Więcej

    Parada aut retro w Solecznikach [Z GALERIĄ]

    35 unikatowych zabytkowych aut zgromadzonych w jednym miejscu – to niecodzienne wydarzenie. Wyjątkową możliwość podziwiania pojazdów retro mieli mieszkańcy Solecznik w sobotę 2 września. Miał tu miejsce finisz rajdu samochodów weteranów, odbyły się też zawody w „jeździe figurowej” oldtimerów.

    Czytaj również...

    Uczestnicy tradycyjnego rajdu co roku wybierają inną trasę. – Rajd zabytkowych pojazdów odbywa się już od 15 lat. Chodzi w nim o to, żeby właściciele starych, ale działających aut mogli przejechać się nimi i poznać nowe okolice. Co roku rajd przebiega przez inne miejscowości. W ubiegłym roku jechaliśmy z rejonu malackiego do poniewieskiego. W tym roku auta wystartowały w rejonie trockim, przejechały przez Hanuszyszki, Orany, Koleśniki i Ejszyszki i finiszowały w Solecznikach – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” organizator wydarzenia Valdas Juozas Vilūnas, prezes spółki „Saugus ratas”, prowadzący program „Drogi. Auta. Ludzie” na LRT.

    Czytaj więcej: Ile pieniędzy gotowi są wydać kierowcy na utrzymanie auta

    Niezawodne modele 

    Wydarzenie ma na celu nie tylko zaprezentowanie aut i ich możliwości, lecz także poznawanie historii mijanych miejscowości przez właścicieli zabytkowych aut. Muszą oni w związku z tym wykonać po drodze różne zadania: rozwiązać tematyczną krzyżówkę czy też przykładowo dojechać do kościoła w Koleśnikach i znaleźć miejsce pochówku organisty. 

    W końcowym przystanku rajdu, Solecznikach, wypucowane na wysoki połysk auta stanęły do rywalizacji w „jeździe figurowej”. Na placyku nieopodal miejskiego parku odbyły się zawody: auta musiały technicznie poprawnie, niekiedy z piskiem opon, manewrować pomiędzy słupkami, co więcej, zrobić to możliwie szybko. 

    – Uczestnicy rajdu biorą udział w różnych rywalizacjach, ale dla mnie osobiście nie jest celem zgarnięcie jakiejś nagrody. Jedziemy dla własnej przyjemności – zapewnia w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Algirdas Lukoševičius z Wilna, właściciel czerwonego kabrioletu, imponującego 40-latka, drapieżnie połyskującego mercedesa SL380 z 1983 r. 

    Opowiada, że swoje niezwykłe, pochodzące z Florydy auto znalazł… na bazarze w Kownie. Kupił je dość niedrogo, dużo więcej trzeba było włożyć w jego naprawę: zaszyć dach, przemalować, wykonać drobne naprawy. Zajęło mu to trzy lata. Teraz samochód służy mu do letnich przejażdżek, zimą zaś stoi w garażu. 

    – Obecnie nie wymaga żadnych napraw – to stary, niezawodny model. Nie ma w nim żadnej elektroniki. Nie był nawet dotknięty rdzą. Co pięć lat stawiam się z nim na przegląd techniczny – zapewnia właściciel zabytkowego auta. 

    Jak mówi, o tym, czy auto można zaliczyć do zabytkowych, decyduje specjalnie powołana komisja, która sprawdza autentyczność wszystkich elementów. Każda część samochodu musi być oryginalna. O tym, że auto jest wpisane do rejestru historycznego, świadczy tablica rejestracyjna. Pierwsza litera H oznacza, że jest to auto historyczne, następnie wskazany jest rok produkcji auta. 

    Zabawki dla starszych ludzi

    Zainteresowanie licznie zebranych solczan wzbudzał zabytkowy dżip Willys drugiej generacji, wyprodukowany w 1952 r. Te terenówki były na taśmie produkcyjnej do 1960 r. Wytrzymałe willysy używane były przez wojska amerykańskie m.in. podczas wojny w Korei i Wietnamie.

    – Szukałem tego modelu przez pięć lat. Z trudem, dzięki pomocy kolegów, udało mi się go znaleźć w rejonie wileńskim. Początkowo go rozebrałem na części, potem trzeba było go złożyć – zajęło mi to dwa lata. Im człowiek jest starszy, tym bardziej staje się dzieckiem i potrzebuje zabawek – śmieje się właściciel amerykańskiej terenówki Algirdas Brazinskas. – Restauracja samochodów jest moim hobby. No i udało się, mój dżip jeździ – cieszy się nasz rozmówca, który uczestniczy w takim rajdzie po raz pierwszy.

