Dwunasty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Kijów obroniony, Zełenski żyje. Rosja gromadzi siły do nasilenia ataku na Kijów, Charków, Czernihów i Mikołajów. Rosja poniosła znaczące straty, m.in. straciła dwóch dowódców — 61. samodzielnej brygady piechoty morskiej, podpułkownika Dmitrija Safronowa oraz dowódcę 11. samodzielnej brygady desantowo-szturmowej podpułkownika Denisa Glebowa.
Pojawiły się doniesienia (m.in. „Ukraińskiej Prawdy”), że Kreml rozpoczął tajną mobilizację w Kraju Krasnodarskim w związku z poniesionymi stratami wojennymi. Tuż przed mobilizacją rozpoczęto aktywne rozprzestrzenianie materiałów propagandowych o „walce z faszyzmem”. Tymczasem Rosja nasila ostrzał ukraińskich miast. Niektóre miasta, m.in. Irpień i Mariupol, są na skraju katastrofy humanitarnej.
Z powodu strat Kreml zarządził tajną mobilizację
Według informacji Sztabu Generalnego Ukrainy, Kreml zarządził w Kraju Krasnodarskim tajną mobilizację. Ma ona zniwelować poniesione straty.
„W związku ze znacznymi stratami poniesionymi przez agresorów od początku wojny, w celu przyciągnięcia żołnierzy, w Kraju Krasnodarskim rozpoczęła się tajna mobilizacja i wzmożono tam propagowanie materiałów propagandowych, mówiących o »neofaszystowskich okrucieństwach i konieczności zniszczenia faszyzmu«” — napisano w komunikacie Ukraińskiego Sztabu Głównego.
Ile stracili Rosjanie?
Według ukraińskiego dowództwa armia rosyjska straciła do tej pory 285 czołgów, 985 wozów opancerzonych, 109 systemów artyleryjskich, 50 wyrzutni rakietowych, 21 systemów obrony powietrznej, 44 samoloty i 48 śmigłowców.
Według serwisu Suspilne ukraiński Sztab przekazał także, iż siły Ukrainy odbiły miasto Czuhujiw na wschodzie kraju, a Rosjanie ponieśli duże straty osobowe i sprzętowe. Zginęli m.in. dowódca 61. oddzielnej brygady piechoty morskiej Sił Zbrojnych Rosji i zastępca dowódcy 11. oddzielnej brygady powietrznodesantowej Sił Zbrojnych Rosji.
Czytaj więcej: Rosja dostaje rykoszetem wojny. Upiera się, że wszystko w porządku
Rosjanie nasilili ostrzał miast. Rakiety po zmroku
„Rosyjskie siły nasiliły ostrzał ukraińskich miast w centrum, północy i południu kraju w niedzielę późnym wieczorem” — poinformował doradca ukraińskiego prezydenta Ołeksij Arestowycz.
„Najnowsza fala uderzeń rakietowych nadeszła, gdy zapadła ciemność” — powiedział Arestowycz w ukraińskiej telewizji.
Sprecyzował, że obszary, które znalazły się pod ciężkim ostrzałem, obejmują przedmieścia Kijowa, Czernihów na północy, Mikołajów na południu i Charków.
Władze Charkowa potwierdziły, że ostrzał uszkodził wieżę telewizyjną. Dziennikarze bez Granic (RSF), międzynarodowa organizacja dziennikarska, nazwała to „zbrodnią”, gdyż odcinanie społeczeństwa od ośrodków informacji jest częścią wojny psychologicznej. Wcześniej zniszczono wieżę w Kijowie. Ciężka artyleria uderzyła także w dzielnice mieszkalne.
W Czernihowie lokalni urzędnicy poinformowali, że wszystkie regiony miasta zostały zaatakowane przez rakiety.
Rosyjskie siły gromadzą się pod Kijowem
„Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział mi, że rosyjskie wojska i pojazdy (czołgi) cały czas gromadzą się w pobliżu Kijowa. Ale nie widać ani zapału, ani gotowości do szturmu” — napisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
Jak wyjaśnił we wpisie Andrzej Duda: „obrońcy Stolicy przeciwnie, są gotowi do walki i mają ogromną motywację odparcia wroga. Liczy się każde wsparcie!” — podkreślił prezydent.
Jak podał Duda, Zełenski oświadczył również, że Kijów będzie się bronił nawet otoczony, a Rosjanie skończą jak naziści w czasie II wojny światowej.
„»Nie poddamy się, nawet jeśli Rosjanie otoczą miasto. Jeśli rozpoczną blokadę Kijowa, skończą jak naziści oblegający Leningrad w czasie II wojny światowej. Nie złamią nas i odejdą w niesławie, jako zbrodniarze« — tak powiedział do mnie Wołodymyr Zełenski dziś wieczorem” — poinformował na Twitterze prezydent Polski.
