Obecnie na Litwie jest 66 ośrodków opieki. W każdym samorządzie działa przynajmniej jeden. W Samorządzie Rejonu Wileńskiego usługi opieki są świadczone przez dwa ośrodki opiekuńcze, w Samorządzie Miasta Wilna – przez pięć placówek opiekuńczych, w Samorządzie Miasta Szawle są dwa ośrodki opiekuńcze (jeden z nich obsługuje tylko opiekunów dyżurnych).
Organizacje z pełnymi zespołami pracowników, prowadzące działalność podobną do obecnej, tzn. na rzecz dzieci adoptowanych, dzieci nadzorowanych przez opiekunów dyżurnych, członków rodzin, pracowników wspólnotowych domów dziecka, opiekunów (patronów) – krewnych i niespokrewnionych, rodziców adopcyjnych, opiekunów dyżurnych, zaczęły się pojawiać przed kilkoma laty, jednakże odpowiednie przepisy wprowadzono w 2018 r. Od 2019 r. ośrodki opiekuńcze rozpoczęły pracę w pełnych zespołach pracowników. Zgodnie z reformą ochrony praw dziecka w 2021 r. na Litwie mają zniknąć wszystkie domy dziecka – będą przekształcone w ośrodki opieki innego typu.
Niestety, na całej Litwie jest odczuwalny brak opiekunów, Samorząd Rejonu Wileńskiego nie jest wyjątkiem. Działają tu dwa ośrodki opiekuńcze – Centrum Kryzysowe Rodziny i Dziecka Rejonu Wileńskiego w Kowalczukach oraz Centrum Dobrobytu Rodziny i Dziecka Rejonu Wileńskiego w Giejsiszkach. Oba poszukują osób, które mogłyby zostać opiekunami (patronami), protektorami lub rodzicami adopcyjnymi. Są w nich prowadzone szkolenia, jest udzielana pomoc w przygotowaniu się do przyjęcia dziecka do rodziny oraz wsparcie w razie trudności.
– Personel placówek opiekuńczych wskazuje wszystkie trudności, jakie czekają opiekunów (patronów), protektorów, rodziców adopcyjnych. Przygotowuje ich na potencjalne wyzwania, pokazuje, jakie są konsekwencje przyjęcia dziecka do rodziny – mówi Silva Lukoševičienė, st. specjalistka w Wydziale Opieki Społecznej dla Rodziny i Dziecka. – Bywa tak, że społeczność spieszy się z ocenianiem takich dzieci, jest negatywnie nastawiona, przez co mogą się one czuć niedowartościowane. Dlatego opiekunowie (patroni) i rodzice adopcyjni potrzebują otwartej rozmowy o możliwych wyzwaniach i stereotypach, które napotkają.
– Czasami lepiej jest powiedzieć potencjalnym opiekunom i rodzicom adopcyjnym, że może jeszcze nie nadszedł czas, że jakaś rodzina nie jest odpowiednia dla dziecka, które pochodzi z niebezpiecznego środowiska. Takie rodziny potrafią reagować emocjonalnie, mogą nawet się obrazić. Pracownicy ośrodków opieki powinni jednak szukać najlepszego rozwiązania zarówno dla dziecka, jak i dla rodziny – twierdzi Silva Lukoševičienė.
Od niedawna oba ośrodki opiekuńcze rejonu wileńskiego zwracają szczególną uwagę na promowanie swojej działalności. Zarządzeniem dyrektora Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego nr A27(1)-452 z 26 lutego 2021 r. zatwierdzono plan upowszechniania działalności wspomnianych ośrodków.
Według Tomasza Pileckasa, kierownika Ośrodka Opiekuńczego Centrum Dobrobytu Rodziny i Dziecka Rejonu Wileńskiego, wiele osób mieszkających w pobliżu domów opieki wciąż nie wie nic o działalności centrum opieki, o adopcji czy o tym, czym się zajmuje opiekun dyżurny. – Dlatego w I kwartale tego roku, w okresie kwarantanny, bardzo dużo czasu poświęciliśmy aktywności w przestrzeni elektronicznej. Razem z Centrum Kryzysowym Rodziny i Dziecka stworzyliśmy na Facebooku profil w celu upowszechniania działalności naszych placówek. Obecnie mamy ponad 650 followersów – a to mogą być potencjalni opiekunowi, osoby zainteresowane opieką i adopcją. Wierzymy, że ludzie dzięki temu dowiedzą się, jak wygląda proces adopcji, i zobaczą, że nie jest on wcale straszny. Dzieci pozostaną dziećmi i to od nas, dorosłych, zależy, kim się staną. To my możemy pomóc dzieciom stać się możliwie najlepszymi ludźmi – mówi Tomasz Pileckas.
– Aktywnie poszukujemy Ambasadora Centrum Opieki. Poprzez dobrze znanych i szanowanych ludzi chcemy informować społeczeństwo o opiece, adopcji, pracy opiekuna dyżurnego. Chcemy zapraszać do odwiedzania dzieci, a jednocześnie przełamywać stereotypy dotyczące opieki – nie kryje Tomasz Pileckas.
Dyrektor Centrum Kryzysowego Rodzin i Dziecka Rejonu Wileńskiego Leokadia Pawtel cieszy się, że w trudnym okresie kwarantanny opiekunowie (patroni) uczestniczą w spotkaniach grupy wzajemnego wsparcia organizowanych przez ich Centrum Opieki. – W I kwartale tego roku w Centrum Kryzysowym Rodzin i Dziecka Rejonu Wileńskiego odbywały się spotkania grupy wzajemnego wsparcia dla opiekunów (patronów), bliskich krewnych wychowujących młodzież. Rodziny aktywnie uczestniczyły w dyskusjach, w życzliwy i otwarty sposób dzieliły się doświadczeniami, aby sprostać wyzwaniom związanym z opieką. Uczestnicy jednogłośnie stwierdzili, że takie spotkania są bardzo przydatne – opowiada Leokadia Pawtel.
– Jesteśmy dumni, że do naszego zespołu dołączyła kolejna dyżurna opiekunka, która tymczasowo opiekuje się dwójką małych dzieci w swojej rodzinie. Dzieci muszą rosnąć i rozwijać się w naturalnym środowisku rodzinnym, nawiązując bezpieczne emocjonalne relacje z dorosłymi. Jeżeli nie ma krewnych lub innych osób bliskich dziecku, które mogłyby udzielić schronienia dziecku w sytuacji kryzysowej, właśnie specjalnie przeszkolone osoby, czyli opiekunowie dyżurni zapewniają mu rodzinne środowisko. Widzimy tendencje, że w naszym rejonie jest coraz więcej dzieci, które potrzebują tymczasowej opieki, a wyszkolonych opiekunów dyżurnych często brakuje – dzieli się troskami dyrektorka.