Ignacy Domeyko należy do plejady ludzi, w życiu których Wilno odegrało znaczącą rolę i którzy w Wilnie pozostawili swój ślad. W tym roku mija 220. rocznica urodzin wybitnego uczonego, uczestnika powstania listopadowego.
Wędrując wileńską Starówką, można napotkać wiele miejsc związanych z Ignacym Domeyką. Na studia do Wilna przybył z okolic Nieświeża, gdzie się urodził w 1802 r. W 1822 r. ukończył uniwersytet w Wilnie i uzyskał stopień magistra matematyki i nauk przyrodniczych. W czasie studiów Domeyko udzielał się w tajnej działalności politycznej. Był członkiem tajnego Towarzystwa Filomatów. W 1823 r. wraz z dwustu innymi aresztantami znalazł się w klasztorze bazylianów. Był tu więziony m.in. ze swoim przyjacielem, Adamem Mickiewiczem. Dzięki staraniom rodziny uniknął zesłania i otrzymał stosunkowo łagodny wyrok: odsunięcie na zawsze od służby cesarskiej i dozór policyjny przez czas nieokreślony. Osiadł w Lidzkiem i zajął się gospodarką. Gospodarowanie na roli wypełniło mu sześć lat życia.
Na pierwszą wieść o wybuchu powstania listopadowego Domeyko kupił strzelbę kawaleryjską. Możliwość udziału w powstaniu nadarzyła się dopiero wiosną 1831 r. Walczył w jednym pułku ze słynną uczestniczką powstania, Emilią Plater. Niesłusznie podejrzewany przez współtowarzyszy o szpiegostwo, ledwo uniknął egzekucji. Po klęsce powstania był internowany w Prusach Wschodnich. Stamtąd wyjechał do Drezna, gdzie spotkał się z Adamem Mickiewiczem, któremu opowiedział o Emilii Plater (Mickiewicz napisał później o niej wiersz). Razem udali się do Paryża, gdzie Domeyko ukończył Szkołę Górniczą.
W 1838 r. poprzez Londyn, Buenos Aires i Andy dotarł do Chile. Na początku pracował w ośrodku górniczym na północy kraju. „Niejedna północ zastaje mnie przy tyglu lub retorcie, smażącego dziwnie ciekawe kruszce tutejsze. W dzień jestem z moimi uczniami, peroruję po hiszpańsku o rzeczach, o których tu nikt przede mną nie wiedział” – pisał w listach do Adama Mickiewicza.
W późniejszych latach podejmował wiele wypraw badawczych, dokonał szeregu trudnych wejść na szczyty andyjskie, uległ zatruciu wyziewami gazów wulkanicznych. Opracował projekt reformy placówek nauczania w Chile – według modelu wileńskiego okręgu naukowego. Był profesorem mineralogii uniwersytetu w Santiago, pełnił też obowiązki rektora uczelni, którą przekształcił na wzór uniwersytetu w Wilnie. W Chile Domeyko odkrył złoża złota i pokłady węgla kamiennego, założył sieć stacji meteorologicznych, stworzył muzeum etnograficzne, zaprojektował wodociąg w Santiago. Napisał ponad 130 prac naukowych, popularne podręczniki mineralogii i fizyki. Dzięki jego reformom Chile stały się krajem przodującym pod względem kulturalnym w Ameryce Łacińskiej.
Czytaj więcej: Dworek w Jaszunach: przywracanie byłej świetności
W 1875 r. Domeyko wrócił do kraju i zamieszkał w dworze w pobliżu Zdzięcioła na Żybortowszczyźnie, ale w 1888 r. znów wyjechał do Chile. Dwumiesięczna podróż powrotna wyczerpała siły Domeyki. Zmarł rok później.
Imieniem Domeyki zostały nazwane: minerał (domeykit), kwiat (Viola Domeycana), kilka
skamieniałości, szczyt górski i pasmo Cordillera de Domeyko w Andach, miasteczko Puerto de Domeyko.
Niektóre pamiątki po wielkim uczonym są w zbiorach Muzeum Adama Mickiewicza w Wilnie.
– Jego prawnuczka, mieszkająca w Australii Paz Domeyko, podczas pobytu w Wilnie odwiedziła nasze muzeum. Sprezentowała biografię Ignacego Domeyki swego autorstwa napisaną w języku angielskim. W zbiorach muzealnych posiadamy też przekłady na język litewski książki Ignacego Domeyki „Moje podróże”, które były pisane po polsku. Mamy też jedną kartę, faksymile oryginału tej książki. W muzeum jest także kopia portretu wybitnego uczonego – opowiada w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Alicja Dzisiewicz, kustosz wileńskiego Muzeum Adama Mickiewicza.
Czytaj więcej: Wileńskie Muzeum Adama Mickiewicza wzbogaciło się o nowe eksponaty
Przypomina, że Ignacy Domeyko przez pewien czas mieszkał przy zaułku Bernardyńskim, w kamienicy pod nr. 11, w której obecnie mieści się muzeum. Wynajmował tu mieszkanie z Józefem Jeżowskim. Zapraszali do siebie Adama Mickiewicza, który przez pewien czas tu mieszkał. Prawdopodobnie w tym samym czasie mieszkali tu wszyscy trzej.
– Ten adres pojawia się po raz pierwszy w korespondencji filomatów w 1819 r. jako miejsce zamieszkania Józefa Jeżowskiego i Ignacego Domeyki. Historię tych przyjaciół znamy z „Korespondencji filomatów”: „Jeżowski po wakacjach 1819 r. wraca własnym transportem z dalekiego Wołynia. Po przybyciu do Wilna konwertuje konia i pojazd na pieniążki, czyli sprzedaje konia za 20 rubli oraz bryczkę za 10 rubli. Otrzymana suma pozwala na opłacenie należnego udziału w czynszu za mieszkanie, które dzieli z Domeyką (18 rubli) i za wyżywienie, na co przeznacza kolejne 4 rubli miesięcznie”. Możliwe też, że nieraz na stancji gościł u siebie Mickiewicza – choć te akurat przypuszczenia żelaznego potwierdzenia w znanych źródłach nie mają. Jedyne, co wiemy, że filomaci często pomagali sobie nawzajem i w wynajętych stancjach udzielali swoim przyjaciołom w razie potrzeby gościny na czas dłuższy albo krótszy – tłumaczy Alicja Dzisiewicz.
Z kolei w ekspozycji uniwersyteckiego Muzeum Mineralogii można obejrzeć przywiezione z
Chile domeykity – okazy minerałów, które znalazł Domeyko i które zostały nazwane jego imieniem.