
Co roku 13 stycznia, w Dniu Obrońców Wolności, Litwa powraca do tragicznych wydarzeń z 1991 roku, kiedy tysiące osób zebrało się przy sejmie, budynkach Litewskiego Radia i Telewizji oraz wieży telewizyjnej, by nie dopuścić do ich zajęcia przez sowieckie jednostki, a zginęło wówczas 14 bezbronnych cywilów.
Obchody rozpoczęły się w piątek, 12 stycznia. W ramach akcji obywatelskiej „Pamięć jest żywa, bo świadczy” już o godz. 8 rano w oknach szkół, instytucji i wielu domów prywatnych zapalone zostały światełka pamięci. Wieczorem ogniska pamięci zapłonęły przy wieży telewizyjnej, przy budynku Litewskiego Radia i Telewizji oraz na placu Niepodległości przed Sejmem.
13 stycznia, po ceremonii złożenia kwiatów przy pomniku „Žinia“ („Wieść”) na placu Niepodległości, w Sali 11 Marca, odbyło się uroczyste posiedzenie sejmu, w czasie którego wręczono Nagrodę Wolności.
Litewscy politycy w swoich przemówieniach zwracali uwagę przede wszystkim na wartości, jakimi są wolność i jedność obywateli. „Byliśmy zjednoczeni 13 stycznia – bądźmy zjednoczeni nadal w budowaniu Litwy” – mówił przewodniczący sejmu Viktoras Pranckietis
Laureatką Nagrody Wolności została Nijolė Sadūnaitė, 79-letnia siostra zakonna, dysydentka i autorka książek, represjonowana w okresie sowieckim. W 1974 r. skazana za powielanie i rozprzestrzenianie „Kroniki Kościoła Katolickiego na Litwie” („Lietuvos Katalikų Bažnyčios kronika”), przez sześć lat była więziona w Mordowii, a następnie przebywała na zesłaniu we wschodniej Syberii. Na Litwę powróciła w 1980 r. i kontynuowała swoją działalność pomimo stałych prześladowań ze strony KGB.

Laureatka, przyjmując nagrodę, powiedziała, że są tacy, którzy bardziej na nią zasłużyli – litewscy partyzanci. Podkreślając, że zawsze, tak w czasach okupacji jak i w wolnej Litwie, broniła prawdy, nawiązała w swoim wystąpieniu do smutnych wydarzeń z okresu już niepodległej Litwy. „Proszę mi wybaczyć, że w ten tak drogi dla nas wszystkich dzień wolności podzielę się nie radością, a tym, co nie daje mi spokoju i nie pozwala się cieszyć wolną Litwą” – mówiła w sejmie, przypominając o głośnej sprawie w Godlewie (lit. Garliava).
W obchodach Dnia Obrońców Niepodległości wzięli udział również przedstawiciele Ambasady RP w Wilnie.
„To bardzo ważna i przejmująca uroczystość. Pamiętam te straszne dni, kiedy w Warszawie przeżywaliśmy to, co się dzieje w Wilnie. Wielu Polaków przyjechało tu, aby wspierać Litwinów. W tej chwili jestem bardzo szczęśliwa, że jestem ambasadorem w wolnej Litwie, która została obroniona właściwie piersiami swoich obywateli. To było fantastyczne, że zwykli obywatele przyszli, by bronić wybranych przez siebie władz, bronić wolności i niepodległości Litwy. Szczególnie w roku 100-lecia niepodległości Polski i Litwy warto to podkreślać’’ – powiedziała ambasador Urszula Doroszewska.
Pracownicy ambasady wzięli także udział w 9-kilometrowym biegu ,,Szlakiem życia i śmierci” – od Cmentarza Antokolskiego do wieży telewizyjnej. W tym roku w Wilnie wzięło w nim udział przeszło 8 tys. osób. „To pokazanie naszego patriotyzmu, tego, że jesteśmy solidarni z Litwinami w kwestiach odpowiedzialności za ich ojczyznę, bo właściwie ta śmierć, którą ponieśli, to dowód, że kochały Litwę’’ – powiedziała pracowniczka ambasady Dorota Lewko.
Obchody potrwają do 17 stycznia 2018 r.