Więcej

    To będzie wyraźny sygnał dla Moskwy

    Szczyt NATO w Wilnie odbędzie się w dniach 11–12 lipca. To jedno z najważniejszych wydarzeń o charakterze międzynarodowym w najnowszej historii Litwy. Będzie także wyzwaniem dla miasta, przedstawicieli władz i mieszkańców.

    Czytaj również...

    Do Wilna ma przybyć 40 delegacji z krajów członkowskich i sojuszniczych. Liczba uczestników spotkania przekroczy 3 tys. osób, którym będzie towarzyszyło 2 tys. dziennikarzy zagranicznych oraz przedstawicieli organizacji pozarządowych. W związku z tym władze Litwy podjęły niespotykane dotychczas działania w zakresie bezpieczeństwa.
    Pod koniec maja mer Wilna Valdas Benkunskas zaapelował do wilnian o wyrozumiałość. – To nie tylko wyzwanie, ale też ogromna szansa dla samego miasta, aby zaistnieć w globalnym kontekście i zaprezentować wszystkie swoje atuty – oświadczył gospodarz stolicy.

    Kontrole graniczne, wojskowi na ulicach


    Co faktycznie czeka mieszkańców Litwy na początku lipca? Przede wszystkim zostanie przywrócona kontrola graniczna na wewnętrznych granicach Unii Europejskiej, czyli na granicach łotewskiej i polskiej oraz na lotniskach. Odpowiednią decyzję rząd podjął 7 czerwca.
    – Bardzo poważnie oceniamy możliwe ryzyka i jesteśmy przygotowani do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego, narodowego oraz szefom krajów NATO w trakcie tak ważnego wydarzenia – argumentowała przywrócenie kontroli granicznych minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė.
    W strefie Schengen kontrole graniczne nie są przeprowadzane, ale w szczególnych przypadkach mogą być wznowione. Tak było podczas szczytów NATO na Łotwie, w Polsce i Hiszpanii. Kontrola graniczna zostanie wprowadzona 7 lipca, od godz. 8, i będzie obowiązywała do godz. 8 13 lipca. Litewskiej Straży Granicznej w kontrolowaniu granic pomoże Związek Strzelców. Stronę litewską będą wspomagali także łotewscy i polscy pogranicznicy oraz funkcjonariusze unijnej agencji Frontex.
    Poza tym Litewskie Siły Zbrojne oddelegują ponad 3 tys. żołnierzy do zapewnienia porządku publicznego. Dowódca sił zbrojnych Valdemaras Rupšys poinformował, że szczyt jest dobrą okazją dla litewskich żołnierzy, aby sprawdzili swoje możliwości. – Na każde zadanie zlecone dla wojska patrzymy bardzo poważnie i szykujemy się do jego realizacji. Liczymy się z dużym prawdopodobieństwem, że wzrośnie aktywność propagandowa oraz dezinformacyjna, dlatego w kontekście wydarzenia będzie testowana nasza czujność i odporność na kłamstwa – mówił przed miesiącem wojskowy.
    Historyk wojskowości i ekspert w zakresie bezpieczeństwa Egidijus Papečkys w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” mówi, że na szczycie mogą zostać podjęte kluczowe decyzje dla Litwy i regionu. – Trzeba pamiętać, że szczyt to nie jest miejsce na dyskusje. Dyskusje trwały już wcześniej. Szczyt to jest czas, kiedy są podejmowane odpowiednie decyzje. Na spotkaniu w Wilnie zapadną decyzje dotyczące planów, jak NATO będzie broniło nasz region – tłumaczy ekspert.
    Jego zdaniem na spotkaniu będzie poruszona kwestia rozlokowania niemieckiej brygady na Litwie. Czymś bardzo ważnym, przekonuje rozmówca, jest fakt, że to nie jest obiektem rozmów dwustronnych, tylko całego bloku obronnego.

    Czytaj więcej: „Ukraińcy wiedzą, że to język okupanta”. O dekonstrukcji państwowości Ukrainy

    Ograniczenia w ruchu i lotach


    W trakcie międzynarodowego spotkania ograniczenia w ruchu obejmą wileńskie Stare Miasto, lotnisko oraz część Nowego Miasta. Ograniczenia obejmą też centrum wystawiennicze Litexpo. W strefach z ograniczeniami będzie można się poruszać tylko pieszo. Ruch wszelkich pojazdów, włączając rowery oraz hulajnogi, będzie zabroniony. Do placówek medycznych, oświatowych lub obiektów modlitewnych, położonych w tych miejscach, będzie możliwe dotarcie tylko pieszo.
    – W ciągu całego tygodnia, zaczynając od 6 lipca, Wilno stanie się miastem wyjątkowym. Stolica jest odpowiedzialna za dwie kwestie: organizację ruchu oraz sektor usług. Musimy zapewnić, że miasto będzie odpowiednio przygotowane – tłumaczył dziennikarzom pod koniec maja Valdas Benkunskas.
    Transport publiczny w pobliżu Litexpo oraz na Starym Mieście będzie ograniczony. Dobra wiadomość dla mieszkańców stolicy jest taka, że w dniach 10–13 lipca transport publiczny będzie bezpłatny. Takie rozwiązanie poparli jednogłośnie wszyscy radni stołecznego samorządu.
    Ograniczenia mają dotyczyć również lotów. W dniach 11–12 lipca wszystkie loty w promieniu 30 km od centrum wystawowego Litexpo zostaną zakazane. Loty przybywających do Wilna delegacji państw NATO będzie można obserwować tylko ze specjalnego punktu obserwacyjnego, który znajduje się przy strefie działkowej w Salininkach. Litewskie Porty Lotnicze poinformowały, że odwołanych zostało ponad 100 lotów. Nad Wilnem zostaną zakazane także loty małych samolotów, balonów i dronów.

