Krótki rys historyczny Góry Krzyży pod Szawlami
W tym miejscu w 1430 roku postawiono kapliczkę z dużym krzyżem dla upamiętnienia przyjęcia chrztu św. przez Żmudzinów. Początki stawiania krzyży sięgają czasów po Powstaniu Listopadowym 1831 roku, kiedy to władze rosyjskie zabroniły stawiania krzyży na grobach poległych i straconych powstańców. Wówczas rodziny powstańców wybrały to miejsce na upamiętnienie swoich bliskich, ofiar prześladowań caratu. Ten sam zwyczaj miał miejsce po Powstaniu Styczniowym 1863 roku. Krzyży przybywało, bo ludzie w ten sposób upamiętniali również zesłańców na Sybir. Władze carskie nakazały usuwanie krzyży, lecz efekt był odwrotny, bo krzyży nowych było więcej niż usuwanych.
W okresie władzy komunistycznej represje wobec Góry Krzyży się wzmogły, używano pił, siekier, a nawet buldożerów. Do masowego niszczenia krzyży zatrudniano żołnierzy. W latach 70. ubiegłego wieku walka z krzyżami sięgnęła zenitu, drogi wiodące do Góry Krzyży były blokowane przez funkcjonariuszy KGB i milicję. W końcu władza ustąpiła. Swobodny dostęp spowodował, że Góra Krzyży zaczęła się pokrywać coraz większą liczbą krzyży stawianych przez pielgrzymów indywidualnych i grupowych. I tak trwa do dziś. Intencją stawiania krzyży jest przypomnienie wydarzenia, prośba, podziękowanie lub wspomnienie kogoś.
Wizyta Papieża
Doceniając znaczenie duchowe i historyczne Góry Krzyży św. Jan Paweł II podczas swej wizyty na Litwie odwiedził to miejsce dnia 7 września 1993 r. Odprawił tam Mszę św., a w homilii powiedział m. in.: „W Jezusie Chrystusie wywyższeni są ci synowie i córki męczeńskiej Litwy, których pamięć czci się na Górze Krzyży”. Z tego miejsca Papież pobłogosławił Litwę i Europę, przez co Góra Krzyży stała się własnością całej Europy. Pamiątką wizyty Ojca św. jest krzyż papieski stojący przed wejściem na Górę Krzyży.
Piesza pielgrzymka z krzyżem od grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki na Górę Krzyży pod Szawlami w 1994 roku
Okazją do organizacji pieszej pielgrzymki z krzyżem od grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki na Górę Krzyży pod Szawlami była 10. rocznica śmierci kapłana męczennika oraz z pewnością 1. rocznica pielgrzymki św. Jana Pawła II w tamto miejsce. Organizatorami pielgrzymki była kościelna służba porządkowa TOTUS TUUS przy Sanktuarium Żoliborskim oraz Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Huty „Warszawa” Luccini. Krzyż został poświęcony przez ks. bpa Władysława Miziołka, a cała pielgrzymka otrzymała błogosławieństwo od samego Ojca św. Jana Pawła II.
Pielgrzymka rozpoczęła swoją drogę przed grobem bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie w dniu 23 kwietnia 1994 r., czyli w dniu imienin ks. Jerzego, a zakończyła na Górze Krzyży w dniu 19 października 1994 r., czyli dokładnie w 10. rocznicę jego męczeńskiej śmierci. Pielgrzymka była podzielona na 3 etapy: etap I na trasie Warszawa — Suwałki, etap II na trasie Suwałki — Wilno oraz etap III z Wilna do Szawli, które z kolei dzieliły się na podetapy. Uczestnicy pielgrzymki w liczbie kilkuset osób zmieniali się na poszczególnych podetapach. Pielgrzymi szli dłuższą drogą, przez Wilno, gdzie w kaplicy Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej uczestniczyli we Mszy św. pod przewodnictwem ks. bpa Władysława Miziołka, a następnie modlili się przy grobie matki marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie spoczywa jego serce.
