Więcej

    W II turze wyborów prezydenckich na Ukrainie spotkają się Zełenski i Poroszenko

    Czytaj również...

    W niedzielnych wyborach prezydenckich na Ukrainie największe poparcie uzyskali komik telewizyjny, Wołodymyr Zełenski, z 30,2 proc. głosów i ubiegający się o reelekcję, prezydent Petro Poroszenko, z 16,64 proc. Fot. EPA-ELTA

    – Trudno jest jednoznacznie oceniać wysokie poparcie dla Zełenskiego w pierwszej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie. Po trosze jest to głos desperacji, niezadowolenie z tego, co się dzieje na Ukrainie, poszukiwanie nowych polityków, świeżych, młodszych twarzy. Wybór aktora, satyryka na fotel prezydenta pokazuje, że Ukraina znalazła się w błędnym kole. Wiązać nadzieje z tym, że aktor rozwiąże trudną sytuację Ukrainy, byłoby naiwnością – w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” ocenia politolog Andrzej Pukszto, kierownik katedry politologii na Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie.

    Po podliczeniu danych zawartych w ponad 50 proc. protokołów z lokali wyborczych komik telewizyjny, Wołodymyr Zełenski, zdobył 30,2 proc. głosów w niedzielnych wyborach prezydenckich, zaś ubiegający się o reelekcję prezydent, Petro Poroszenko – 16,64 proc.

    Wyniki te podała w poniedziałek rano Centralna Komisja Wyborcza (CKW) w Kijowie. Zgodnie z wcześniejszymi sondażami exit polls, Zełenski i Poroszenko spotkają się w drugiej turze wyborów 21 kwietnia.

    Litewscy politolodzy oceniają Wołodymyra Zelenskiego sceptycznie. Ich zdaniem, wybierając komika na prezydenta, Ukraińcy wybierają kota w worku. „W zasadzie mieszkańcy Ukrainy wybierają kota w worku. Nie jest jasne, jaka będzie jego drużyna, jacy ludzie przyjdą z tym kandydatem. Poza tym powstaje wiele pytań dotyczących kompetencji Zełenskiego. Nie ma on żadnego doświadczenia, wybrał strategię milczenia i niekomentowania żadnych wydarzeń, nawet w sprawie wojny na wschodzie kraju” – dla radia LRT mówił politolog Vytis Jurkonis z Uniwersytetu Wileńskiego.

    W ocenie analityka Instytutu Analizy Politycznej w Wilnie, Mariusa Laurinavičiusa, popularność Zełenskiego związana jest z ogromnym brakiem zaufania mieszkańców Ukrainy dla systemu politycznego Ukrainy i ogólnie polityków. Zdaniem politologa, ludzie głosują nie na Zełenskiego, a przeciwko obecnej władzy. „Znaczna część wyborców głosowała przeciwko obecnej władzy, nie za Zełenskim. Wszyscy inni realni kandydaci są związani z jedną bądź inną władzą – obecną lub wcześniejszą. A więc głosowanie odbyło się przeciwko” – twierdził Laurinavičius.

    Według CKW trzecie miejsce zajęła w niedzielę była premier Julia Tymoszenko, którą poparło 13,08 proc. wyborców. Na czwartym znalazł się Jurij Bojko z prorosyjskiej partii Opozycyjna Platforma – Za Życie, na którego głosowało 11,53 proc.

    Jeden z najbogatszych mieszkańców Ukrainy, Petro Poroszenko, został prezydentem Ukrainy w 2014 r. Fot. EPA-ELTA

    Na kolejnych pozycjach uplasowali się: były minister obrony Anatolij Hrycenko (7,11 proc.), były szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Ihor Smieszko (5,93 proc.), lider Radykalnej Partii Ołeh Laszko (5,12 proc.), Ołeksandr Wiłkuł z Opozycyjnego Bloku (4,21 proc.) oraz reprezentant nacjonalistycznej Swobody, Rusłan Koszułynski (1,66 proc.). Pozostali kandydaci, którzy startowali w wyborach, otrzymali mniej niż jeden proc. poparcia. Żadnemu z kandydatów nie udało się zdobyć 50-proc. poparcia wyborców, dlatego dwaj główni pretendenci na urząd prezydenta zmierzą się w drugiej turze.

    Ogółem, o fotel prezydenta ubiegało się 39 kandydatów – biuletyn wyborczy miał długość 80 centymetrów. Na podanie oficjalnych wyników wyborów prezydenta Ukrainy CKW ma czas do 10 kwietnia.

