Więcej

    Karaimi są integralną częścią Litwy

    Czytaj również...

    Mimo niewielkiej liczebności współczesnej karaimskiej wspólnoty udało się jej w ciągu 600 lat zachować do dnia dzisiejszego unikalne wartości przodków. Najbardziej charakterystyczny ślad swojej obecności Karaimi pozostawili w Trokach

    Przywędrowali z Krymu przed ponad 600 laty. Jest ich dziś zaledwie 230. W ojczystym języku rozmawia 30 osób. Przetrwali dzięki przywiązaniu do tradycji i religii.

    3 czerwca sejmowa Komisja Walk o Wolność i Narodowej Pamięci Historycznej uchwaliła apel, aby 2022 Sejm RL ogłosił Rokiem Karaimów. „Kulturowa wyjątkowość Karaimów, język, obyczaje, ustne i materialne dziedzictwo nadal są żywe i tworzą fundament kultury Litwy. To istota tożsamości wiejskiej. Mimo niewielkiej liczebności współczesnej karaimskiej wspólnoty (pozostało ok. 230 osób) udało się jej w ciągu 600 lat zachować do dnia dzisiejszego unikalne wartości przodków. Unikalność Karaimów ma ogromną wartość w ogólnym kontekście kulturowym Litwy, ponieważ tylko na Litwie jest jeszcze używany język karaimski, należący do kipczackiej podgrupy języków tureckich. Zachowały się folklor, przysłowia oraz karaimskie idiomy. Niestety, światowe procesy globalizacyjne bezpowrotnie przysłaniają wysiłek małych grup narodowych dążących do zachowania swojej unikalności i swoistości” – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
    Komisja zaapelowała do wszystkich kolegów z ław poselskich, aby do 1 października 2021 r. zatwierdzono program obchodów i wygospodarowano środki budżetowe na ich realizację.

    Unikalna tożsamość

    Idea Roku Karaimów pozwoli mieszkańcom Litwy lepiej zapoznać się z karaimską kulturą

    – Bardzo się cieszymy, że sejmowa komisja uwzględniła nasze pismo, które wystosowaliśmy wspólnie z Departamentem Mniejszości Narodowych. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie w Sejmie zapadnie pozytywna decyzja. Tak jak zaznaczono w uchwale komisji sejmowej, nasza wspólnota narodowa jest bardzo nieduża. Jest nas zaledwie 230 osób. Pod wieloma względami zachowaliśmy unikalne wartości kulturowe i tożsamościowe, które również tworzą kulturę Litwy. Na przykład tylko na Litwie Karaimi używają jeszcze języka karaimskiego. Ze względu na naszą liczebność potrzebujemy pomocy, aby zachować naszą kulturę i tożsamość. Pomocy także ze strony państwa – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Karina Firkavičiūtė, prezes Wspólnoty Kulturowej Karaimów Litwy.

    Dodaje, że tak jak w przypadku każdej mniejszości, państwo Karaimom też nie poświęca wystarczająco dużo uwagi, ale jeśli się przyjmie, że wspólnota jest niewielka, to pomoc ze strony władz wydaje się znacząca.
    Przewodniczący sejmowej Komisji Walk o Wolność i Narodowej Pamięci Historycznej Arūnas Gumuliauskas uważa, że idea Roku Karaimów pozwoli mieszkańcom Litwy lepiej zapoznać się z karaimską kulturą. – Wątpię, czy ktoś mieszkający gdzieś na północy Litwy cokolwiek wie o Karaimach czy w ogóle o nich słyszał. Właśnie po to proponujemy, aby 2022 ogłosić Rokiem Karaimów. To pozwoli mieszkańcom Litwy dowiedzieć się więcej o tym narodzie, który jest przecież częścią litewskiej historii. Jest częścią Litwy. Gdy Sejm zaaprobuje projekt, będą mogły się odbywać różne imprezy, będą tworzone specjalne programy telewizyjne poświęcone Karaimom. To pomoże dowiedzieć się więcej o tym narodzie, który jest bardzo mały – podkreśla polityk.