    Uwagę widzów przykuwał również biały porsche 914 rocznik 1974 z dwulitrowym silnikiem, chłodzony powietrzem, z napędem na tylne koła. Co ciekawe, jego dach można łatwo odpiąć i schować do bagażnika. Jak zapewnia jego właściciel, Andrius Dementavičius z Kowna, pojazdów w takim kolorze jest ogółem zaledwie 500. Auto zostało sprowadzone z Ameryki, odrestaurowane w pełni na Litwie. Uważane jest za atrakcyjne auto kolekcjonerskie. À propos, najsławniejszą polską właścicielką porsche 914 była Maryla Rodowicz, która przywiozła auto z Niemiec w 1973 r.

    Ten samochód ma temperament i przykuwa uwagę. – Maksymalnej szybkości nie rozwijałem, ale 150 km/h da radę wycisnąć. Do Połągi z Kowna jedzie się bez problemu. Ludzie zwracają uwagę: odwracają się, machają, uśmiechają – mówi Andrius Dementavičius. 

    Emocje podczas rajdu

    Team Linas Brazauskas (zawodowy kierowca) i Ramunas Riauka (właściciel auta i nawigator) wyruszył w rajd obłędnie niebieskim volkswagenem rocznik 1972. Jak zapewniają rozmówcy „Kuriera Wileńskiego”, auto jest praktycznie bezawaryjne, ponieważ nie ma w nim elementów, które mogłyby się zepsuć. Jest po prostu genialne w swojej prostocie. Wyprodukowane w Niemczech, co już stanowi znak jakości, nawet kolor ma oryginalny. 

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Właściciel sympatycznego garbusa kocha stare unikatowe samochody. – Kupiłem go bez wahania na swoje 50. urodziny. Poprosiłem kolegę, żeby się przejechał i powiedział, czy to dobry samochód. Tak więc Linas go wypróbował, a ja kupiłem go właściwie tylko na podstawie zdjęcia. Moje auto ma tyle samo lat, co ja – opowiada Ramunas Riauka, który podczas tego rajdu przeżył swój chrzest bojowy – był to jego pierwszy wypad. 

    – Było dość trudno, ale podczas rajdu towarzyszyły mi wspaniałe emocje! Ziemia solecznicka zaskoczyła bardzo pozytywnie – naprawdę wspaniali, pomocni ludzie. W tych okolicach byłem bardzo dawno, a dziś jestem zaskoczony, jak bardzo wszystko wypiękniało i zmieniło się na lepsze – mówi Ramunas Riauka. 

    Status samochodów zabytkowych na Litwie przyznawany jest pojazdom wyprodukowanym 30 lat temu lub wcześniej. Ponadto, od zakończenia produkcji powinno upłynąć co najmniej 15 lat. Pojazd musi być wyposażony w oryginalne części, być w dobrym stanie technicznym, ale nieużywanym do codziennych potrzeb. W wypadku takich samochodów kontrola techniczna przeprowadzana jest co pięć lat.

    Czytaj więcej: Soleczniki bliżej Europy, Europa bliżej Solecznik

    | Fot. Anna Pieszko

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 36 (104) 09-15/09/2023

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Zatroszczmy się o swoje zdrowie już teraz

    Dokąd na badanie Na Litwie istnieje pięć nieodpłatnych programów zapobiegania chorobom, których koszty są refundowane przez Kasy Chorych z Funduszu Obowiązkowego Ubezpieczenia Zdrowotnego. Aby skorzystać z badań profilaktycznych, należy najpierw skontaktować się z lekarzem rodzinnym, który oceni stan zdrowia i...

    Prezydent wręczył odznaczenie państwowe dla Adama Błaszkiewicza

    — Odbieram tę nagrodę jako nagrodę dla społeczności polskiej, która pracuje u podstaw. To nagroda dla moich współpracowników, z którymi społecznie działamy, czy to w harcerstwie, czy w Społecznym Komitecie Opieki nad Starą Rossą. A że padło na mnie,...

    Matura 2025. Czego się spodziewać?

    Minister oświaty Radvilė Morkūnaitė-Mikulėnienė, która przedstawiła cel konferencji, przyznała, że w tym roku egzaminy pośrednie zakończyły się fiaskiem, ale wyraziła zadowolenie, że już w krótkim okresie urzędowania udało się znaleźć kompromisy. Uwzględniono życzenia i uwagi Wiceminister Ignas Gaižiūnas, który przedstawił nowy...

    W stulecie Święta Pieśni na Litwie zaprezentowały się również polskie zespoły

    Według obliczeń organizatorów w rozśpiewanym i roztańczonym festiwalu wzięło udział 37 tys. artystów, w tym ponad 2 tys. z zagranicy z 14 krajów świata. Zaprezentowali się oni podczas 14 wydarzeń. Do udziału w litewskim Święcie Pieśni zostały zaproszone również...