
We wtorek wieczorem, jak co dwa miesiące, w Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbył się Przystanek Historia. Tym razem oddział białostocki IPN zaproponował mieszkańcom Wileńszczyzny spotkanie z autorem książki „Ta nasza wolność. Reportaże historyczne”, Dariuszem Jarosińskim. Nie był to jednak jedyny cel wizyty.
– Planujemy we wrześniu otwarcie sali pamięci poświęconej ofiarom represji komunistycznych w Areszcie Śledczym w Białymstoku. Szukamy nadal pomysłów na jak najlepsze urządzenie takiego miejsca. Chcieliśmy obejrzeć Muzeum Ofiar Ludobójstwa, ponieważ mówi się dużo o jego ekspozycji – wyjaśnia „Kurierowi Wileńskiemu” dyrektor białostockiego Oddziału IPN, dr hab. Piotr Kardela.
– W roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości kontynuujemy dalej spotkania z cyklu Przystanek Historia w Wilnie. Tym razem przyjechał z nami redaktor Dariusz Jarosiński, który promował swoją książkę „Ta nasza wolność. Reportaże historyczne”. Cieszymy się z dużego zainteresowania mediów naszymi inicjatywami. Myślę, że spotkanie z redaktorem Jarosińskim było bardzo interesujące dla wszystkich uczestników. Tego rodzaju inicjatywy będziemy kontynuować co 2 miesiące – mówi Piotr Kardela.
Podczas tego pobytu w Wilnie delegacja Oddziału IPN w Białymstoku odwiedziła Muzeum Ofiar Ludobójstwa w Wilnie oraz Park Pamięci Tuskulanum, który działa jako filia muzeum. Gości oprowadził Eugenijus Peikštenis, który od 1997 r. jest dyrektorem Muzeum Ofiar Ludobójstwa. W czasie wizyty delegacja z IPN-u mogła nie tylko obejrzeć muzeum, ale także poznać jego historię i zasady tworzenia istniejącej obecnie ekspozycji. Eugenijus Peikštenis mówił również o zamiarach powiększenia ekspozycji a także o planach wizyty w muzeum papieża Franciszka.
– W tym więzieniu przebywali również represjonowani duchowni, wśród nich trzech litewskich biskupów: abp Mečislovas Reinys, bł. bp Teofilius Matulionis i bp Vincentas Borisevičius, który tutaj został rozstrzelany. Właśnie dlatego pojawiła się propozycja, by papież odwiedził to miejsce w czasie wrześniowej pielgrzymki. Niedawno otrzymaliśmy potwierdzenie, że miejsce będzie uwzględnione w czasie krótkiej obecności papieża Franciszka w Wilnie – wyjaśnia dyrektor muzeum.
– Bardzo nas cieszy, że podczas tego pobytu możemy poznać lepiej historię Litwy, zwłaszcza litewskiej walki z komunizmem w okresie wojny i powojennym. Widzieliśmy bardzo ciekawe ekspozycje, które pokazują nie tylko ofiary represji w czasach sowieckich, ale także sprawców tego terroru – zauważa Piotr Kardela. – Bardzo duże wrażenie zrobiła na nas wizyta w kolumbarium w Tuskulanum. Mieliśmy okazję przekonać się o tym, że na Litwie, podobnie jak w Polsce, prochy ludzi pomordowanych przez komunistów są odnajdywane, stopniowo powracają do zbiorowej pamięci a rodziny mogą już otwarcie mówić o ich męczeńskiej śmierci i walce w obronie ojczyzny – dzieli się wrażeniami dyrektor białostockiego oddziału IPN.
W Polsce przywracaniem pamięci o pomordowanych w okresie komunistycznym, oprócz Biura Poszukiwań i Identyfikacji, zajmuje się również Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN.
– Obecnie razem z władzami Aresztu Śledczego w Białymstoku i wojewodą podlaskim Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa przygotowuje miejsce, gdzie spoczną szczątki osób odnalezionych na terenie aresztu. Będzie to również kolumbarium, które zamierzamy umieścić na jednym z cmentarzy wojskowych w Białymstoku. Podobnie jak w Wilnie, będzie to miejsce dostępne dla tych, którzy chcą uczcić ich pamięć. Zakładamy, że w przypadku, gdyby rodziny chciały przenieść szczątki w inne miejsce, będzie istniała taka możliwość – wyjaśnia dyrektor.
Do tej pory udało się ustalić tożsamość zaledwie niewielkiej części szczątków odnalezionych w Białymstoku. Piotr Kardela zapewnia, że prace będą kontynuowane i można mieć nadzieję, że w przyszłości znacznie więcej spośród ofiar odzyska swoje imiona i nazwiska.
EKSHUMACJE OFIAR TOTALITARYZMÓW W BIAŁYMSTOKU
W wyniku prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN na terenie aresztu w latach 2013-2015 odkryto szczątki 391 osób, z tego 385 na terenie ogrodu na tyłach placówki i 6 w piwnicach budynku administracyjnego. Są to szkielety mężczyzn, kobiet (w tym jednej w ciąży) i dzieci. Są to ofiary zbrodni niemieckich z lat 1941-44 oraz zbrodni reżimu komunistycznego popełnionych w latach 1944-56 na terenie aresztu (wtedy więzienia).
We wrześniu 2017 r. rozpoczęto działania poszukiwawcze na terenie posesji przy cmentarzu prawosławnym przy ul. Wysockiego. Z relacji świadków i dokumentów archiwalnych, między innymi raportów wywiadu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość z 1946 r., wynika, że w miejscach tych mogą spoczywać szczątki kilkudziesięciu ofiar zbrodni komunistycznych, popełnionych na terenie ówczesnego województwa białostockiego.
Fot. autorka