Prof. Richard Butterwick-Pawlikowski wykładem „Rzeczpospolita Obojga Narodów od 3 maja 1791 r. do 23 lipca 1792 r. Próba bilansu”, wygłoszonym w Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie 14 stycznia, zainaugurował „Kolokwia Warszawsko-Wileńskie”. Celem projektu jest konfrontowanie wileńskiej publiczności z czołowymi intelektualistami Europy.
Kolokwia Warszawsko-Wileńskie” to wspólny projekt Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego i Pałacu Władców, który został objęty patronatem honorowym marszałek Sejmu RP Elżbiety Witek oraz marszałek Sejmu RL Viktorii Čmilytė-Nielsen. Współorganizatorami są Ambasada RP na Litwie, Uniwersytet Witolda Wielkiego w Kownie i Uniwersytet Wileński.
– Ten wykład w sposób symboliczny otwiera nowy cykl poświęcony polityce i historii Europy Środkowo-Wschodniej. Cieszę się, że ten cykl rozpoczyna się w tak symbolicznym miejscu, jakim jest Pałac Wielkich Książąt Litewskich. Ten cykl będzie dobrą okazją do zastanowienia się: skąd pochodzimy, kim jesteśmy i dokąd podążamy? – zwróciła się do zebranych zastępca dyrektora ds. kultury i nauki Pałacu Władców dr Ramunė Šmigelskytė-Stukienė.
Ambasador Urszula Doroszewska ze swej strony dodała, że jest bardzo wzruszona tą inicjatywą. – Bardzo się cieszę, że jestem tego świadkiem. Serdecznie zapraszam państwa dziś i w przyszłości do uczestnictwa w tych kolokwiach – zaznaczyła dyplomatka.
Czytaj więcej: Konstytucja 3 Maja – unikatowe dziedzictwo Polski i Litwy
Stacja Wileńska SEW
Kolokwia mają być imprezą cykliczną. – Mamy nadzieję, że to przedsięwzięcie będzie długotrwałe. Spotkania będą się odbywały co miesiąc, w miarę możliwości w ostatnią środę miesiąca. Chcemy, aby do Wilna przyjeżdżali wybitni europejscy intelektualiści. Myśl jest taka, że nie chodzi tutaj o to, żeby przywieźć 60 wykładowców ze Studium Europy Wschodniej, ale wybitnych europejskich intelektualistów, które będą pokazywali różne tematy i zachęcali do debaty – zapowiedział inicjator projektu prof. Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.
Wykładem prof. Richarda Buttewicka-Pawlikowskiego zainaugurowano działalność Stacji Wileńskiej SEW, której kierownikiem został politolog i historyk z Uniwersytetu Witolda Wielkiego dr Andrzej Pukszto.
Pukszto w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” zaznaczył, że Stacja Wileńska nie będzie do końca ciałem sformalizowanym. – Założenie jest takie, że planujemy w tym roku zorganizowanie 10 spotkań. Sześć do wakacji oraz cztery od września do końca roku. Gośćmi projektu „Kolokwia Warszawsko-Wileńskie” mają być intelektualiści spoza Polski, którzy będą w Wilnie opowiadali o sprawach Litwy i Polski w kontekście całej Europy oraz Europy Środkowo-Wschodniej po polsku – tłumaczy naukowiec.
Biografia prelegenta
Prof. Richard Butterwick-Pawlikowski urodził się w Wielkiej Brytanii w 1968 r. W 1989 r. uzyskał stopień bakałarza na Uniwersytecie Cambridge. Na początku lat 90. obył staż w Instytucie Historii Uniwersytetu Łódzkiego. W 1994 r. obronił pracę doktorancką poświęconą ostatniemu władcy Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
– Początki mojego zainteresowania historią Rzeczypospolitej Obojga Narodów można wywodzić z tego, że mój dziadek po kądzieli był Polakiem i walczył w polskim wojsku w roku 1939. Wobec tego kilkakrotnie byliśmy w Polsce, kiedy byłem dzieckiem. Aczkolwiek muszę przyznać, że Polska lat 70. niespecjalnie mnie interesowała. Natomiast pod koniec lat 80. zafascynowałem się historią i kulturą polską. Postanowiłem nauczyć się języka i specjalizować się w historii tego kraju. XVIII w. to był mój ulubiony okres historyczny, wybór padł na ostatnie dziesięciolecia Rzeczypospolitej. Wgłębiając się w historię Polski, odkryłem, że sporo ciekawego dzieje się na wschodzie w ramach unii między Polską a Litwą. Dlatego od 20 lat z wielką przyjemnością przyjeżdżam na Litwę i do Wilna – mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” prof. Richard Butterwick-Pawlikowski.
