Dane na temat szczepień przedstawił Ośrodek Badań Opinii Publicznej i Rynku „Vilmorus” na zamówienie Instytutu Prawa Zdrowia.
Przeciwko koronawirusowi zaszczepiło się 71 proc. badanych. 11,4 proc. przyjęło jedną dawkę, 44,2 — dwie, 41,8 — trzy, 2,5 proc. — cztery dawki.
Czytaj więcej: Choroby zakaźne można opanować tylko szczepieniami
Jak wynika z badania, gdyby wiedza na temat szczepionek przeciwko Covid-19 była taka jak obecnie, tylko jedna czwarta (25,9 proc.) respondentów by się zaszczepiła, ponad połowa (około 53,1 proc.) zrezygnowałaby ze szczepionki, z czego 21,1 proc. nie zostałoby zaszczepionych, gdyby mieli wybór, a 32 proc. nie zdecydowałoby się w żaden sposób na szczepienie.
Sondaż wykazał, że w wielu przypadkach ludzie szczepili się nie z własnej woli, ale z powodu potrzeby posiadania paszportu możliwości (42,1 proc.), aby nie stracić pracy (33,7 proc.), aby mieć możliwość studiowania (3,9 proc.), z powodu niemożności opłacenia obowiązkowych badań okresowych na własny koszt (7,9 proc.), presji ze strony innych (7,5 proc.), wymogu przeprowadzenia testu lub zaszczepienia się w celu odwiedzenia bliskich w placówce opieki zdrowotnej lub opiekuńczej (12 proc.).
Takie odpowiedzi ujawniło reprezentatywne (N=1000) badanie mieszkańców Litwy, które zostało przeprowadzone przez Ośrodek Badań Opinii Publicznej i Rynku „Vilmorus” w dniach 14–22 kwietnia 2023 r. na zlecenie Instytutu Prawa Zdrowia. Respondenci zostali wybrani z zachowaniem proporcji populacji według wieku, płci i miejsca zamieszkania.
„Badanie potwierdziło dane niemieckiego organu odpowiedzialnego za rejestrację szczepionek — Instytutu Paula Ehrlicha — oraz dane artykułów naukowych na temat niepożądanych reakcji wskutek szczepionek przeciwko Covid-19. Poważnych komplikacji doświadczyło ok. 0,6 proc., tj. ok. 12 tys. osób. Zaskakujące było jednak to, że aż 3,5 proc. (około 70 tys. osób) dotychczas odczuwa problemy zdrowotne, które rozpoczęły się po szczepieniu, ogółem zaś ponad 80 tys. osób doznało poważnych komplikacji po szczepieniu. Obecnie nie jest już jasne, czy szkody wynikające z nieracjonalnego stosowania szczepionek przeciwko Covid-19 nie były większe niż sam Covid-19. Badanie to potwierdziło również, że przesadne wymagania prowadzą do odwrotnego skutku — niechęci i oporu — skomentował wyniki badania cytowany przez BNS kierownik Instytutu Prawa Zdrowia, farmakolog doc. Rimas Jankūnas.
Badanie ujawniło też wyjątkowo niski poziom zaufania do władz i publikowanych przez nie informacji na temat szczepień przeciwko Covid-19. „Społeczeństwo widzi szkody wyrządzone przez władze podczas zarządzania pandemią, zdaje sobie sprawę, że niektórych z nich można było uniknąć, i uważa, że ci, którzy podjęli szkodliwe decyzje, powinni wziąć za nie odpowiedzialność. Paradoksalnie, ten, kto zaszczepił się najwięcej, nie otrzymuje odpowiedniej pomocy państwa i jest teraz pozostawiony sam sobie — na Litwie nie przewiduje się rekompensaty dla mieszkańców z komplikacjami poszczepiennymi” — stwierdza szef Instytutu Prawa Zdrowia.
Jak informuje BNS, w tym tygodniu niemieckie sądy zaczęły rozpatrywać pierwsze pozwy dotyczące niepożądanych reakcji wywołanych przez szczepionki przeciwko Covid-19. Instytut Paula Ehrlicha, który nadzoruje niemiecki sektor farmaceutyczny, zgłosił 338 857 podejrzanych przypadków skutków niepożądanych, w tym 54 879 ciężkich reakcji po otrzymaniu 192 mln dawek. Pacjenci, którzy złożyli pozwy, domagają się do miliona euro odszkodowania za każdy przypadek.
Czytaj więcej: Nowy lek przeciw COVID-19 dostępny w aptekach