Liczba zachorowań na koronawirusa powoli spada, ale na ogłaszanie końca pandemii jest jeszcze zbyt wcześnie. „Nie ryzykowałabym takiego optymizmu. To może być po prostu cisza przed burzą” — mówi Jolanta Tylingienė, pielęgniarka pracująca na oddziale intensywnej terapii COVID-19 w Wileńskim Szpitalu Uniwersyteckim „Santaros klinikos”.
Według danych Departamentu Statystyki z 21 lutego minionej doby na Litwie zarejestrowano 4 140 nowych przypadków koronawirusa. Liczba zachorowań na 100 tys. mieszkańców w ciągu ostatnich 14 dni w skali kraju w stosunku do dnia poprzedniego zmalała do 3 903,3. Najwyższy wskaźnik w skali kraju notowany jest obecnie w Połądze — 6 190,3, w Kłajpedzie — 5 491,9, w Szawlach — 5 122,5. Na Wileńszczyźnie najwyższy wskaźnik zanotowano natomiast w Wilnie, gdzie wynosi on 5 078,8. W tym czasie w rejonie trockim wynosił on 3 345,1, w solecznickim — 3 035,6, w święciańskim — 2 929,8, w rejonie wileńskim — 2 405,2. Na COVID-19 zmarło 15 osób, z których 10 było niezaszczepionych lub nie w pełni zaszczepionych.
W szpitalach na Litwie z powodu COVID-19 leczonych jest obecnie 1 888 pacjentów, w tym 104 — na oddziałach intensywnej terapii. Do urządzeń sztucznej wentylacji płuc podłączonych jest 46 osób. Z powodu COVID-19 zmarło na Litwie już 8 267 pacjentów. Minionej doby stwierdzono zgon 15 osób, z których 10 były niezaszczepionych lub nie w pełni zaszczepionych. Ogółem z infekcją koronawirusową w kraju wiąże się 15 836 zgonów.
Czytaj więcej: Wiosną na Litwie może pojawić się nowy lek przeciwko COVID-19
Choroby współistniejące
Rozmówczyni „Kuriera Wileńskiego” podkreśla, że na coraz mniejszą liczbę ciężkich przypadków w stosunku do liczby zarażeń mają niewątpliwie wpływ szczepienia.
— Z mojej praktyki wynika, że osoby zaszczepione, które trafiają na oddział intensywnej terapii z COVID-19, mają poważne choroby współistniejące. Najczęściej trafiają do szpitala z innych powodów, a koronawirus jest diagnozowany dopiero w trakcie badań — zauważa Jolanta Tylingienė.
Pielęgniarka podkreśla, że zdecydowanie zbyt wcześnie jest na porównywanie koronawirusa z grypą i bagatelizowanie zagrożenia zdrowia przez młodych.
— Wśród pacjentów na moim oddziale nie ma w tej chwili osób zaszczepionych. Są za to niezaszczepieni, młodzi ludzie, którzy nie mają chorób współistniejących — mówi „Kurierowi Wileńskiemu”.
Czytaj więcej: Sytuacja epidemiologiczna w kraju pogarsza się z dnia na dzień
Przypadki powtórnego i po raz trzeci zakażenia patogenem
Warto zauważyć, że przechorowanie koronawirusa nie zapewnia ochrony przed kolejnym zakażeniem. Z zarejestrowanych minionej doby 4 140 nowych zachorowań 3 481 są to przypadki pierwszego zakażenia koronawirusem, ale odnotowano również 653 przypadki powtórnego zakażenia tym patogenem oraz 6 przypadków zakażenia koronawirusem po raz trzeci (od 4 lutego kolejne zakażenia koronawirusem są wciągane do statystyk, jeżeli pomiędzy dwoma pozytywnymi wynikami badania w kierunku koronawirusa minęło nie mniej niż 90 dni).
Tymczasem niewiele osób decyduje się na szczepienia. Minionej doby pierwszą dawkę szczepionki przyjęły 4 osoby, drugą — 16 osób, trzecią — 35. W pełni zaszczepionych na Litwie jest obecnie 963 352 mieszkańców (34,5 proc.), 905 294 osoby przyjęły dawkę uzupełniającą (32,4 proc.).
— Na pewno nie warto rezygnować ze szczepienia i czekać na zakończenie pandemii. Koronawirus zostanie z nami na dłużej i bez szczepienia, także bez przypominającej dawki, nie możemy czuć się bezpieczni — podkreśla Tylingienė.
Czytaj więcej: Od 17 stycznia szczepienia z LITEXPO przenoszą się do przychodni
Ilona Lewandowska (na podst.: osp.stat.gov.lt, BNS, inf. wł.)