W ciągu ostatnich lat zaszła duża zmiana obyczajowa w ubiorze nauczycieli. Dawniej ubiór nauczycielski to była granatowa garsonka i sztywny kołnierzyk. Dzisiaj moda się zmieniła, ale wizerunek nauczyciela nadal powinien budzić zaufanie, symbolizować stabilność, spokój i bezpieczeństwo.
– Nauczycielką byłam przez 40 lat. Oj, pamiętam jak to było za czasów radzieckich. Nauczyciele nie tylko dla uczniów, ale i dla dorosłych byli wielkim autorytetem. Pamiętam, broń Boże, żeby nauczycielka do szkoły założyła spodnie. To byłaby tragedia, za to mogłaby stracić nawet pracę! Pracując w szkole w czasach radzieckich nauczycielka musiała być ubrana w garsonkę z kołnierzykiem. Garsonka nie mogła być też kolorowa czy w jaskrawych kolorach. Najpopularniejszy kolor to był granat. Zakładano też garsonki czarne, ciemnozielone, bordo. Zawsze musiała być wyprasowana, czysta, ze sztywnym kołnierzykiem i odpowiedniej długości – wspomina w rozmowie z „Kurierem Wileńskim“ Anna Gulbinowicz, emerytowana nauczycielka i zasłużona polonistka.
Jak zaznaczyła, nie można było do oficjalnego ubioru zakładać żadnych broszek, błyskotek czy pierścionków. Dopuszczalna była tylko obrączka. Jeżeli nauczycielka miała długie włosy, to musiała je mieć zawsze spięte, a jeżeli krótkie, to schludnie uczesane. Jak mówi nasza rozmówczyni, nauczyciela można było rozpoznać nawet na ulicy. W tamtych czasach nauczyciel musiał być odpowiednio ubrany i odpowiednio zachowywać się, nie tylko będąc w pracy, ale i poza szkołą. Na przerwach nigdy nie piło się kawy.
Jak mówi, po odzyskaniu niepodległości przez Litwę ludzie poczuli się wolni.
Czytaj więcej: Rok szkolny w obliczu COVID-19: jak wileńscy uczniowie wrócą do klas?
– Ubiór nauczycieli zmienił się jakoś… niezauważalnie. Po odzyskaniu niepodległości jeden nauczyciel odważył się założyć kamizelkę, druga nauczycielka założyła spodnie i tak odeszliśmy od granatowych garsonek ze sztywnymi kołnierzykami. Dzisiaj nic złego nie mogę powiedzieć o ubiorze nauczycieli. Wyglądają schludnie, elegancko. Chodzą w spodniach, dżinsach, ale nie widzę w tym nic złego. Moda i czasy się zmieniają – stwierdza Anna Gulbinowicz.
Marija Palaikytė, analityk trendów w modzie, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim“ zauważa, że kwestia odpowiedniego ubrania do pracy dotyczy każdego, nie tylko nauczycieli.
– Z pewnością nie mogłabym wyróżnić nauczycieli jako grupę zawodową, która wygląda dobrze lub źle, ponieważ są zarówno nauczyciele świetnie wyglądający, jak i tacy, którzy mogliby zwrócić większą uwagę na swoje ubrania. Moim zdaniem szkoła to wyjątkowa instytucja, a nauczyciel to autorytet, więc nauczyciel nie tylko zachowaniem, ale też ubiorem powinien wzbudzać szacunek uczniów, jak i nauczycieli lub innych pracowników szkoły. Bo w moich oczach szkoła w życiu dziecka jest jak odpowiednik miejsca pracy w świecie dorosłych. O ile prawdziwą misją nauczyciela jest edukacja i wygląd z pewnością nie jest najważniejszy, o tyle odpowiedni wizerunek nauczyciela niewątpliwie wzmacnia autorytet, inspiruje i motywuje uczniów – zaznaczyła Marija Palaikytė.
Wizerunek nauczyciela powinien budzić zaufanie, symbolizować stabilność, spokój i bezpieczeństwo. Szkoła to nie jest miejsce na demonstrowanie urody ani mody. Dlatego zestawienia odzieży z detalami podkreślającymi indywidualność są najwłaściwszym wyborem. Jeśli chodzi o zasady, w kwestii ubioru do pracy jest teraz coraz więcej swobody. Jednak bardzo mile widziane jest, aby szkoły same ustalały wewnętrzne standardy lub wytyczne dotyczące ubioru. To po prostu sprawia, że jest to bardziej zrozumiałe dla wszystkich, a wykluczenie staje się mniejsze. Dobry wybór to kombinacja spodni, spódnicy lub sukienki, w komplecie z marynarką, kardiganem lub eleganckim swetrem. Dla mężczyzn główna misja odzieży nauczycielskiej pozostaje taka sama: stabilność, porządek, niezawodność.
Czytaj więcej: Moda stuleci w interpretacji arystokratów
– Proponowałabym wybrać koszulę i marynarkę lub koszulę i rozpięty sweter. Często o formalności ubioru decydują wewnętrzne zasady szkoły, wtedy koszulki w kombinacjach można zmieniać na koszulki polo, golfy z wysokim dekoltem. Zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet, ważny jest odpowiedni rozmiar odzieży, nie powinny one być obcisłe. Sukces nie tkwi w konkretnej szacie, ale w kompletności obrazu, gdy ubrania do siebie pasują, akcesoria są odpowiednio dobrane, a ogólna kombinacja odpowiada użytkownikowi. Ważne jest, aby tkanina nie marszczyła się mocno, nie była przezroczysta, sylwetka ubioru nie przypominała jej noszenia na co dzień, nie była zbyt obnażona – radzi analityk mody.
Jak mówi, wybór kolorów może być różny: zarówno bogaty, jak i pastelowy, tutaj jest kwestia bardziej indywidualnego dopasowania. Akcesoria to świetny sposób na ujawnienie indywidualności, ale nie powinny przesłaniać treści. Najodpowiedniejszym wyborem będzie mała biżuteria, broszki, szaliki. Ten umiar dotyczy również makijażu, lakierów do paznokci i obuwia, które nie powinno być zbyt wysokie. Najważniejsze, żeby strój zachował pewien poziom formalności, nie rozpraszał, a jedynie wzmacniał status nauczyciela.
– Dawniej nauczyciele starali się bardziej wystroić, łączyli więcej dodatków. Ale w końcu odzież podzielono na dwie grupy: bardziej niezobowiązującą, prostszą, luźniejszą lub odwrotnie: formalną. Moim zdaniem sukces leży gdzieś pośrodku. Ponadto nie mam wątpliwości, że udany wizerunek zdecydowanie wzmacnia zdolność przekonywania, atrakcyjność osobowości, a odpowiedzialnie zaprojektowana odzież jest odpowiednia i przydatna we wszystkich dziedzinach życia – podkreśliła Marija Palaikytė, analityk trendów w modzie.