To prawda, że ostatnio w wielu samorządach kraju wzrasta liczba osób zgłaszających się po darmową żywność. W porównaniu z ostatnimi latami liczba odbiorców wsparcia Banków Żywności wzrosła aż o 17 tys. osób. W ubiegłym roku pomogliśmy 143 tys. osób, w tym roku już udzielamy pomocy prawie 170 tys. mieszkańców Litwy. Liczba ta nie obejmuje jeszcze ukraińskich uchodźców wojennych, którym nasza organizacja rozdała już ponad 90 tys. paczek żywnościowych i 54 tys. kart sklepowych na żywność – tłumaczy w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Miglė Petronytė, rzeczniczka prasowa organizacji „Maisto bankas”.
Własny ogródek na wagę złota
W 2021 r. próg zagrożenia ubóstwem na osobę żyjącą wynosił 483 euro miesięcznie, 1015 euro dla rodziny składającej się z dwóch osób dorosłych i dwójki dzieci. Według danych litewskiego urzędu statystycznego najbiedniejsi są nasi seniorzy – w ubiegłym roku wskaźnik zagrożenia ubóstwem w grupie wiekowej powyżej 65 lat wyniósł 35,9 proc. i w porównaniu z 2020 r. pozostał niemal niezmieniony. A w grupie emerytów liczba ta jest jeszcze wyższa – 38,8 proc.
– Nie wszystkie działy naszej organizacji odczuwają wzrost. W Poniewieżu pracownicy socjalni wysyłają coraz mniej osób do naszej jednostki. Jest prawdopodobne, że w regionach więcej ludzi ma możliwość uprawiania ogrodów, wychodzenia do lasów na grzyby lub jagody, w ten sposób zarabiają. Wierzymy, że większy wzrost liczby osób będziemy obserwować w okresie jesiennym, a zwłaszcza wraz z nadejściem sezonu grzewczego, gdy ludzie zaczną otrzymywać rachunki – zaznaczyła Miglė Petronytė.
Nikt już nie grymasi w Bankach Żywności
Samotni rodzice wychowujący dzieci również znaleźli się u progu ubóstwa (32,4 proc.). Chociaż w 2021 r. w tej grupie liczba ubogich była o 7,3 pkt proc. mniejsza niż w 2020 r. Nastąpił też gwałtowny spadek liczby ubogich w grupie nieletnich, gdzie wskaźnik zagrożenia ubóstwem wyniósł 17,2 proc. – o 2,8 pkt proc. mniej niż w 2020 r. Jak pokazują statystyki, samotność często zwiększa ryzyko ubóstwa – 44,5 proc. osób żyjących samotnie żyje w deprywacji. W 2022 r. ubóstwo w tej grupie także wzrasta.
– Nasza praktyka pokazuje, że w zimnych porach roku coraz więcej dużych rodzin prosi o pomoc, ponieważ trzeba kupić przybory szkolne dla dzieci do szkoły, cieplejsze ubrania, zapłacić rachunki. A także seniorzy, którzy są najbardziej potrzebującą grupą społeczną – mówi rzeczniczka.
Według danych litewskiego urzędu statystycznego w 2021 r. bezwzględny wskaźnik ubóstwa osiągnął 3,9 proc. i był niższy o 1,2 pkt proc. niż w 2020 r. Chociaż wydawałoby się, że to stosunkowo małe liczby, to za nimi kryje się 110 tys. ludności kraju.
– Jeszcze rok temu ludzie byli bardziej wybredni. Czasami po prostu nie brali niektórych produktów, bo ich nie lubili. Na przykład owoce brali tylko świeże, te, które dobrze wyglądały. Dzisiaj jest inaczej, biorą wszystko, co tylko jest, i jeszcze proszą, czy są jakieś produkty, których ktoś nie odebrał, ale takich nie mamy. Proszą nawet o te owoce i warzywa, które już raczej nie nadają się do jedzenia, mówią, że spróbują zjeść… – zawiesza głos Miglė Petronytė.
Kolejki po posiłek mogą urosnąć
Fundacja charytatywna „Vilties centras” prowadzi dwie stołówki w Wilnie, do których potrzebujący mogą przyjść po żywność. Zastępca dyrektora Nina Rusakova w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” mówi, że pracownicy pracujący w stołówkach zauważyli, iż ostatnio mniej osób gromadzi się w stołówkach niż wcześniej.