    W ramach akcji „Wywieszam flagę za Ukrainą w NATO” w mieście pojawi się 33 tys. flag. Ukraina może zostać 33. członkiem Sojuszu.

    Sygnał dla Moskwy


    Egidijus Papečkys nie uważa, że środki bezpieczeństwa, które mają być zastosowane podczas szczytu, są czymś nadzwyczajnym.
    – Tak naprawdę te ograniczenia nie są zbyt duże. Być może nie jesteśmy zbytnio przyzwyczajeni do tego typu wydarzeń, ale w miastach, gdzie odbywają się spotkania na podobnym poziomie, to ograniczenia są czymś naturalnym. Ludzie są do nich przyzwyczajeni. Rozumiem wilnian, że spotkają ich niedogodności. Trzeba pamiętać, że czas trwania szczytu naprawdę nie jest długi. Natomiast profity, które przyniesie to spotkanie, są nieproporcjonalnie większe niż utrudnienia. To naprawdę historyczny moment. Wojna w Ukrainie trwa ponad rok. Na szczycie zostanie poruszonych wiele ważnych tematów. Czymś bardzo ważnym i istotnym jest to, że to wszystko odbędzie się w Wilnie. To kolejny sygnał dla Moskwy. Litwa sama bardzo odpowiedzialnie podchodzi do własnej obronności i jest mocno zaangażowana w pomoc Ukrainie. Litewska pomoc Ukrainie ma dwojaki wymiar. Z jednej strony jest to stricte pomoc materialna, z drugiej – pomoc polityczna. Litwa jest jednym z najmniejszych krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale jednocześnie jednym z najbardziej aktywnych. Dlatego wszystkie utrudnienia musimy przyjąć nawet z pobudek egoistycznych, bo jak już wspomniałem, szczyt przyniesie znacznie więcej korzyści – ocenia rozmówca.

    Flagi Ukrainy


    Kwestia Ukrainy będzie kluczową na zbliżającym się szczycie. Samorząd stołeczny wraz z organizacjami pozarządowymi „Stiprūs kartu” i „Blue/Yellow” zainicjowały akcję: „Wywieszam flagę za Ukrainą w NATO”. Organizatorzy szacują, że w ramach akcji zostanie wywieszonych nawet 33 tys. flag Ukrainy. Liczba 33 jest liczbą symboliczną, ponieważ Ukraina może stać się 33. członkiem Sojuszu.
    – Od samego początku wojny wspieramy Ukrainę. Dążymy, aby nasze wsparcie było widoczne również w czasie szczytu NATO. Rozumiemy ważność i wagę tego wydarzenia w kontekście polityki międzynarodowej. Chcemy w ten sposób zwrócić większą uwagę świata na sytuację w Ukrainie i jej zadeklarowaną chęć przystąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego – poinformował mer Wilna.
    Ekspert ds. bezpieczeństwa Egidijus Papečkys jest przekonany, że szczyt w Wilnie jest wyróżnieniem dla Litwy. – Nie mam wątpliwości, że to znak uznania ze strony naszych zachodnich partnerów. Warto pamiętać, że to wydarzenie nie tylko przynosi nam satysfakcję moralną, ale oznacza, że NATO coraz bardziej interesuje się regionem. W tym także Litwą. To jest również uznanie naszego zaangażowania w pomoc Ukrainie – zaznacza Papečkys.

    Czytaj więcej: Ukraińskie dzieci uratowane z deportacji wymagają pomocy psychologicznej


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 24(70) 17-23/06/2023

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Litwini częściej niż Łotysze i Estończycy kupują jakościowe artykuły spożywcze

    Mieszkańcy trzech krajów bałtyckich, jak wynika z badań opinii publicznej przeprowadzonych przez spółkę Norstat na zlecenie sieci handlowej Rimi, każdego dnia starają się zaoszczędzić środki finansowe. 55 proc. mieszkańców Litwy oraz odpowiednio 51 i 52 proc. mieszkańców Estonii oraz...

    Relacje Europa – Stany Zjednoczone: „Musimy odrobić pracę domową”

    Donald Trump oskarżył Ukrainę o rozpoczęcie wojny. „Nigdy nie powinniście byli tego zaczynać. Mogliście się dogadać. Ja mógłbym zawrzeć umowę dla Ukrainy, która dałaby im prawie całą ziemię, wszystko, prawie całą ziemię. I nikt by nie zginął” — oświadczył...

    Czy czeka nas wojna? Hipotetycznie to możliwe

    Wywiad wojskowy Danii nie wykluczył, że w ciągu pięciu lat, jeśli wojna w Ukrainie w ten lub inny sposób zostanie zakończona, Rosja będzie w stanie zaatakować kraje europejskie. „Gdy wojna ustanie lub zostanie zamrożona, Rosja będzie mogła uwolnić znaczne...

    Konferencja bezpieczeństwa w Monachium: relacje transatlantyckie się pogorszają

    „Jestem bardzo wdzięczny wszystkim europejskim politykom, którzy zabrali głos i potwierdzili wartości i zasady, których bronią” — ze wzruszeniem powiedział w minioną niedzielę, 16 lutego, Christoph Heusgen, przewodniczący konferencji. Słowa wiceprezydenta Konferencja, która odbyła się w Monachium w dniach 14-16 lutego,...