W Europie Zachodniej dzielnice dworcowe już od jakiegoś czasu przeżywają renesans – z niewygodnych dzielnic przekształcają się w jedne z najbardziej atrakcyjnych miejsc do życia i pracy, gdyż przewyższają inne części miasta możliwością wygodnego korzystania z usług transportu publicznego. Dzielnica wileńskiego dworca również szykuje się do zmiany swego oblicza i otwarcia się na mieszkańców Wilna.
Czytaj więcej: Wilno powiększyło się o kolejne 10 tys. mieszkańców
Zdaniem głównego architekta samorządu miasta Wilna Mindaugasa Pakalnisa, dostrzegając potencjał dzielnicy dworcowej, Wilno przygotowuje jakościową jej transformację wzorując się na dobrych przykładach innych krajów europejskich.
„Obecnie dzielnica dworca – to w zasadzie terytorium przemysłowe, gdzie są naprawiane lokomotywy – zaledwie 500 metrów od starówki. Wszystko to wkrótce się zmieni. Przestrzenie, dawniej zamknięte dla mieszkańców Wilna, ukrywające również symbole historii miasta, staną się otwarte. Planuje się, że powstanie tu wiele funkcji publicznych, miejsc do pracy i życia. Po zrealizowaniu projektu rewitalizacji terenów wileńskiego dworca kolejowego „Vilnius Connect”, zainicjowanego przez Koleje Litewskie, ta dzielnica wreszcie stanie się pełnowartościową częścią miasta” – powiedział M. Pakalnis.
Wkrótce międzynarodowy przetarg architektoniczny
Wzorując się na dworcach zachodnioeuropejskich, powstanie nowoczesna wielofunkcyjna strefa mobilności, biznesu i rekreacji, z tętniącą życiem i otwartą dla mieszkańców przestrzenią, z dogodnymi połączeniami z innymi dzielnicami Wilna, a także miastami Litwy oraz innych krajów.
Czytaj więcej: W centrum Wilna wkrótce stanie nadziemna przechowalnia aut
„Obecnie przygotowywany jest międzynarodowy przetarg architektoniczny, którego celem jest wybór najlepszej koncepcji architektonicznej na przebudowę budynku wileńskiego dworca kolejowego oraz budowę nowego budynku nad torami dla potrzeb obsługi pasażerów i terminalu transportu miejskiego, a także rekonstrukcję placu dworcowego” – skomentował M. Pakalnis.
Trwa przygotowywanie planu zagospodarowania przestrzennego terytorium, który odpowie na pytanie, jakiej wielkości i objętości budynki można będzie wybudować oraz jakie są możliwe połączenia przez tory kolejowe.
Najbardziej ambitna konwersja w stolicy
Według M. Pakalnisa, konwersja dzielnicy dworcowej wyróżnia się spośród innych swą ambitnością oraz tym, że została zainicjowana przez instytucje publiczne.
Czytaj więcej: Prawdziwe Wilno to nie tylko katedra, lecz także ciemne podwórko gdzieś na zapyziałej ulicy
„Tę konwersję pod względem wielkości i ambitności można porównać najwyżej z rewitalizacją dzielnicy Paupys. Jest tu znacznie większy potencjał – mamy transport publiczny, dzielnica graniczy ze Starym Miastem, mnóstwo możliwości stworzenia miejsc pracy oraz przestrzeni kulturalnych. Rewitalizację dzielnicy dworcowej zainicjował samorząd miasta Wilna oraz spółka Koleje Litewskie, rewitalizację dzielnicy Paupys – również samorząd.
Jednak zasadnicza różnica – w przypadku dzielnicy Paupys samorząd ustalił zasady, natomiast znaczna część terytorium dworca jest własnością społeczeństwa, dlatego w przypadku tego projektu potrzebom oraz interesom społeczeństwa można poświęcić jeszcze więcej uwagi” – tłumaczył główny architekt miasta.
Właśnie dlatego, jego zdaniem, o rewitalizacji dworca nie można mówić jako o zwykłym projekcie deweloperskim – to korzyść nie tylko dla samej dzielnicy, ale też dla całego miasta oraz kraju, gdyż mówimy o bramie komunikacyjnej stolicy Litwy.