–Służba Zatrudnienia zaczęła dobrze funkcjonować. Wysyła ludzi do pracy i to działa. Ci ludzie, którzy nie pracowali przez dziesięciolecia, znajdują pracę, zaczynają pracować. Ludzie przychodzą jeść w stołówkach, emeryci narzekają na niskie dochody. Myślę jednak, że ludzie jeszcze nie odczuli wzrostu kosztów, ponieważ nie musimy jeszcze płacić za ogrzewanie, gaz, to dopiero początek. Jesienią sytuacja się zmieni, teraz niektórych ratują prace sezonowe, ludzie zbierają grzyby, jagody, a potem sprzedają. Z tego żyją, nie ma jeszcze rachunków za prąd, ogrzewanie. Gdy skończą się prace sezonowe i otrzymają rachunki, o, wtedy to będzie… – zamyśla się Nina Rusakova.
Jak podaje Ministerstwo Rolnictwa w II kwartale br., w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, ceny żywności na Litwie wzrosły o 25 proc. Przewiduje się, że ceny żywności będą nadal rosły, ale w wolniejszym tempie.
Oznacza to, że aby zakupić standardowy koszyk produktów spożywczych, mieszkańcy musieli wydać o 25 proc. więcej w ciągu ostatnich 12 miesięcy niż w okresie od lipca 2020 r. do czerwca 2021 r. Największy wpływ na wzrost cen żywności miał wzrost cen mleka i jego przetworów, warzyw i mięsa.
Czytaj więcej: Emeryci mają dość poniżającego ich traktowania przez władze
Ceny rosną w całej UE
Według Wydziału Analiz Ekonomicznych Departamentu Planowania Strategicznego Ministerstwa Rolnictwa ceny żywności gwałtownie rosły we wszystkich państwach członkowskich UE, w tym w krajach sąsiednich: na Łotwie – o 19,7 proc., w Estonii – 17,3 proc., Polsce – 12,9 proc., a średnio w UE – o 10,4 proc.. Szybszy wzrost cen na Litwie niż gdzie indziej wynikał z tego, że ceny żywności w naszym kraju są nadal niższe niż średnia UE.
Według Eurostatu w 2020 r. poziom cen żywności na Litwie wyniósł 81,8 proc. średniej unijnej. Dlatego Litwa obserwuje tendencje zbliżające się do średnich cen żywności w UE.
Nie tylko produkty litewskich producentów żywności, ale także produkty importowane stały się droższe. Wzrost cen producentów (29,6 proc.) nie różnił się zbytnio od wzrostu cen hurtowych importowanych produktów spożywczych (26,6 proc.).
Chociaż na Litwie średni dochód ludności rósł w niezwykle szybkim tempie, sprzedaż żywności spadła w ciągu roku. W czerwcu 2022 r. w porównaniu z czerwcem 2021 r. obroty detaliczne żywnością, napojami i tytoniem na Litwie spadły o 5 proc. Mogło to wynikać ze spadku konsumpcji nieistotnych artykułów spożywczych ze względu na szczególnie wysoki wzrost cen, a także wybór tańszych towarów o niższej jakości.
Niekorzystne warunki dla rolnictwa
Na wzrost cen żywności wpłynął też znaczny wzrost kosztów produkcji: surowce, nawozy, pasze, a w szczególności surowce energetyczne, a płace wzrosły.
Mleko i produkty mleczne stały się droższe ze względu na wzrost cen skupu surowego mleka na Litwie i rynkach zagranicznych, a także wzrost popytu na mleko i produkty mleczne.
Wzrost cen warzyw wynikał z sezonowości, niższych plonów jakościowych oraz wzrostu popytu w porównaniu z ubiegłym rokiem pandemicznym. W połowie ubiegłego roku, w związku z sytuacją epidemiczną, wciąż stosując ograniczenia w działalności placówek gastronomicznych i oświatowych, część plantatorów warzyw, którzy zawarli z tymi instytucjami umowy na dostawy, borykała się z problemem nadprodukcji – niekiedy sprzedawali swoje produkty po szczególnie niskiej cenie. Dlatego teraz wzrost cen jest tak bardzo odczuwalny.
Wzrost cen mięsa mógł wynikać ze wzrostu cen pasz i surowców energetycznych, a także wzrostu popytu w placówkach gastronomicznych w związku z brakiem ograniczeń gospodarczych związanych z pandemią.
W II kwartale tego roku, w porównaniu do I kwartału, cena ziemniaków na litewskim rynku detalicznym pozostała bez zmian, ale pozostała około dwukrotnie wyższa niż rok temu. Cena marchwi wzrosła o 31,8 proc., buraków – o 25,5 proc., kapusty – o 18,8 proc., cebuli – o 2,1 proc. W porównaniu z II kwartałem 2021 r. ceny detaliczne ogórków i pomidorów były wyższe odpowiednio o 21,6 proc. i 12,3 proc.
