Rozmawiamy na ten temat z dr. Władysławem Mickielewiczem, wieloletnim psychiatrą Szpitalu w Solecznikach.
Brenda Mazur: Można powiedzieć, że dla psychiatrów neurastenia to twardy orzech do zgryzienia…
Dr Władysław Mickielewicz: Mogę określić to w ten sposób, że neurastenia charakteryzuje się poczuciem zmęczenia nieadekwatnym do sytuacji. Bo niby wszystko jakoś w życiu pacjenta funkcjonuje, ale czuje się on ogólnie źle. Występuje poczucie ogólnego zmęczenia, spowolnienie procesów poznawczych. Choroba ta, jak każda choroba związana z emocjami, wymaga od lekarza wnikliwego wywiadu z pacjentem. Dziś już wiemy, że neurastenia to klasyczna choroba cywilizacyjna. Można powiedzieć, że neurastenia jest bezpośrednio związana z narastającym poziomem napięć społecznych, zbyt szybkim tempem życia, brakiem odpoczynku, przeciążeniem pracą i niepowodzeniami życiowymi.
Dziś te czynniki stają się nieodłącznym elementem codzienności coraz większej liczby ludzi. Przedłużający się stres, napięcie emocjonalne, konflikty w pracy i szalony tryb życia, nie pozostają bez wpływu na zdrowie, zarówno psychiczne, jak i fizyczne. I coraz częściej w Europie i na świecie diagnozuje się neurastenię. Według szacunków WHO choroba może dotyczyć aż 2 proc. populacji ogólnej — tym bardziej warto dowiedzieć się, czym właściwie jest neurastenia, przez wielu nazywana także „chorobą z wyczerpania”. Panie doktorze, czy to jest odmiana nerwicy? Co to jest neurastenia?
To zaburzenie jest wariantem nerwicy lękowej. Cechuje się ono wieloma objawami somatycznymi, dlatego początkowo uważano, że choroba jest przejawem fizycznej słabości nerwów, a nie nieprawidłowości o podłożu psychicznym. Źródłem zaburzeń nerwicowych są nierozwiązane, nieuświadomione konflikty wewnętrzne, najczęściej pomiędzy dążeniami danej osoby a jej możliwościami, potrzebami, obowiązkami, pragnieniami czy normami społecznymi. Przyczyna może sięgać wczesnych lat, może to być deficyt opieki rodziców w dzieciństwie. Za podstawowy skutek nerwicy uważa się zgeneralizowaną utratę radości życia.
Czytaj więcej: Dom Samopomocy w Wołczunach: odnaleźć radość życia
Neurastenia w dzisiejszych czasach „rozkwita”. Sprzyja jej niesamowite tempo życia i wygórowane cele, stawiana coraz wyżej poprzeczka, aby nie wypaść z obiegu, zdobyć jak najwięcej, nie stracić pracy, utrzymać rodzinę itp. To wszystko powoduje, że organizm w pewnym momencie nie wytrzymuje tempa, nie daje rady…
To, że neurastenia jest przypadłością dotyczącą przede wszystkim osób wykształconych i sprawujących wysokie stanowiska, wiele mówi na temat jej przyczyn. A te przyczyny to:
1. wymagania społeczne
2. czynniki biologiczne/stan fizyczny, stan układu nerwowego, rola neurotransmiterów, dziedziczenie i wrodzone cechy temperamentalne
3. przeżycie traumatyczne/urazy psychiczne, stres przewlekły (distres).
Przeciążenia i napięcia psychiczne utrzymujące się przez długi czas mogą powodować spadek mediatorów w komórkach nerwowych, co przekłada się na zaburzenia w gospodarce hormonalnej. Chroniczny stres wiąże się również z niewłaściwym odżywianiem, niewystarczającą ilością snu i narażeniem na bodźce drażniące.
Neurastenię można podzielić na trzy typy, w zależności od aktywności, jaka zapoczątkowała wystąpienie dolegliwości…
Somatyczne: brak czucia, nadmierna wrażliwość na bodźce, ból głowy, serca, żołądka, drżenie mięśni, zaburzenia seksualne. Zaburzenia funkcji poznawczych: natrętne myślenie, trudności w koncentracji uwagi. Zaburzenia emocji: nieokreślony niepokój, napady lęku, apatia, labilność emocjonalna (czyli intensywne emocje i gwałtowne zmiany nastrojów), zaburzenia snu, występowanie różnorodnych fobii.
Czytaj więcej: Inflacja negatywnie wpływa na zdrowie psychiczne
Przy neurastenii cierpi mózg, serce, jelita…
Pacjenci mogą doświadczać: kołatania serca, bólu w okolicy serca, zaburzenia jelitowe, zaburzenie czynności płciowych.
Czy neurastenia jest uleczalna?
To, jakie efekty terapeutyczne zostaną osiągnięte w dużej mierze zależy od zdyscyplinowania pacjenta. Po pierwsze, w razie wystąpienia opisanych wyżej objawów, nie należy ich ignorować, tylko jak najszybciej zgłosić się po pomoc. W większości przypadków stosowana psychoterapia (poznawczo-behawioralna), pozwala przerwać mechanizm błędnego koła. Pacjenci powinni wykazywać chęć współpracy z psychoterapeutą i stosować się do jego zaleceń.
W wielu przypadkach niezbędna jest farmakoterapia. W zależności od objawów i stanu pacjenta można zastosować leki (anksiolityczne przy lęku napadowym, leki antydepresyjne, leki z grupy SSRJ, które mają działanie również anksiolityczne). Do tego warto zadbać o siebie. Ważna jest fizyczna aktywność, dieta obfita w witaminy i minerały, odpowiednie nawadnianie organizmu, wysypianie się.
Warto podkreślić, że nieleczona neurastenia może prowadzić do całkowitej rezygnacji z aktywności życiowej. Nie można zapominać, że pod maską tego zaburzenia może ukrywać się też wiele innych poważnych chorób, np. choroba afektywna lub schizofrenia, ale i poważne schorzenia neurologiczne (np. guz mózgu).
Dlatego nie można zwlekać, trzeba zdiagnozować swój przypadek i dać sobie pomóc.
Czytaj więcej: Inwestycja w aktywność fizyczną i osiągnięcia sportowe mieszkańców