Wykład brytyjskiego historyka miał sztywne ramy czasowe. Obejmował okres od 3 maja 1791 r., kiedy sejm uchwalił konstytucję, do 23 lipca 1792 r., kiedy Stanisław August Poniatowski dołączył do konfederacji targowickiej, która faktycznie zakończyła okres reform w Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Czytaj więcej: Konstytucja 3 maja, dzieło wielu narodów. Konferencja Naukowców Polaków Litwy
Krok w dobrym kierunku
Prof. Butterwick-Pawlikowski na wstępie podkreślił, że sama Konstytucja 3 maja tylko otwierała drogę do reform. W ciągu roku Sejm Czteroletni przyjął sporą ilość aktów prawnych, które regulowały poszczególne dziedziny życia w kraju.
– Jak to ujął ks. Jan Nepomucen Kossakowski z ambony kościoła św. Jana w Wilnie: „Dzieło jednomyślności i zgody samą tylko jednością i zgodą zachowane i utrzymane być może”. Brakuje natomiast w ówczesnym piśmiennictwie refleksji, poza mglistym wystąpieniem Hugona Kołłątaja o trzech konstytucjach, że 3 maja był nie tyle uwieńczeniem reform Sejmu Wielkiego, czy nawet całego panowania Stanisława Augusta, ile początkiem zmian, które zaczęły przybierać realne kształty w następnym roku. I wyznaczyły trajektorie Rzeczypospolitej ku XIX w. Ta droga reformatorska została gwałtowanie przerwana przez inwazję rosyjską w 1792 r. – mówił w trakcie wykładu historyk.
Prof. Butterwick-Pawlikowski przypomniał zebranym na sali Pałacu Władców, że w ciągu kilkunastu miesięcy Sejm Wielki przyjął pakiet ustaw dotyczących naprawy służb porządkowych, sądownictwa, finansów publicznych oraz wojska. W założeniu te reformy musiały wzmocnić i unowocześnić organizm państwowy.
Prof. Butterwick-Pawlikowski podkreślił, że wspólnego polsko-litewskiego państwa nie można oceniać tylko na podstawie wybranych okresów. – Rzetelna ocena potencjału Rzeczypospolitej nie polega na połączeniu faktu trzech rozbiorów z karykaturą rozpasanej szlachty krzyczącej po pijanemu: „Polska nie rządem stoi!”. Zresztą część takiego obrazu pochodzi z surowej krytyki arystokratycznej anarchii, która przyczyniła się do naprawy Rzeczypospolitej. Rzetelna ocena Rzeczypospolitej nie może też poprzestać na eksponowaniu pomyślnych czasów do połowy XVII w., kiedy ustrój mieszany w miarę dobrze funkcjonował, według własnych kryteriów. Pełna ocena potencjału powinna uwzględnić trajektorię. Trzeba postawić pytanie: co w warunkach odzyskanej suwerenności potrafili stworzyć obywatele Rzeczypospolitej? Potrafili uchwalić Konstytucję 3 maja. Co potem? Następny rok minął dla sejmującej i sejmikującej szerokiej publiczności w błogim przekonaniu, że wszystko pójdzie wyśmienicie – podkreślał naukowiec.
Błąd króla
Zdaniem profesora przystąpienie Stanisława Augusta do konfederacji targowickiej i zrezygnowanie z reform było błędem, ponieważ kapitulacja była przedwczesna. – W połowie lipca 1792 r. wspólne wojska polsko-litewskie zagradzały wojskom rosyjskim drogę na Warszawę. Król dysponował rezerwą w postaci gwardii litewskiej. Drogi zaopatrzenia skurczyły się, a jednocześnie wydłużyły się dla Rosjan, którzy musieli zostawić znaczne siły na tyłach. Bilans sił częściowo się wyrównał. Badania nad korespondencją rosyjskich wojskowych odkrywają zaskoczenie rosyjskich oficerów intensywnością oporu. Jednak Stanisław August postanowił nie stoczyć rozstrzygającej bitwy na przedpolach Warszawy. Od początku nie wierzył w zwycięstwo militarne, lecz to, że zbrojne wystąpienie nakłoni imperatorową do negocjacji – podzielił się z zebranymi pewnymi sensacjami historycznymi prof. Richard Butterwick-Pawlikowski.
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 3(9) 22-28/01/2022