Hitler i Stalin wspólnie przygotowali wojnę
Otwierając wystawę, Dorota Mamaj, kierująca Instytutem Polskim w Wilnie, podziękowała za współpracę partnerom projektu — Instytutowi Pamięci Narodowej i Centrum Badań Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy.
„»Pakt zbrodniarzy« to wyjątkowa wystawa. Została przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej w 2022 r. w 83. rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. 23 sierpnia 1939 r. w Moskwie podpisano pakt o nieagresji pomiędzy Związkiem Sowieckim i Rzeszą Niemiecką, który został poszerzony o tajny protokół, zakładający podział niepodległych państw: Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Finlandii. Hitler i Stalin wspólnie przygotowali Europie i całemu światu okrutną wojnę o niespotykanych dotąd rozmiarach. Polacy byli pierwszymi ofiarami tej wojny” — powiedziała szefowa Instytutu Polskiego w Wilnie.
„Hitler i Ribbentrop za swoje czyny zapłacili śmiercią. Pierwszy w obliczu klęski popełnił samobójstwo w bunkrze Kancelarii Rzeszy w Berlinie. Drugi został skazany na karę śmierci przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze. Stalin, Mołotow i inni sowieccy przywódcy oraz ich podwładni do dzisiaj nie tylko nie zostali rozliczeni, ale bywa, że ich zbrodnie są w ogóle kwestionowane” — podkreśliła Mamaj, zapraszając do obejrzenia wystawy.
Czytaj więcej: Czy można było uniknąć paktu Ribbentrop-Mołotow
Nieprzypadkowy czas i miejsce
Dr Arūnas Bubnys, dyrektor generalny Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy, w swoim przemówieniu wskazał na nieprzypadkowość miejsca, jak również daty otwarcia wystawy.
„Tytuł tej wystawy jest bardzo wymowny. Jesteśmy na ul. Ofiarnej, tuż obok Łukiszek. W budynku obok mieściły się instytucje, które w czasie okupacji niemieckiej, jak i sowieckiej odpowiedzialne były za mordy, więzienia i cały terror wobec mieszkańców Litwy. Dlaczego otwieramy tą wystawę w marcu, a nie w sierpniu? Z litewskiego punktu widzenia dzisiejsza data jest bardzo odpowiednia. Jutro obchodzimy święto przywrócenia niepodległości, a ta wystawa przypomina o pakcie, który na 50 lat pozbawił Litwę niepodległości” — zważył Bubnys.
W czasie uroczystości głos zabrał również dr Marek Jedynak, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku. „Cieszę, że wystawa w języku litewskim i polskim będzie mogła przybliżyć ten zbrodniczy pakt, będzie mogła pokazać, jak trudne było dochodzenie do niepodległości zarówno przez naród litewski, jak i naród polski, bo oba nasze narody doskonale wiedzą, jak długo trzeba było walczyć o niepodległość” — powiedział przedstawiciel IPN.
Ten sam cel okupantów
W rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Marek Jedynak zwrócił uwagę na podobieństwo celów obu uczestników paktu.
— 23 sierpnia 1939 r. Związek Sowiecki i Niemcy zawarły sojusz, którego skutkiem był podział stref wpływów w Europie Wschodniej i agresja na Polskę. Sojusz sowiecko-niemiecki oznaczał w praktyce IV rozbiór Polski. Wydarzenia te na zawsze pozostaną nie tylko symbolem pogardy wobec prawa międzynarodowego, ale przede wszystkim uosobieniem zbrodniczej współpracy Hitlera i Stalina przeciw wolnym narodom Europy Środkowo-Wschodniej. Polska stała się pierwszą ofiarą tej zmowy i swoistym poligonem doświadczalnym dla obu systemów totalitarnych. Pomimo różnic ideologicznych polityce terroru prowadzonej przez obu okupantów przyświecał ten sam cel — wymazanie z mapy świata państwa polskiego i unicestwienie narodu polskiego — ocenia rozmówca.
Przedstawiciel IPN zauważył, że wywołanie przez III Rzeszę wojny przesłoniło rolę drugiego z agresorów.
— Musimy pamiętać o tym, że Związek Sowiecki, wbrew temu, co twierdziła sowiecka propaganda i cześć „pożytecznych idiotów” na Zachodzie, wcale nie był państwem „miłującym pokój”, a miał zaborcze plany wobec Europy i wiązał ogromne nadzieje z wybuchem wojny. Do dzisiaj na Zachodzie popularna jest wersja, jakoby Stalin, podpisując ten układ, działał w intencji defensywnej, usiłując uchronić Związek Sowiecki przed wciągnięciem w wojnę, do której kraj ten nie był jeszcze przygotowany. W istocie, długo oczekiwana przez komunistów „wojna imperialistyczna” w środku i na zachodzie Europy otwierała drogę do ekspansji terytorialnej, której celem było zbudowanie imperium komunistycznego — wyjaśnia historyk.
Temat nadal aktualny
Dyrektor białostockiego oddziału IPN zauważył, że również współczesny imperializm rosyjski kwestionuje podstawy suwerenności i integralności terytorialnej państw naszego regionu.
— Jego istotą jest ciągły rozrost terytorialny, zaś prawdziwym dramatem sąsiadujących z Rosją narodów i państw było to, że znalazły się na drodze tej ekspansji. Aktywna rola Polski w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, w tym jej zdecydowana postawa wobec rosyjskiej agresji, spowodowały kampanię antypolskiej nagonki i fake newsów koordynowanych na Kremlu oraz podjęcie szeregu agresywnych działań skierowanych bezpośrednio przeciwko bezpieczeństwu państwa polskiego. Musimy pamiętać, że tylko w ścisłym sojuszu państw sprzymierzonych między Bałtykiem a Morzem Czarnym możemy przeciwstawić się ekspansjonizmowi rosyjskiemu. Tylko razem jesteśmy silni — podkreśla Jedynak.
Czytaj więcej: Stalin wziął Litwę za pół Warszawy