Ambasadorowie Litwy i Łotwy oraz przedstawiciel ambasady Estonii w Moskwie zostali wezwani do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, jak przekazał korespondent agencji informacyjnej Interfax. Związane to jest z wydaleniem przezeń dyplomatów w ramach solidarności z Czechami, które mimo prorosyjskich nastrojów oskarżyły Rosję o przyczynienie się do śmierci obywateli i strat dla państwa.
Dzień wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji informowało, że zostaną wezwani ambasadorowie wspomnianych krajów oraz Słowacji. Wszystkie te kraje w poprzednim tygodniu wydaliły rosyjskich dyplomatów.
Sprawa czeska
Jeszcze wcześniej w kwietniu rząd Republiki Czeskiej oskarżył Rosję o przyczynienie się do śmierci obywateli. Według danych wywiadu czeskiego, rosyjscy agenci GRU zorganizowali wysadzenie magazynów z amunicją w 2014 roku. Po 7 latach śledztwo zdobyło na to dowody, jak twierdzą Czesi.
Republika Czech dotychczas była uznawana za przystań prorosyjskich nastrojów w Unii Europejskiej.
„Jest mi przykro, że w ten sposób ucierpią stosunki czesko-rosyjskie, ale Republika Czeska musi zareagować” — skomentował decyzję o wydaleniu rosyjskich dyplomatów minister spraw zagranicznych Czech, Jan Hamáček.
Czytaj więcej: Kijów szykuje się na uderzenie. Przy granicy wojska, Rosja uspokaja
Rosyjscy dyplomaci musieli opuścić 5 krajów
Wkrótce po wydaleniu przez Czechy aż 18 dyplomatów, sąsiadująca Słowacja, a także Litwa, Łotwa i Estonia ogłosiły, że w geście solidarności również wydalają rosyjskich dyplomatów. W poniedziałek tak samo postąpiła Rumunia, która kazała kraj opuścić jednemu rosyjskiemu dyplomatowi.
Przewodniczący Rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin powiedział, że Czechy oskarżając Rosję zniszczyły stosunki dyplomatyczne z partnerem.
Na podst.: BNS, URM, własne