Opracowanie wystawy sfinansowała Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”. – Do przygotowania wystawy zainspirowała nas ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Łotewskiej, pani dr Monika Michaliszyn – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Tomasz Roguski, koordynator projektów fundacji.
Zainteresowanie Łotwą
Autorem wystawy jest Tomasz Otocki, dziennikarz współpracujący z „Przeglądem Bałtyckim”, portalem przybliżającym polskiemu czytelnikowi kraje regionu Morza Bałtyckiego. Otocki Łotwą zainteresował się, jeszcze będąc studentem.
– Moje zainteresowanie Łotwą zaczęło się już dawno, kilkanaście lat temu, kiedy byłem studentem Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Uczęszczałem wtedy jako wolny słuchacz na zajęcia z języka łotewskiego w Katedrze Bałtystyki UW, do pań Liene Gūtmane i Moniki Michaliszyn). Od tego czasu regularnie jeżdżę na Łotwę, staram się odwiedzać wszystkie zakątki kraju. Czytam po łotewsku, nagrywam wywiady z Łotyszami, publikuję regularnie teksty w „Polaku na Łotwie” i „Przeglądzie Bałtyckim”. Jesienią planuję kolejną podróż na Łotwę, bo obecnie nagrywam wspomnienia Polaków z Rygi, które chciałbym umieścić w odrębnej książce. Na razie szukam wydawcy – mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” autor projektu.
Otocki cieszy się, że udało się zrealizować wystawę. – Współpraca z Fundacją „Pomoc Polakom na Wschodzie” nie była mi obca już wcześniej, bo w przeszłości realizowałem projekty związane z krajami bałtyckimi. Jednak teraz się ona zintensyfikowała. W zeszłym roku wyszedłem z propozycją uczczenia stulecia Związku Polaków na Łotwie, które przypadało 6 sierpnia. Ostatecznie udało mi się porozumieć z władzami fundacji, które bardzo zaangażowały się w ten temat, za co jestem im wdzięczny. Dobrym słowem wspierała nas ambasada polska w Rydze – podkreśla dziennikarz.
Czytaj więcej: Łotwa: powrót do normalnego życia dopiero za pół roku
Historia i teraźniejszość
Otwarcie wystawy nastąpi 3 września o godz. 15 w Domu Polskim w Dyneburgu. – Wystawa przedstawia 100-lecie działalności ZPŁ i składa się z dwóch części: historycznej i współczesnej. W pierwszej części starałem się pokazać historyczne postaci, jak m.in.: Stanisławę Dowgiałłównę – ziemiankę z Inflant Polskich, farmaceutkę, emancypantkę, studentkę Uniwersytetu Jagiellońskiego, pierwszą prezeskę Związku Polaków w Łotwie (przed wojną używano określenia „w Łotwie”, które być może niedługo wróci); Jarosława Wilpiszewskiego – posła na Sejm, prawnika i kolejnego prezesa ZPŁ aż do 1931 r.; Jana Wierzbickiego – adwokata z Dyneburga, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Dyneburgu i pierwszego polskiego parlamentarzysty na Łotwie wybranego głosami społeczności polskiej w Łatgalii – tak Otocki tłumaczy pomysł na wystawę.
W okresie międzywojennym łotewscy Polacy byli dosyć wpływową grupą społeczną. – Na wystawie chciałem pokazać różnorodność działalności związku, który był pierwszą organizacją polityczną Polaków na Łotwie. Wspomniałem np. radnych, którzy wybrani zostali z polskiej listy. Nie każdy wie, że np. w Rydze Polacy regularnie zdobywali jeden mandat i mieli swojego przedstawiciela, o czym teraz mogą tylko pomarzyć. W innych samorządach Polacy także tworzyli znaczące lobby, by wspomnieć choćby dr. Michała Biedrzyckiego, przewodniczącego Rady Miejskiej w Lucynie, bohatera słownika „Zostali na Wschodzie. Polacy w ZSRS 1945–1991”, wydanego w 2021 r. przez IPN – zaznacza dziennikarz.
Czytaj więcej: Litwa i Łotwa wspólnie widzą zagrożenie ze strony elektrowni atomowej w Ostrowcu. Łotwa nie chce białoruskiej energii
Postać Ity Kozakiewicz
Po aneksji Łotwy przez ZSRS w 1940 r. Związek Polaków w Łotwie został zdelegalizowany. Organizacja odrodziła się dopiero w 1990 r. pod nazwą Związek Polaków na Łotwie.
Pierwszym prezesem organizacji społecznej została Ita Kozakiewicz, działająca na rzecz odzyskania niepodległości. 18 marca trafiła do Rady Najwyższej Łotwy. Została wybrana do prezydium parlamentu. 4 maja 1990 r. zagłosowała za niepodległością Łotwy. Została wybrana na Kobietę Roku 1990. Zginęła tragicznie podczas kąpieli w Morzu Tyrreńskim, na wybrzeżu włoskiej Gaety, w październiku 1990 r.
– W drugiej części wystawy starałem się pokazać związek, który po 50 latach przerwy został reaktywowany. Nie mogło tutaj zabraknąć postaci Ity Kozakiewicz, działaczki Łotewskiego Frontu Narodowego, posłanki do Rady Najwyższej Łotwy, która 4 maja 1990 r. zagłosowała za niepodległością kraju. Niestety, niedługo potem zginęła. W drugiej części wystawy pokazuję także działalność współczesną kilkunastu oddziałów związku (np. oddziałów w Dyneburgu, Rzeżycy, Jełgawie, Lipawie, Lucynie itp.) – podkreśla Tomasz Otocki.
Notka historyczna
Polska mniejszość na Łotwie liczy ponad 38 tys. osób, czyli stanowi 2 proc. ogółu mieszkańców kraju. Większość Polaków mieszka w Łatgalii.
Pierwsi polscy osadnicy na terytorium tego kraju pojawili się w XVI w. Do 1772 r. Dyneburg i okolice stanowiły integralną część I Rzeczypospolitej. Kolejne fale polskich emigrantów na Łotwie pojawiają się w XIX w. W okresie międzywojennym, w odróżnieniu od Litwy, relacje polsko-łotewskie były poprawne. Po II wojnie światowej w Łatgalii wciąż funkcjonowały polskie szkoły. Ostatnią, w Dyneburgu, zamknięto w 1949 r. Od tego czasu, do odrodzenia niepodległości, językiem polskim posługiwano się tylko w domu i kościele. W 1978 r. grupa ryskich Polaków powołała Klub Kultury Polskiej „Polonez”, który później przekształcił się w Związek Polaków na Łotwie. Teraz na Łotwie działa sześć szkół polskich.
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 35 (102) 03-09/09/2022