Czytaj więcej: Przybyli przed tron Matki w Ostrej Bramie
Pielgrzymka szła w różnych warunkach atmosferycznych. W drodze z Wilna do Szawli na krótko była dosłownie zasypana gęstym mokrym śniegiem. Po dotarciu na Górę Krzyży niesiony na ramionach pielgrzymów krzyż został umocowany w dolnej części pagórka. Przy krzyżu została postawiona płyta granitowa z napisem opisującym jego pochodzenie, dar od górali z Zakopanego. Na ołtarzu w pobliżu Góry Krzyży, który pozostał po wizycie Ojca św., została odprawiona dla pielgrzymów Msza św. pod przewodnictwem ks. bpa Władysława Miziołka.
Pielgrzymka przez cały czas jej trwania cieszyła się dużym poparciem władz kościelnych i państwowych Polski i Litwy, o czym świadczą liczne pisma polecające i aprobujące oraz listy z zaproszeniami i podziękowaniami, załączone do książki pt. „Krzyż od grobu księdza Jerzego na Górze Krzyży” opracowanej przez zasłużoną dla sprawy bł. ks. Jerzego s. Janę Płaska USJK wyd. 1998 r. Z książki tej dowiadujemy się też o tym, że na terenie Litwy pielgrzymce towarzyszyli biskupi litewscy, a całą trasę pilotowała litewska policja.
Warto dodać, że pielgrzymka ta inaugurowała długi szereg pielgrzymek od grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki, które na zaproszenie proboszczów docierały do parafii w całej Polsce. Do tej pory odbyło się 69 pielgrzymek, w tym 3 zagraniczne: na Litwę, do Norwegii i Ukrainy. Pielgrzymi poza 3,5-metrowym krzyżem zanosili do parafii relikwie bł. ks. Jerzego i urnę z ziemią z Jego grobu.
Renowacja krzyża
Decyzja o renowacji krzyża od grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki na Górze Krzyży pod Szawlami została podjęta na jesieni 2021 r. w gronie 4 członków kościelnej służby TOTUS TUUS przy grobie bł. Ks. Jerzego Popiełuszki w osobach: Ignacy Kicki, Marek Piotrowski, Jerzy Gomulak i Jerzy Kozłowski. Renowacja krzyża miała być przeprowadzona wcześniej, ale śmierć śp. Jana Marczaka, głównego organizatora pielgrzymki z krzyżem w 1994 r., opóźniła wyjazd. O naszym planie wyjazdu na Litwę w celu renowacji krzyża powiadomiliśmy Komisję Krajową NSZZ „Solidarność”, która w geście aprobaty zaopatrzyła nas w list polecający.
Dnia 4 lipca 2022 r. nasza grupa wyruszyła od grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki w kierunku Litwy. Po drodze zatrzymaliśmy się w Suchowoli, aby w parafialnym kościele rodziny Popiełuszków pomodlić się za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego o pomyślność naszej wyprawy. Tego samego dnia wieczorem byliśmy zakwaterowani w hotelu w Szawlach. Zaraz po wyładowaniu bagaży pojechaliśmy do oddalonej 12 km od miasta Góry Krzyży, ażeby odnaleźć „nasz” krzyż i ustalić, w jakim jest stanie po 28 latach.
