiarzy i podkreślają: Wielka Brytania nadal jest w Unii.

    „Jestem zwolennikiem Europy ojczyzn — podkreśla prezydent Polski Andrzej Duda. — Oczywiście dyskusja na ten temat będzie trwała, ale chciałbym, aby jedna rzecz była zdecydowanie realizowana: jesteśmy Unią Europejską równych państw, cały czas 28, bo Wielka Brytania jeszcze z UE nie wyszła”.

    Nie bez znaczenia jest także kwestia czasu. Z polskiej perspektywy Wielka Brytania powinna mieć czas. Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w programie „Dziś wieczorem” (TVP Info), zapytany o to, kiedy Zjednoczone Królestwo opuści UE, powiedział: „Za kilka lat, jeśli rozpocznie negocjacje pod koniec roku. (…) To wszystko zależy od propozycji Europy”.

    Szef polskiej dyplomacji podkreślił również, że nie trzeba się w tej sprawie śpieszyć. „Nie w naszym interesie jest, by natychmiast wypychać Wielką Brytanię z Europy. (…) To proces długotrwały i trzeba rozpatrzeć wszystkie koszty, jakie będą się z nim wiązać” — powiedział.

    Reakcje na Brexit pokazują, że Polska i Litwa nieco inaczej widzą przyszłość zjednoczonej Europy: „Możemy mówić o dwóch pomysłach na Unię Europejską — wyjaśnia w rozmowie z „Kurierem” politolog Andrzej Pukszto. — Pierwszy zakłada coraz silniejszą integrację, co popiera Litwa. Drugi — zachowanie aktualnego stanu, który pozostawia poszczególnym krajom dużą niezależność. Tę samodzielność można by jeszcze bardziej zwiększyć. Za taką drogą opowiada się Polska”.

    Jaka będzie przyszłość Unii Europejskiej? Czy możliwe jest budowanie Europy ojczyzn, o jakiej mówią zwolennicy mniejszej ingerencji instytucji unijnych w sprawy poszczególnych państw?

    „Uważam, że wzmocnienie państw narodowych raczej nie nastąpi. Jak wiadomo, «nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody« — zauważa Pukszto. — Trudno oczekiwać, że procesy zaczną się cofać. Bardziej realne jest to, że proces integracji będzie nadal postępował. Być może Unia Europejska będzie mniejsza, ale bardziej zintegrowana”.

    Politolog podkreśla, że warto na sprawy europejskie patrzeć w szerszej perspektywie: „Europa chce nadal zachować wiodącą rolę w światowej polityce. Do tej pory to właśnie ona i Stany Zjednoczone odgrywały kluczową rolę w jej kreowaniu, ale dziś świat bardzo się zmienia. Coraz większą rolę odgrywają państwa takie Chiny, Indie, Japonia, kraje Bliskiego Wschodu. To w tym obszarze odbywa się główna konkurencja polityczna i ekonomiczna. Nie wolno też zapominać o Ameryce Południowej — coraz większego znaczenia nabiera Brazylia”.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Według politologa nie uciekniemy od globalizacji. „Poza integracją nie ma innej drogi, jeśli Europa chce zachować swoją dotychczasowa pozycję” — podkreśla.

    Jeśli proces integracji będzie dalej postępował, pozostaje pytanie, jakie miejsce w Unii zajmą kraje, które mają nieco krótszy unijny staż. Czy jesteśmy skazani na dyktat Paryża, Berlina lub Brukseli?

    „W tej sprawie potrzeba reakcji z dwóch stron. Wydaje mi się, że na razie kraje Europy Środkowo-Wschodniej nie mają własnego pomysłu na to, jak ta Europa ma wyglądać — zaznacza Andrzej Pukszto.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Liczy się tylko uczciwa, sumienna praca. Szkic do portretu Janiny Strużanowskiej

    Na pozostanie w Wilnie zdecydowała się w bardzo świadomym celu. Chciała, żeby ktoś w tym mieście za 30 czy 50 lat mówił jeszcze po polsku…  Na jej oczach dawne, wielokulturowe Wilno przestawało istnieć. Najpierw zagłada wileńskich Żydów, którzy od wieków...

    Radosław Sikorski: „Dzisiaj grozi nam ten sam kraj, który jest agresorem w Ukrainie”

    Podsumowując wydarzenie w Trokach – główny powód przyjazdu szefa polskiej dyplomacji na Litwę – Radosław Sikorski zauważył:  – To jest spotkanie, które ma swoją renomę. Bywałem na wcześniejszych edycjach i bardzo mi miło, że drugą edycję zagraniczną jako minister spraw...

    Nikogo nie ominął prezent

    W tym świątecznym okresie nie mogło zabraknąć życzeń, które złożyli Polakom z Litwy przedstawiciel Ambasady RP w Wilnie Andrzej Dudziński, I radca-kierownik Wydziału Polityczno-Ekonomicznego, oraz organizatorzy koncertu – Mikołaj Falkowski, prezes zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana...

    Tych nie trzeba zmuszać do nauki historii

    Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana Olszewskiego po raz kolejny zorganizowała w Domu Kultury Polskiej w Wilnie konkurs „Historiada”.  – Dziękuję, że wam się chce, że nie musicie się zmuszać, ale z ochotą przystępujecie do tych lektur, które wam...