Kryzys migracyjny na Litwie trwa. We środę pogranicznicy litewscy zatrzymali nadzwyczaj dużą zwartą grupę nielegalnych imigrantów — aż 37 osób. Część zatrzymanych korzystając z zamieszania uciekła. Większość udało się zatrzymać, ale nie wszystkich. W pewnym momencie konieczne było podniesienie helikoptera, aby z jego wsparciem zapanować nad sytuacją.
Jak zauważyli funkcjonariusze, 16 członków grupy przedstawiło się jako obywatele Federacji Rosyjskiej z Dagestanu i Czeczenii, wśród nich było 8 niepełnoletnich. Reszta zatrzymanej grupy to mężczyźni, z czego 17 przedstawiło się jako obywatele Afganistanu, a 4 Indii. Zaledwie niewielka część zatrzymanych miała przy sobie dokumenty.
Część zatrzymanych Afgańczyków i Hindusów zachowała się wulgarnie, a po odmowie wykonywania poleceń rzuciła się do ucieczki. Pogranicznicy dogonili ich i zatrzymali.
Dwoje zbiegłych skryło się w polu zboża i do ich złapania trzeba było podnieść helikopter. Piloci pozostając w ciągłym kontakcie z jednostkami naziemnymi wskazali położenie ukrywających się zbiegów.
Zatrzymani zostali zbadani pod kątem COVID-19, do czasu uzyskania wyników trzymani są w izolacji.
Departament Migracji został poinformowany o wszystkich osobach ubiegających się o azyl.
Rozmowy z krajami pochodzenia
W sprawie migrantów wczoraj w Ankarze przebywał z wizytą minister spraw zagranicznych Litwy, Gabrielius Landsbergis.
Dziś odwiedzi stolicę Iraku, Bagdad, aby tam omówić wspólną strategię wobec migracji i powrotu migrantów do ojczyzn.
Czytaj więcej: Gabrielius Landsbergis: „Zaproponujemy nowe sankcje wobec Białorusi za kryzys migracyjny”
Na podst.: pasienis.lt, własne