Historia obleganego Leningradu stanowi bardzo ważny punkt w historiografii rosyjskiej. Ocaleńcy są uważani za bohaterów, wiele rodzin w Rosji przeżyło Leningrad. Jest to szczególnie emocjonalny temat, który próbowały wykorzystać protestujące przeciwko wojnie ocalałe z Leningradu kobiety — emerytki zostały aresztowane, a transparenty skonfiskowane.
Irpień od trzech dni odcięty od wody i żywności
Sztab wskazał, że Irpień pod Kijowem od trzech dni jest odcięty od świata i dostaw żywności, bez światła, wody i ciepła, a Rosjanie „zakazali mieszkańcom wychodzenia z domów”.
Sytuacja w Irpieniu należy do najdramatyczniejszych na Ukrainie. W niedzielę informowano, że pomimo ciągłego ostrzału zdesperowani mieszkańcy próbują pieszo i autobusami ewakuować się z miasta. Rosyjscy żołnierze strzelali do ludzi, zabili co najmniej osiem osób, w tym dzieci.
„Okupanci, łamiąc międzynarodowe prawo humanitarne, ostrzeliwują cywili, »zielone korytarze«, biorą jako zakładników kobiety i dzieci, rozmieszczają uzbrojenie w dzielnicach mieszkalnych, celowo tworzą kryzys humanitarnych w zajętych miejscowościach” —podkreślono w komunikacie Sztabu Generalnego.
Zwrócono też uwagę, że strona rosyjska przygotowuje „inscenizowane reportaże” dla swoich mediów, w których pokazuje „rzekomą humanitarność napastników”, a ukraińskie wojsko w negatywnym świetle.
„Siły ukraińskie kontynuują obronę na wszystkich kierunkach ataku przeciwnika” – zapewnił Sztab Generalny.
Czytaj więcej: Oblężenie Kijowa. Mer stolicy: „Nic nas nie złamie”
Niszczenie infrastruktury cywilnej
„Zmasowane bombardowania w obwodzie charkowskim trwały od godzin wieczornych w niedzielę” — podała Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych tego regionu na północnym wschodzie Ukrainy. Jest co najmniej osiem ofiar śmiertelnych, zniszczono domy mieszkalne, budynki administracyjne i placówki medyczne.
„Około 300 ratowników ponad 60 razy było kierowanych do pożarów, zawalonych budynków w Charkowie i mniejszych miejscowościach” — podał portal Suspilne, powołując się na służby ratunkowe.
Po atakach bombowych płonęło 21 budynków w centrum Charkowa, zniszczono całkowicie lub częściowo 11 gmachów. Pożary wybuchły m.in. w blokach mieszkalnych, w tym wielopiętrowych, szkole muzycznej, akademikach i w centrum medycznym.
Wojsko odbiło z rąk Rosjan miasto Czuhujew w obwodzie charkowskim
O odzyskaniu kontroli nad 30-tysięcznym miastem Czuhujew w obwodzie charkowskim poinformował w nocy z niedzieli na poniedziałek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Potwierdził to również rano przedstawiciel MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.
„W trakcie działań bojowych wyzwolono Czuhujew. Okupanci ponieśli duże straty w składzie osobowym i sprzęcie” – przekazał Sztab Generalny.
W walkach zginęli m.in. rosyjscy dowódcy 61. samodzielnej brygady piechoty morskiej podpułkownik Dmitrij Safronow oraz 11. samodzielnej brygady desantowo-szturmowej podpułkownik Denis Glebow.
Siły wroga uderzą na Kijów, Charków, Czernihów i Mikołajów
Wróg koncentruje siły przed nową falą ataków na Kijów, Charków, Czernihów i Mikołajów – poinformował w poniedziałek rano na Facebooku minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Jak zaznaczył, „są istotne postępy” w zakresie dostaw broni i amunicji.
„Nie będę komentować dostaw, to delikatna sprawa. Niech wróg ma niespodziankę” — napisał Reznikow
Jak wskazał, Rosjanie koncentrują siły przed nowym atakiem, przede wszystkim na kluczowe miasta — Kijów, Charków, Czernihów i Mikołajów.
Władze robią wszystko, by stworzyć korytarze humanitarne dla ludności — zapewnił.
Rosja zapobiega powstawaniu korytarzy humanitarnych
„To nie jest łatwe, bo rosyjscy terroryści nie dotrzymują słowa. Nie mają litości nawet dla dzieci i kobiet, dla rannych. Ostrzeliwują dzielnice mieszkalne. Ostrzeliwują cywilów podczas ewakuacji. Nawet szakale się tak nie zachowują” — ocenił.
Blisko 140 tys. obywateli Ukrainy, przede wszystkim mężczyźni, powróciło do kraju — poinformował minister obrony. Wielu z nich przystępuje do walki w obronie kraju.
„Zgłosiło się również ponad 20 tys. zagranicznych ochotników, którzy chcieliby przyjechać na Ukrainę i pomagać w obronie tego kraju” — powiedział.
Czytaj więcej: Rosja ostrzelała szpital położniczy w Mariupolu. W tym czasie na świat przyszły 3 niemowlęta
Na podst.: PAP, mat.pras., własne