    Religia i naród

    Kamień węgielny pod budowę kenesy w Wilnie wkopano w 1911 r., a budowę świątyni zakończono w 1923 r. Obecnie kenesa jest czynna tylko w święta karaimskie

    Karaimi są zarówno grupą etniczną, jak i religijną. Ich korzenie wywodzą się z judaizmu. Wyznają karaimizm, czyli w odróżnieniu od Żydów nie uznają Talmudu, a swoje wierzenia opierają na Pięcioksięgu. Są różne teorie na temat pochodzenia etnicznego Karaimów. Uważa się, że Karaimi bliskowschodni, czyli mieszkający w Egipcie, Iraku oraz Syrii, są pochodzenia semickiego, natomiast wschodnioeuropejscy, czyli ci z Litwy, Polski i Ukrainy, są pochodzenia tureckiego.
    Nie do końca jasne jest też pochodzenie Karaimów litewskich – czy raczej trockich. Jedna z hipotez mówi, że na Krym, czyli oficjalną ojczyznę Karaimów, trafili oni w pierwszych wiekach nowej ery z Mezopotamii. Druga głosi, że wschodnioeuropejscy Karaimi są potomkami Chazarów, którzy w VII–X w. stworzyli potężne państwo od Wołgi do Morza Czarnego i w pewnym momencie przeszli na judaizm.
    Przekazywana jest pewna anegdota historyczna o tym, dlaczego Chazarowie przeszli na judaizm. W pewnym momencie dziejów elita chazarska zaczęła się zastanawiać, czy powinna przyjąć chrześcijaństwo, islam, czy judaizm. W chrześcijaństwie można było pić alkohol, ale zabronione było wielożeństwo. W islamie było wielożeństwo, ale zabraniano używania alkoholu. Właśnie dlatego zdecydowano się na judaizm – tu można było spożywać alkohol, dozwolone też było wielożeństwo (przynajmniej takie przypadki można było spotkać w Biblii).

    Zgodnie z legendą Karaimów na Litwę sprowadził w Trokach 380 rodzin

    Legenda i przywilej

    Zgodnie z legendą Karaimów na Litwę sprowadził wielki książę Witold, który po wyprawie krymskiej osiedlił w Trokach 380 rodzin. Co prawda oficjalnie pierwszy raz o Karaimach wspomina przywilej Władysława IV Wazy z 1646 r. Wcześniej Karaimi byli zaliczani albo do Żydów, albo do Tatarów.
    W 1413 r. flamandzki dyplomata podróżujący z Liwonii do Prus odwiedził Troki. „W mieście Troki i okolicznych wsiach dużo mieszka Tatarów, którzy mieszkają rodzinami. Są to prawdziwi Saraceni, którzy absolutnie nie znają wiary w Jezusa Chrystusa. Mają własny język, który nazywa się tatarskim. W tym mieście mieszkają też Niemcy, Litwini, Rusini oraz dużo Żydów. Każde z tych plemion posiada odrębny język” – zapisał XV-wieczny podróżnik.
    W 1517 r. ówczesny profesor Akademii Krakowskiej Maciej Miechowita, który był medykiem, geografem oraz historykiem, w „Traktacie o dwóch Sarmacjach” pisał tak: „W Wielkim Księstwie Litewskim w okolicach Wilna są Tatarzy. Mają własne wsie, pracują w polu, tak jak my, zajmują się różnymi rzemiosłami i handlem. Zgodnie z prawem Wielkiego Księstwa wszyscy idą na wojnę; mówią po tatarsku i czczą Mahometa, ponieważ wyznają wiarę saraceńską. Poza tym w Litwie jest mnóstwo Żydów, zwłaszcza jest ich dużo w Trokach. Zajmują się rzemiosłem i handlem”.
    Odrodzenie narodowe Karaimów rozpoczęło się po rewolucji 1905 r., kiedy władze imperium rosyjskiego zliberalizowały politykę narodowościową. Zaczęto wydawać książki oraz modlitewniki po karaimsku. W 1909 r. po całym imperium zaczęto zbierać środki na budowę kenesy (domu modlitwy) w Wilnie, która miała zostać wzniesiona na Zwierzyńcu. Kamień węgielny wkopano w 1911 r., a budowę świątyni zakończono w 1923 r. Obecnie kenesa jest czynna tylko w święta karaimskie.

