Eksperci przewidują, że w nadchodzących chłodnym sezonie wzrosną rachunki za ogrzewanie, co spowodowane jest skokiem cen biopaliw i gazu. Jednak najbardziej odczują to osoby mieszkające w nieefektywnych energetycznie starych budynkach mieszkalnych, gdzie większość ciepła wyparowuje przez nieszczelne okna, nieocieplone ściany i dach. Jedynym rozwiązaniem, które może zmniejszyć rachunki, jest modernizacja bloku.
75 proc. paliwa używanego do ogrzewania stanowią biopaliwa, 17 proc. – gaz i 4 proc. – odpady komunalne. W porównaniu z 2020 rokiem ceny biopaliw wzrosły już o 30-40 proc., gazu ziemnego – dwukrotnie. To główne czynniki, które doprowadzą do wzrostu cen ogrzewania.
Ceny ciepła nie będą malały
Valdas Lukoševičius, prezes Litewskiego Stowarzyszenia Dostawców Ciepła (LTŠA), zauważa, że ostatnie dwa lata były szczególne, gdyż ceny ogrzewania były wyjątkowo niskie. Jednak w tym roku wrócimy do cen z 2019 r..
„Wzrost cen ciepła nie będzie drastyczny, ale prawdopodobnie nie będzie to tak tanie biopaliwo, jak było. Biorąc pod uwagę, że wszędzie rośnie popyt na odpady drzewne, prawdopodobne jest, że ich cena wzrośnie” – mówi V. Lukoševičius.
Według niego lasy Europy Środkowej i Południowej zostały kilka lat temu zaatakowane przez korniki, co spowodowało wysychanie ogromnych obszarów lasów, zwłaszcza na Białorusi i Ukrainie. Szczególnie dotknęło to Białoruś, gdzie trzeba było wyciąć niezwykle duże obszary leśne, co doprowadziło do wyjątkowo wysokiego poziomu odpadów i biopaliw, które zostały wywiezione – białoruskie biopaliwo stanowiło prawie 30% biopaliw na rynku litewskim, które było tańsze ze względu na dużą potrzebę jak najszybszej sprzedaży. Ceny znacznie spadły, a mieszkańcy mogli cieszyć się niższymi rachunkami za ogrzewanie.
„Na Białorusi przeprowadzono już wycinki sanitarne, zatrzymano rozprzestrzenianie się kornika. Co więcej, rośnie również popyt na drewno cięte na samej Białorusi, dlatego eksport spadł”- zauważa V. Lukoševičius.
Jakiego wzrostu cen możemy się spodziewać?
Ceny ciepła są zróżnicowane na całej Litwie – w wielu miastach wskaźnik ten zależy od rynku biopaliw, z wyjątkiem Wilna, gdzie nadal spala się dużo gazu. Prezes LTŠA przewiduje jednak, że choć ostateczne ceny nie są jeszcze jasne, opłaty w tym sezonie będą o 10-27 proc. wyższe niż w roku poprzednim.
I chociaż nie możemy kontrolować cen paliwa, możemy zadbać o efektywność energetyczną naszych domów poprzez renowacje.
„Po modernizacji bloku, analizując rzeczywiste zużycie ciepła mierzone podczas rozliczania ciepła, widzimy, że różnice przed i po renowacji są ogromne – zużywa się nawet 2-3 razy mniej energii” – zauważa V. Lukoševičius.
Mieszkańcy bloków obawiają się rosnących cen
Według najnowszego badania opinii publicznej większość respondentów mieszkających w nieremontowanych budynkach mieszkalnych (46%) obawia się, że ceny ogrzewania wzrosną, a remonty będą droższe. Prawie jedna trzecia obawia się, że mieszkanie straci na wartości, a jego cena, w porównaniu z modernizowanym, będzie się znacznie różnić.
Obawy mieszkańców prawdopodobnie się potwierdzą – wzrosną rachunki za ogrzewanie, więc ci, którzy myślą o modernizacji swojego bloku, powinni zadbać o to już teraz.
Projekt finansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego