W piątek 9 sierpnia, wczesnym rankiem, z Wilna w kierunku Warmii i Mazur, a dokładniej – Mrągowa, polskiej stolicy kresowej, wyruszą trzy autokary. A w nich, jak 25 lat temu, te same zespoły artystyczne, które w pierwszych latach reprezentowały Wileńszczyznę na tym niepowtarzalnym, jedynym w swoim rodzaju, festiwalu. Po raz kolejny wydarzenie otrzymało honorowy patronat prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Ćwierć wieku minęło, „jak z bicza trzasł”, a wspominając pierwszą imprezę w Mrągowie z 1995 r., wszystko ożywa w pamięci… Na czele ekipy wileńskiej stoi nadal Apolonia Skakowska, prezes Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki. Siły artystyczne na jubileuszowej imprezie będą reprezentowane przez takie gwiazdy, jak „Wilia” pod kierownictwem Renaty Brasel, „Zgodę” z Henrykiem Kasperowiczem na czele, Kapelę Wileńską pod dyrekcją Romka Piotrowskiego, „Rudomiankę” z Wiolettą Cereszko i duet Kaymo Project, w składzie Katarzyna Żemojcin i Elżbieta Oleszkiewicz. W myśl zachowania tradycji, niezawodna ciotka Franukowa, czyli gawędziarka Anna Adamowicz, opowie o dawnych Kresach i dzisiejszych pokoleniach tam trwających, wiernych polskiej kulturze i tradycji, prawdziwych zapaleńcach i patriotach, dla których to wydarzenie stanowi istny haust świeżego powietrza.
Już w piątek po południu, na placu Unii Europejskiej w Mrągowie, odbędzie się Mała Gala Kresowa – uroczyste otwarcie „Kresówki”, z udziałem burmistrza Stanisława Bułajewskiego. Jego staraniem amfiteatr nad jeziorem Czos zmienił w tym roku swój wygląd. Nad wielotysięczną widownią zainstalowano dach, tak niezbędny na wypadek deszczu podczas długiego koncertu. Siedzenia mają już oparcia, wszystko zostało odnowione. Na rozpoczęcie przybędą też Aniela Dobielska, prezes Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej w Mrągowie, Lech Gołębiewski, dyrektor Centrum Kultury i Turystyki, oraz inni przedstawiciele władz miasta i gminy.
Podczas Małej Gali Kresowej wileńscy twórcy ludowi: Leokadia i Leon Szałkowscy, Michał i Eleonora Jankowscy, Ola i Tomasz Kuniccy przedstawią wyroby swojego rękodzieła a plastyczki Renata Utowka oraz Danuta Lipska, prezes Twórczego Związku Polskich Artystów Malarzy na Litwie „Elipsa” – zaprezentują nowe obrazy.
Sympatyczną tradycją „Kresówki” jest spotkanie poetów. W tym roku liczna grupa autorek rymowanego słowa w języku polskim przybędzie z Ukrainy, w tym ze Lwowa, a także z Białorusi i Rosji. Wileńszczyznę reprezentują: Krystyna Užėnaitė, autorka tomiku poezji „Na strunach duszy“
(wyd. Wilno, 2018), Wiaczesław Zienkiewicz, autor zbiorku poetyckiego „Wśród kwiatów zimnych gwiazd” (wyd.2018, Wilno) oraz Apolonia Skakowska, która poprowadzi również w godzinach późniejszych tematyczną wieczornicę „Wiwat, pan Moniuszko”, opartą na wileńskim okresie życia i twórczości kompozytora.
Rozmowę o twórcy polskiej opery narodowej uświetni wykonanie przez tancerzy „Wilii” mazura ze „Strasznego Dworu”, a z „Halki” – mazura i poloneza. Duet Kaymo Projekt wykona piosenki Moniuszki „Prząśniczka”, „Kum i kuma” oraz „Pieśń poranną”. 200-lecie urodzin wielkiego polskiego kompozytora Centrum Kultury Polskiej na Litwie obchodziło w Wilnie, a obecnie
kontynuuje w Mrągowie.
Trzeba również wspomnieć jubileuszowo kronikarzy tej imprezy dla wileńskiego czytelnika, w osobach niezawodnej Krystyny Adamowicz, Jadwigi Podmostko oraz fotografa Jerzego Karpowicza. Zasługi Krystyny są szczególnie cenne. Jest autorką dwóch książkowych edycji poświęconych 20- i 25-leciu Festiwalu Kultury Kresowej. Potrafiła w nich uchwycić prawdziwego ducha i patriotyczną nutę „Kresówki”, podkreślić rolę artystów i kierownictwa zespołów artystycznych z Litwy, Ukrainy i Białorusi, Łotwy, Rosji, w tym z Syberii, dzięki staraniom których żyje duch dawnych Kresów.
Nie można zapomnieć o zasługach św. pamięci Ryszarda Soroki, dawnego prezesa Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej, rodem z Wilna. To on był inicjatorem powołania pierwszego i jedynego w Polsce Festiwalu Kultury Kresowej. Z kolei Jerzy Karpowicz podczas każdej imprezy dwoi się i troi, aby uchwycić unikalne kadry, które później w postaci obramowanych obrazów są prezentowane na wystawach w Centrum Kultury i Turystyki w Mrągowie.
Trudno uwierzyć, że trzy dziesięciolecia temu wielu ludzi, Polaków, po jednej i drugiej stronie granic Polski i Litwy, Ukrainy oraz Białorusi nie rozumiało znaczenia wyrazu Kresy, bo w sowieckich szkołach nie uczono prawdziwej historii kraju nad Wisłą. Dziś wiedzą, co oznaczają dawne Kresy w dziejach Polski. Jest w tym też zasługa Festiwalu Kultury Kresowej w Mrągowie oraz ludzi, którzy każdego roku pracują nad jego realizacją.
Fot. Jerzy Karpowicz