Według słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego najbardziej zacięte walki toczą się w okolicach Siewierodoniecka, Lisiczańska i Popasnej.
Ukraiński prezydent ocenił, że rosyjski okupant nie spodziewał się tak silnego oporu ukraińskiego wojska, w związku z czym armia rosyjska stara się ściągnąć dodatkowe rezerwy w kierunku Donbasu. Również w kierunku chersońskim przerzucane są nowe jednostki. W swym przemówieniu Zełenski pytał retorycznie o sens tych działań, gdyż zdaniem prezydenta okupant jest już świadomy, że w Ukrainie nie ma dla niego perspektyw. Nastroje takie są rejestrowane w przechwyconych rozmowach żołnierzy rosyjskich, jak powiedział.
Czytaj więcej: Ukraina: nocne wybuchy w Mikołajowie, ostrzały domów mieszkalnych w Donbasie
„Znaczna część Siewierodoniecka została zniszczona w zaciętych walkach pomiędzy siłami ukraińskimi a rosyjskimi. Ukraińcy utrzymali pozycje obronne i jak dotąd uniemożliwiają Rosjanom zajęcie miasta. Co najmniej dwa szpitale zostały zniszczone w wyniku ostrzałów w centrum Siewierodoniecka i mieście Rubiżne w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy. Siły ukraińskie z powodzeniem powstrzymują rosyjski szturm na Siewierodonieck w obwodzie ługańskim” — poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Według ukraińskiego sztabu rosyjscy żołnierze wojsk desantowych, którzy odmówili udziału w działaniach bojowych, są wysyłani z obwodu ługańskiego z powrotem do Rosji.
„Rosja rzuciła swoje wyniszczone oddziały do ataku na Siewierodonieck, ale nie są one w stanie osiągnąć decydującego zwycięstwa, a jeśli Ukraińcy utrzymają wolę walki, mogą wygrać wojnę i wyzwolić cały kraj” — twierdzi na łamach tygodnika „Time” analityk z think tanku American Enterprise Institute (AEI), Frederick Kagan. Prezydent Rosji Władimir Putin zebrał niedobitki swoich wojsk na Ukrainie wokół miast Siewierodonieck i Lisiczańsk w obwodzie ługańskim. Jak zapewnia specjalista, teraz ten „zabójczy zlepek” niszczy wszystko na swojej drodze ostrzałami artyleryjskimi, aby „zdemoralizowani i wystraszeni żołnierze Rosji mogli wejść w to rumowisko”. Putin nie może pokonać Ukraińców militarnie, dopóki mają oni wolę walki, a Zachód wolę wspierania ich. Dlatego zmusza swoich żołnierzy do „najbardziej nikczemnej i brutalnej ofensywy tej wojny”, by wywołać wrażenie, że Rosja odzyskuje siły, i tę wolę złamać. „Ukraińscy obrońcy mądrze wycofują się w obliczu tego barbarzyństwa, ale cierpi na tym ich morale i wola dalszej walki. Zaczynają wątpić, że mogą wygrać, po raz pierwszy od zwycięskiej bitwy o Kijów” — pisze Kagan. Jego zdaniem przyczyniają się do tego również opóźnienia w dostawach pomocy z Zachodu i głosy, że Ukraina powinna poczynić ustępstwa wobec Rosji. „Jeśli Ukraińcy wytrzymają obecny rosyjski sztorm, a potem zaatakują wyczerpane rosyjskie wojska, wciąż mają wszelkie szanse, by wyzwolić swój naród i swoją ziemię” — ocenił amerykański analityk.
Czytaj więcej: USA dostarczy Ukrainie zaawansowane rakiety. Ukraińcy obiecali nie używać ich na terytorium Rosji
Prezydent Zełenski zapowiedział stworzenie „Księgi tortur”, w której zostaną udokumentowane zbrodnie wojenne dokonane w Ukrainie i sylwetki zbrodniarzy z rosyjskiej armii. „Taka księga byłaby jedną z podstaw do pociągnięcia do odpowiedzialności nie tylko bezpośrednich sprawców zbrodni wojennych — żołnierzy armii okupacyjnej, ale także ich dowódców. Tych, którzy wydali rozkazy. Tych, którzy umożliwili wszystko to, czego dokonali w Ukrainie, w Buczy, w Mariupolu, we wszystkich miastach, we wszystkich społecznościach, do których dotarli” — powiedział Zełenski.
Szacuje się, że w Ukrainie od początku inwazji zginęło już ponad 31 tys. rosyjskich żołnierzy.
Na podst.: PAP