Nazajutrz rano skierowaliśmy się do katedry rz.-kat. pw. św. Piotra i Pawła w Szawlach, skąd tradycyjnie wyruszają pielgrzymki na Górę Krzyży. Chcieliśmy się spotkać z proboszczem katedralnym i wyjawić mu cel naszej wyprawy. Ks. Egidijus Venckus przyjął nas bardzo życzliwie i z nieukrywaną radością pokazał nam w katedrze kaplicę Jezusa Miłosiernego. Nad ołtarzem z Jezusem Miłosiernym wisi obraz św. Jana Pawła II, a w samym ołtarzu pięknie oprawione wystawione są relikwie św. Jana Pawła II, św. Faustyny i bł. Michała Sopoćki. Ignacy Kicki w naszym imieniu obdarował ks. Venckusa wspomnianą powyżej książką o pielgrzymce 1994 r., drewnianym krzyżem na podstawie z kawałkiem gruzu z otwarcia grobu bł. ks. Jerzego oraz różańcem z biało-czerwonych paciorków i z wizerunkiem bł. ks. Jerzego w rozgałęźniku. Przed pożegnaniem wspólnie z ks. proboszczem modliliśmy się przy grobie ks. prałata Aurelijusa Žukauskasa, proboszcza katedry, który przyjmował pielgrzymkę od grobu bł. ks. Jerzego w 1994 r.
Po opuszczeniu katedry udaliśmy się niezwłocznie na Górę Krzyży. Renowacja krzyża od grobu bł. ks. Jerzego trwała kilka godzin. Główny 3,5-metrowy dębowy krzyż był w stosunkowo dobrym stanie, w nabitym na nim 1,8-metrowym bukowym krzyżu brakowało poziomego ramienia, a małego 12-centymetrowego krzyżyka sosnowego (wykonany z katafalku od trumny ze zwłokami bł. ks. Jerzego, a długość krzyżyka w centymetrach była równa długości kapłaństwa w latach) w ogóle nie było. Renowację przeprowadziliśmy po wyjęciu krzyża z metalowej obejmy w pozycji poziomej. Praca nasza polegała na uzupełnieniu ubytków, oczyszczeniu i oszlifowaniu całości, zaszpachlowaniu spękań i nierówności oraz pokryciu całości impregnatem i lakierobejcą. Powierzchnie wierzchnie krzyża, najbardziej narażone na działania atmosferyczne, Ignacy pokrył własnoręcznie wykonanymi daszkami z blachy miedzianej. Mały krzyżyk przywieziony z Warszawy przez Ignacego, w oprawie z pleksiglasu, został umieszczony na swoim miejscu. Po wykonaniu wszystkich prac i modlitwie pod krzyżem wróciliśmy do hotelu.
Następny dzień przeznaczyliśmy na przejazd do Wilna i zwiedzanie tego miasta pełnego polskich pamiątek. Na około 20 km przed Wilnem w m. Suderwa poszukiwaliśmy bezskutecznie domu gospodyni Ignacego z pielgrzymki w 1994 r. Trafiliśmy wówczas pod stary kościół w polskim stylu, a na przykościelnym cmentarzyku na groby samych Polaków, o czym świadczyły nazwiska zmarłych.
Wilno przywitało nas ulewą, istnym urwaniem chmury. Zła nawierzchnia ulic powodowała, że tonęliśmy w wodzie. Nic nie wskazywało na zmianę pogody. W tych warunkach udało nam się dotrzeć do Ostrej Bramy i pomodlić się żarliwie do Matki Bożej Ostrobramskiej w swoich intencjach, o nasz szczęśliwy powrót do Warszawy i o pomyślność Polski, bo na równi z Matką Bożą Częstochowską jest naszą Królową.
Jeszcze w Wilnie godnym odnotowania był obiad, na który niespodziewanie zaprosiła nas Polka pani Regina Frontczak, nauczycielka, bliska znajoma Jurka Gomulaka. Choć byliśmy mokrzy i zziębnięci, zaraz rozgrzała nas jej ciepła gościnność. Czuliśmy się jak w Polsce. Zostalibyśmy dłużej na ciekawej rozmowie w domu pani Reginy, ale musieliśmy dotrzeć na wieczór do Warszawy. I tak też się udało.
Czytaj więcej: Ksiądz Jerzy – pamiętamy!
Marek Piotrowski,
Warszawa, 14 lipca 2022 roku