— Społeczeństwo bardzo długo czekało na desowietyzację. Można nawet powiedzieć, że jest ona opóźniona. Powinna była zostać wprowadzona dużo wcześniej. Jej przyjęcie przyspieszyła wojna w Ukrainie. Ustawa jest bardzo ważna dla każdego obywatela naszego państwa — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Paulė Kuzmickienė, przewodnicząca sejmowej Komisji Walk o Wolność i Państwowej Komisji Pamięci Historycznej.
Ustawę poparła zdecydowana większość litewskich posłów — 103 w 141-osobowym parlamencie.
— Bardzo ważna jest również misja, która wiąże się z koniecznością uchwalenia tej ustawy — nie tylko eliminowanie, zmiana znaków, ale także wzmacnianie zapobiegania rozprzestrzenianiu się reżimów totalitarnych i autorytarnych. Innymi słowy, pomoże nam to nie tylko usunąć znaki, ale także porozmawiać o tym, co te znaki dla nas oznaczają, co ulice lub place miejskie nazwane imionami niektórych osobowości w ogóle znaczą dla naszego państwa i co musimy przemyśleć i zrozumieć z tej historii — zaznacza Paulė Kuzmickienė.
Po wejściu ustawy w życie, o tym, czy dany obiekt promuje reżimy totalitarne, autorytarne i ich ideologie i czy w związku z tym należy go usunąć, będzie decydowało Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy oraz instytucje miejskie.
Czytaj więcej: Czym zamienią sowieckie rzeźby na moście Zielonym?
Aby ocenić, czy obiekty publiczne naruszają zakaz ustanowiony przez prawo, Sejm, na wniosek Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy, utworzy komisję międzyinstytucjonalną i wyznaczy jej przewodniczącego. Dyrektor generalny centrum, po otrzymaniu wniosków z tej komisji, będzie musiał podjąć decyzję w sprawie obiektu publicznego nie później niż w ciągu 5 dni roboczych. Niektóre samorządy Litwy już wcześniej wnioskowały o skreślenie z listy dziedzictwa poszczególnych pomników żołnierzy sowieckich. W ciągu ostatnich kilku miesięcy zdemontowano około 20 takich obiektów.
— W okresie drugiej okupacji sowieckiej zbudowano lub w inny sposób upamiętniono najwięcej obiektów publicznych związanych z reżimem i ideologią komunizmu, które przetrwały do chwili obecnej. Doszło wtedy do przymusowej sowietyzacji Litwy, miały miejsce sowieckie represje polityczne i gospodarcze, terror, rzezie ludności cywilnej (zbrodnie przeciwko ludzkości), deportacje, tłumienie życia duchowego, rusyfikacja społeczeństwa – podkreśla Paulė Kuzmickienė.
Czytaj więcej: Z wileńskiego cmentarza na Antokolu usunięto sowieckie rzeźby
Minister kultury Simonas Kairys zaznaczył, że na Litwie jest około 160 obiektów, które prawdopodobnie zostaną uznane za propagujące reżimy totalitarne. W większości są to pomniki na cmentarzach żołnierzy sowieckich. Dotychczas ich usunięcie utrudniał fakt, że są one na liście dziedzictwa. „Zostały na nią wciągnięte nie dlatego, że są wyjątkowe, ale po to, by chronić je przed różnymi prowokacjami” — powiedział Kairys.
Zakazy nie będą dotyczyć muzeów, archiwów i bibliotek, a także wykorzystywania takich obiektów w celach edukacyjnych, naukowych, zawodowych, artystycznych i kolekcjonerskich — dla działań informujących społeczeństwo o reżimach totalitarnych i autorytarnych.
Ustawa o desowietyzacji, po jej podpisaniu przez prezydenta Gitanasa Nausėdę, ma wejść w życie 1 maja 2023 r.