Przyjęło się, że oszczędność i marnotrawstwo nie chodzą ze sobą w parze. Tymczasem w życiu codziennym sprawa ma się inaczej.
Ostatnio mogliśmy zapoznać się ze statystyką dotyczącą zwiększania się liczby domów na Litwie o wysokiej efektywności (klasie) energetycznej. Jedynie w roku ubiegłym 5 276 bloków mieszkalnych otrzymało certyfikaty o niskoenergetycznej klasie B, które są bardziej oszczędne, jeżeli chodzi o pobór prądu. Dwa bloki – jeden w Oranach (Varena), drugi w rejonie poswolskim (Pasvalys) – otrzymały certyfikaty jeszcze wyższej klasy A++, gwarantujące minimalne zużycie energii.
Wypadałoby się cieszyć z takich wiadomości, gdyby nie fakt, że równolegle notowane są sytuacje trwonienia tej samej energii , która do wielu bloków mieszkalnych dociera przedziurawionymi trasami. Właśnie za te ubytki ciepła na trasie między wymiennikownią a mieszkaniem płacą właściciele mieszkań w blokach.
Nie trzeba przeprowadzać żadnych badań specjalistycznych ani pomiarów, by zobaczyć wśród śniegu prawie w każdej dzielnicy wileńskiej zielone połacie trawy, tworzące się dzięki nieszczelnościom. Mieszkańcy wileńskich Leszczyniaków (Lazdynai) żartują, że na parceli między tą dzielnicą a gmachem LITEXPO można zimą sadzić nowalijki. Nie ma tu śniegu nawet podczas największych mrozów. Ta dzielnica nie jest w Wilnie wyjątkiem.