Zmiana cen warzyw rosnących na wolnym powietrzu wynikała z wpływu sezonowości, ponieważ wraz z końcem zapasów starej uprawy i spadkiem podaży ceny zawsze rosną. Ceny nowych zbiorów są również wyższe. Udział sprzedaży detalicznej ziemniaków i wielu warzyw w łańcuchach cenowych utrzymuje się na dość wysokim poziomie. Im wyższe ceny pozostają, tym większy udział ma również sprzedaż detaliczna.
Wzrost cen ziemniaków i warzyw wynikał z wcześniejszego końca tego roku ze względu na niekorzystne warunki naturalne w 2021 r. i niższą jakość plonów. Deklarowane obszary ziemniaków i warzyw zmniejszają się z każdym rokiem, płace rosną, a zasoby energetyczne stały się bardzo drogie ze względu na niekorzystną sytuację geopolityczną.
Czytaj więcej: Litwa chce indeksacji emerytur. O 5-procentowym podniesieniu rent zdecyduje sejm
Inflacja już nie galopuje
Wraz ze wzrostem ceny skupu surowego mleka cena detaliczna mleka wzrosła o prawie 15 proc. w ciągu kwartału, podobnie jak ceny produktów mlecznych i jaj, w analizowanym kwartale, w porównaniu do 2022 roku. W I kwartale średnia cena detaliczna mleka spożywczego na rynku litewskim wzrosła o 14,6 proc., średnia cena detaliczna masła wzrosła o 13 proc., średnia cena detaliczna kur w klatkach wzrosła o 24,8 proc. w analizowanym okresie.
Ponieważ popyt na przetwory mleczne nadal spada, a produkcja mleka surowego w Europie również spada z powodu sezonowości, ceny skupu surowego mleka w UE powinny pozostać wysokie w najbliższym czasie.
Średnia cena detaliczna ciemnego pieczywa w II kwartale 2022 r. również wzrosła. W stosunku do I kwartału – o 12,6 proc., a bagietki – o 11,6 proc.
Wraz ze wzrostem cen surowców energetycznych i pasz na Litwie i w krajach sąsiednich wzrosły ceny produkcji i sprzedaży detalicznej wieprzowiny, wołowiny i cielęciny oraz drobiu. W II kwartale 2022 r., wobec 2022 r. w I kwartale cena szynki wieprzowej bez kości na Litwie wzrosła o 15,3 proc., a polędwicy wieprzowej bez kości – o 3 proc. Cena szynki wołowej bez kości wzrosła o prawie 26 proc. rok do roku, podczas gdy cena schabu bez kości pozostała prawie taka sama.
Ceny kurcząt brojlerów skoczyły o 32 proc. w II kwartale tego roku w porównaniu z tym samym kwartałem ubiegłego roku.
W tej chwili zauważamy na rynku spowolnienie wzrostu cen detalicznych. Według wstępnego szacunku inflacji, obliczonego na podstawie zharmonizowanego wskaźnika cen konsumpcyjnych (HICP), ceny towarów i usług konsumpcyjnych mogły wzrosnąć w lipcu o 0,7 proc. w porównaniu z czerwcem. To wolniejszy wzrost w porównaniu do 2 proc. dla wszystkich miesięcy pierwszej połowy tego roku.
Coraz więcej konsumentów uważa, że w najbliższych latach sytuacja gospodarcza Litwy ulegnie nieznacznemu pogorszeniu. Wraz ze spowolnieniem aktywności gospodarczej w kraju zmniejszą się też wydatki konsumpcyjne i popyt, co wywoła presję na ceny.
Wydział Analiz Ekonomicznych Departamentu Planowania Strategicznego resortu rolnictwa opracował krótkoterminowe prognozy dotyczące zmiany rocznych cen żywności i średniej rocznej zmiany cen żywności w krótkim okresie.
W scenariuszu optymistycznym, gdy napięcia geopolityczne słabną, wzrost cen surowców spowalnia, a inne nieprzewidywalne czynniki nie występują, oczekuje się, że roczna zmiana cen żywności wyniesie 24,2 proc. we wrześniu i 28,5 proc. w scenariuszu pesymistycznym. Oczekuje się, że średnioroczna zmiana cen (ostatnie 12 miesięcy w porównaniu z poprzednimi 12 miesiącami) wyniesie 19,2 proc. w scenariuszu optymistycznym i 19,9 proc. w pesymistycznym ujęciu.
Pesymistyczny scenariusz opiera się na założeniach, że utrzymujące się napięcia geopolityczne, sankcje gospodarcze nałożone na Rosję oraz decyzje Rosji o ograniczeniu eksportu gazu do UE doprowadzą do dalszego wzrostu cen surowców.
Czytaj więcej: Emeryci dostaną więcej, choć niedużo…
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 32 (94) 13-19/08/2022