    Zełenski nie posiada żadnego doświadczenia politycznego, za wyjątkiem roli prezydenta w serialu telewizyjnym „Sługa narodu”, ale zmęczeni korupcją i gospodarczą stagnacją wyborcy okazali mu zaufanie.

    Gdyby Zełenski wygrał drugą turę wyborów, musiałby przejąć władzę w jednym z najbiedniejszych krajów europejskich, walczącym na wschodzie z prorosyjskimi separatystami.

    41-letni komik nie precyzował, jak zamierza sprawować władzę – jego hasło wyborcze brzmiało: „Żadnych obietnic. Żadnych przeprosin”. Nie zważając na to, że postać kandydata jest dość nieokreślona, jego zwolennicy twierdzą, że tylko nowa twarz może oczyścić politykę Ukrainy. Aktor jest nazywany „marionetką” ukraińskiego oligarchy, Ihora Kołomojskiego, ale Zełenski zaprzecza jakimkolwiek związkom z tą osobą.

    Aktor nie prowadził tradycyjnej kampanii wyborczej ani nie uczestniczył w debatach, prawie nie udzielał wywiadów, zamiast tego uczestniczył w występach swojej trupy komików. W okresie kampanii wyborczej telewizja transmitowała serial „Sługa naroda”, zaś w ubiegłym tygodniu ukazał się najnowszy sezon serialu.

    Jeden z najbogatszych mieszkańców Ukrainy, Petro Poroszenko, został prezydentem Ukrainy w 2014 r. Po tzw. rewolucji na Majdanie Rosja zaanektowała Krym i zaczęła wspierać prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. 53-letni Poroszenko zapewniał, że po wyborach w 2014 r. zakończy wojnę, skończy z korupcją i będzie kontynuował politykę integracji Ukrainy z Zachodem. Mimo obietnic konflikt trwał, zabierając życie 13 tys. istnień ludzkich.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    „Poroszenko powinien zawrzeć umowę ze społeczeństwem i zobowiązać się do konkretnych kroków, dzięki którym wyborcy mu uwierzą” – uważa ekspert Jewhen Żerebecki, który w przeszłości był m.in. deputowanym do parlamentu oraz analitykiem w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.

    Zdaniem komentatora, Poroszenko powinien przede wszystkim doprowadzić do usunięcia sędziów Sądu Konstytucyjnego, który w lutym uznał za niezgodne z ustawą zasadniczą przepisy kodeksu karnego mówiące o karaniu urzędników za nielegalne wzbogacenie się.

    Mówiąc o wysokim wyniku, który w niedzielnych wyborach otrzymał Zełenski, ekspert wskazał, że swój sukces zawdzięcza on tym, którzy głosowali „dla jaj”. „Jeśli nasi młodzi ludzie zdecydowali się na głosowanie dla jaj, to chcę powiedzieć, że dwie trzecie mojej rodziny oddało za ten kraj życie. Państwo jest zbyt delikatną sprawą, by się nim bawić. Ja nie wiem, kim jest Zełenski. Wiem tylko, że jest niekompetentny” – oświadczył Żerebecki.

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Sejm za zaostrzeniem sankcji wobec Białorusinów, ale przeciwko ograniczeniom w podróżowaniu

    20 posłów litewskiego Sejmu opowiedziało się za utratą zezwolenia na pobyt czasowy na Litwie przez tych Rosjan i Białorusinów, którzy wyjeżdżaliby do Rosji i na Białoruś częściej niż raz w roku, 47 było przeciw, a 45 parlamentarzystów wstrzymało się...

    Raport Państwowej Inspekcji Językowej: „Alarmująca inwazja języka rosyjskiego”

    W raporcie stwierdza się, że zabrakło woli politycznej do podejmowania zasadniczych, długoterminowych decyzji w polityce językowej, w związku z czym w Sejmie „kurzy się projekt ustawy konstytucyjnej o języku państwowym”. Jak twierdzi raport, do refleksji skłaniają badania naukowe — w...

    Po olimpijskie laury z języka polskiego sięgają również uczniowie szkół podstawowych

    — Wychodzenie poza szkolną ławę, wydaje mi się, jest bardzo kształcące i rozwijające. Jest to też dobra okazja, by uzdolniona humanistycznie młodzież mogła się ze sobą spotykać, nawiązywać przyjaźnie z rówieśnikami z innych szkół — w rozmowie z „Kurierem...

    Traktat o przyjaźni między Litwą a Polską. 30 lat później

    Anna Pieszko: Podpisany 26 kwietnia 1994 r., podczas spotkania w Wilnie prezydentów obu państw, Lecha Wałęsy i Algirdasa Brazauskasa, traktat zawarty przed 30 laty między Polską a Litwą miał w tytule: „o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy”. Jak ocenia...