„Nad tak zwaną żelazną rzeką powstanie most, który połączy dzielnice Naujininkai oraz Stare Miasto, a także dzielnicę Naujamiestis. Naujininkai z dzielnicy odizolowanej mogą przekształcić się w obszar promieniujący swym charakterem i wyjątkowością, takie dobre przykłady można dostrzec na obrzeżach dzielnic Zarzecze i Naujamiestis.
W procesie zwracania mieszkańcom dzielnicy dworcowej nie mniej ważne są przestrzenie publiczne, na przykład, przebudowa placu, który stałby się ulubionym miejscem wypoczynku oraz innych aktywności. Poza tym dzielnica będzie budowana na fundamentach dawnego Wilna, dlatego wykorzystamy istniejące dziedzictwo do stworzenia większej wartości dzielnicy – zostanie zachowana wyjątkowość dzielnicy poprzez nadanie jej bardziej atrakcyjnego oblicza” – powiedział M. Pakalnis.
Czytaj więcej: Jak Nowy Świat chciał zagarnąć Zarzecze
Historyczna dzielnica przemysłowa stanie się częścią miasta
Albertas Kazlauskas, przewodnik oraz twórca inicjatywy wycieczek po Wilnie „Żywe ulice” opowiada, że przed wybudowaniem kolei w drugiej połowie XIX w. okolice dworca były przedmieściem, miejscem słabo zaludnionym. Jednak razem z koleją te tereny stały się dzielnicą przemysłową.
Pojawienie się kolei A. Kazlauskas porównał do rozwoju Internetu – przyśpieszyła przepływ towarów oraz pasażerów, przy kolei zaczęły powstawać również fabryki, aby ułatwić transport wytworzonej produkcji lub pozyskanie niezbędnych materiałów. W tym samym okresie przy kolei zaczęły powstawać również domy mieszkalne, które były przeznaczone dla robotników.
Przewodnik, zapoznający z dzielnicą dworcową osoby zainteresowane dziejami miasta, nie wątpi w potencjał tej dzielnicy i czeka na jej rewitalizację.
Czytaj więcej: W Wilnie zbudują tunel dla pieszych pod torami kolejowymi
„Jakie piękne domy stoją przy ulicach Chopina, Kolejowej, także na początku ulicy Kowieńskiej. Jednak obecnie ludzie, niechcący na dłużej pozostawać w tej części miasta, nawet nie podnoszą głowy, aby podziwiać architekturę. Gdyby dzielnica stała się bardziej przyjazna dla ludzi – zarówno miejscowych, jak i podróżujących – byłaby to ogromna wartość dodana dla miasta” – zwrócił uwagę A. Kazlauskas.
W ramach renowacji dzielnicy dworcowej rozważa się przywrócenie historycznej długości dla ulicy Św. Stefana – ta ulica została przedzielona na pół przez tory kolejowe.
„Dawniej to była bardzo ważna historyczna droga. Stare ulice warto odtwarzać, chociażby ze względu na ich duchowy element – podróżowanie taką ulicą wiąże się ze szczególnymi wrażeniami z powodu otaczających obiektów zabytkowych, a takich jest sporo przy ulicy Św. Stefana. Począwszy od kapliczki przydrożnej w dzielnicy Naujininkai, a skończywszy na kościele Św. Stefana. Poza tym, po odtworzeniu tej dawnej trasy będzie bardzo wygodnie pieszo dotrzeć z dzielnicy Naujininkai do starówki” – wyjaśnił przewodnik.
Wraz z rozwojem miasta, kolejne strefy przemysłowe wycofują się z jego centrum, a dawne dzielnice przemysłowe otwierają się dla mieszkańców. W niedalekiej przyszłości miejsce dla centrum biznesowego oraz projektów mieszkaniowych ustąpią dawna fabryka „Sparty” przy ulicy Švitrigailos oraz zakład produkcji betonu w dzielnicy Markučiai. Tą samą drogą renowacji podąża także dzielnica dworcowa.
Na podst.: Samorząd Miasta Wilno