Minister Spraw Zagranicznych RP Zbigniew Rau przebywał z dwudniową wizytą na Litwie. W Wilnie wraz z ministrami spraw zagranicznych Litwy Gabrieliusem Landsbergisem i Ukrainy Dmytro Kułebą prowadził rozmowy w ramach Trójkąta Lubelskiego. Szef polskiej dyplomacji odwiedził również Polaków w Ejszyszkach, Solecznikach i Jaszunach.
Czytaj więcej: Szef polskiego MSZ Zbigniew Rau na Rossie [GALERIA]
Wspólna historia i przyszłość
Spotkanie szefów dyplomacji Litwy, Polski i Ukrainy nawiązywało głęboko do wspólnej historii, jednoznacznie wskazując na wagę aktualnych wyzwań. Spotkanie rozpoczęło symboliczne oddanie hołdu powstańcom styczniowym przy krzyżu upamiętniającym egzekucję m.in. przywódców zrywu z 1863 r.
We wtorek wieczorem ministrowie rozpoczęli też rozmowy na tematy ważne dla Trójkąta Lubelskiego – organizacji, która powstała rok temu w Lublinie, by wspólnie dążyć do współpracy politycznej, ekonomicznej i społecznej pomiędzy tymi państwami oraz pomóc Ukrainie w odzyskaniu integralności terytorialnej i integracji z Unią Europejską oraz NATO.
W środę rano szefowie dyplomacji Polski, Litwy i Ukrainy w wileńskim Pałacu Władców podpisali Mapę drogową Trójkąta Lubelskiego oraz Deklarację o wspólnym dziedzictwie i wartościach. Ten drugi dokument ma związek z 230. rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 maja. Zbigniew Rau wziął udział również udział w corocznej konferencji Ukraine Reform Conference, której otwarcia dokonali wspólnie prezydent Republiki Litewskiej Gitanas Nausėda wraz z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Ukraińska Konferencja Reform odbywa się w Wilnie w dniach 7-8 lipca. Organizatorzy podkreślają, że jest to szczególnie ważne wydarzenie w kontekście reform na Ukrainie, wyznaczające plany integracji europejskiej kraju do 2030 r.
Najbardziej aktualne problemy
„Doszliśmy do wniosku, że Trójkąt Lubelski to nie powinna być inicjatywa zostawiona tylko ministrom spraw zagranicznych, których rolą było powołanie takiej inicjatywy. Teraz, w naturalny sposób czekamy, aż dołączą do niej inne resorty: bezpieczeństwa, kultury, oświaty, także obrona narodowa. Podkreśliliśmy również znaczenie wspólnych wysiłków w walce z dezinformacją stron trzecich” – powiedział w rozmowie z dziennikarzami Zbigniew Rau.
Jak wyjaśnił minister, w czasie spotkania poruszono również kwestie związane z sytuacją na Białorusi, w tym najbardziej aktualne dla Litwy problemy, czyli napływ nielegalnych imigrantów przez białoruską granicę. Zapytany, czy Polska wesprze Litwę w pokonywaniu trudności, minister odpowiedział: „Na tym właśnie polega rola dobrych sąsiadów przyjaciół i partnerów zarówno w NATO, jak i Unii Europejskiej”.
W planie wizyty ministra znalazły się spotkania z Polakami. Początkowo Zbigniew Rau miał właśnie od nich rozpocząć swoją wizytę, plany pokrzyżowała jednak wtorkowa burza, która uniemożliwiła przylot szefa MSZ do Wilna. Możliwa okazała się jedynie podróż samochodowa, która wiązała się z wielogodzinnym opóźnieniem. Minister nie zrezygnował jednak ze spotkań z rodakami. Po międzynarodowych spotkaniach w Wilnie wyruszył najpierw na cmentarz na Rossie, by złożyć wieńce przy grobach polskich żołnierzy, także tych, którzy dokładnie 77 lat temu, 7 lipca, rozpoczęli walki o Wilno, oraz powstańców styczniowych. Następnie Zbigniew Rau wyruszył do Ejszyszek, Solecznik i Jaszun, by tam spotkać się z mieszkańcami.
Czytaj więcej: Szefowie dyplomacji Polski, Litwy i Ukrainy podpisali plan działań Trójkąta Lubelskiego
Do Polaków z potrzeby serca
„To zupełnie naturalne spotkania Polaków, którzy chcą podkreślić swoją tożsamość, wierność tradycji, tym samym wartościom, niezależnie od tego, gdzie mieszkają. Kiedy przyjeżdżałem tu jako turysta, również jeździłem w te okolice, po prostu z potrzeby serca. Teraz robię to jako minister” – powiedział szef polskiej dyplomacji.
Jak wyjaśnił, o sprawach Polaków na Litwie rozmawia z Gabrieliusem Landsbergisem od czasu, gdy ten odbył pierwszą podróż zagraniczną do Polski. „Naszą rozmowę rozpoczęliśmy od kwestii pisowni imion i nazwisk Polaków na Litwie. Minister zapewnił mnie, że kwestia ta będzie priorytetowo potraktowana przez rząd, którego jest członkiem. Sam doskonale rozumiem ten duży dyskomfort naszych rodaków na Litwie, którzy w życiu publicznym występują pod nieco innymi imionami czy nazwiskami niż w życiu prywatnym.
Sam doświadczyłem tego w 1996 r., kiedy przyjechałem na Litwę po raz pierwszy na konferencję naukową. Zdarza mi się brać udział w podobnych wydarzeniach w innych krajach i zawsze byłem przedstawiany jako Zbigniew Rau, jedynie na Litwie byłem docentas Zbignevas Rauas. Pan minister wyraził pełne zrozumienie dla moich trosk. Rozmawialiśmy i nadal rozmawiamy również o innych kwestiach, jak kwestia organizacji szkolnictwa czy władzy samorządowej” – komentował przedstawiciel polskiego rządu.