    Zmiany i asymilacja

    Choć Karaimowie stali się częścią historii Litwy, wciąż wielu mieszkańców kraju wie o tym narodzie
    bardzo niewiele lub nawet nic

    Obecnie na Litwie mieszka 230 Karaimów. – Z pewnością wpływ na nasze przetrwanie miało kilka czynników. To przede wszystkim przywiązanie do religii i tradycji. Asymilacja dotyka także naszą wspólnotę, gdyby nie ona, byłoby nas znacznie więcej… Trzeba jednak podkreślić, że nasza wspólnota nigdy nie była duża – tłumaczy Firkavičiūtė.
    Obecnie na Litwie po karaimsku rozmawia tylko 30 osób. Każdego roku są więc organizowane specjalne kursy i szkolenia językowe. W czasie kwarantanny kilku entuzjastów zorganizowało nawet kurs w formie online. – Nasz język nie jest zbyt podatny na zmiany. Jest w nim sporo archaizmów, których już nie ma w innych językach z rodziny tureckiej. Karaimi zawsze mieszkali w otoczeniu innych narodów, jest więc czymś naturalnym, że do języka karaimskiego weszło sporo zapożyczeń z polskiego, rosyjskiego czy litewskiego – wskazuje prezes Wspólnoty Kulturowej Karaimów Litwy.
    Karaimi w związku ze swoją przynależnością do grupy narodów tureckich czasami otrzymują wsparcie ze strony Ankary. – Kilka razy pisaliśmy projekty w celu pozyskania funduszy tureckich i otrzymaliśmy wsparcie, ale nie istnieje coś takiego jak stała pomoc ze strony państwa tureckiego dla Karaimów – wyjaśnia Karina Firkavičiūtė.


    Fot. Marian Paluszkiewicz


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym “Kuriera Wileńskiego” nr 24(68) 13-19/06/2020

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Spotkania z Kinem Polskim: „Strzępy” to film kompletny i bezkompromisowy

    2 maja w sali teatralnej DKP o godz. 18:30 zostanie wyświetlony film „Strzępy” w reżyserii Beaty Dzianowicz, który swą premierę miał na ubiegłorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. — Nie łączymy pokazu filmu ze świętem Konstytucji 3 maja. Pokaz...

    10 proc. poborowych zostaje w wojsku

    Po tym, jak Federacja Rosyjska w 2014 r. zaatakowała Ukrainę okupując Krym i rozpętując wojnę w Donbasie, Litwa przywróciła pobór do wojska. Co roku kilka tysięcy młodych osób jest powoływana do odbycia zasadniczej służby wojskowej. — Każdego roku około 10...

    Światowy Dzień Książki: lektura papierowa nadal jest wielką wartością

    Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich, który przypada na 23 kwietnia, jest obchodzony od 1995 r. Celem święta jest promocja czytelnictwa, edytorstwa oraz ochrona praw autorskich. — Czytelnictwo nie umarło i nie umrze. Książka papierowa nadal jest wartością. Podobnie,...

    Wielomiliardowa pomoc USA dla Ukrainy. „Na przełom na froncie jednak trzeba zaczekać”

    Amerykańska Izba Reprezentantów w minioną sobotę uchwaliła pakiet pomocy dla walczącej Ukrainy. „Kieruję się starą wojskową maksymą, że wolę wysyłać naboje na konflikt za granicą, niż naszych chłopców, naszych żołnierzy na front” — oświadczył po głosowaniu spiker Mike Johnson....