Tymczasem przedstawiciele władz mówią, że teraz nie ma ku temu woli politycznej i brakuje resursów.
Deficyt poborowych
— Jesteśmy zbyt małym państwem, żeby tak długo zastanawiać się nad tym, czy kobiety nadają się do obowiązkowej służby wojskowej, czy nie. Z każdym rokiem coraz więcej mężczyzn nie nadaje się do wojska z powodu zdrowia fizycznego i psychicznego, a więc poborowych brakuje. Sytuacja geopolityczna jest bardzo napięta. Nasz sąsiad — Rosja jest nieprzewidywalna, musimy być zawsze gotowi do obrony — podkreśla w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” dyrektorka generalna Litewskiej Konfederacji Biznesu Ineta Rizgelė.
Norwegia jest pierwszym krajem europejskim i członkiem NATO, który wprowadził obowiązek służby wojskowej kobiet.
— Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Krym w 2015 r. Norwegia wprowadziła obowiązkową służbę wojskową zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Szwecja również poszła w ślady Norwegii. Wzrost ryzyka związanego z sytuacją geopolityczną spowodował, że Szwedzi w 2017 r. wprowadzili obowiązkową służbę wojskową niezależnie od płci — zaznacza Ineta Rizgelė.
Czytaj więcej: Szok w norweskim wojsku – poborowi wracają… bez majtek!
Inne oblicze wojny
Jak mówi nasza rozmówczyni, oblicze wojny zmieniło się dawno temu — dziś przewagę daje nie tylko siła fizyczna; potrzeba znacznie szerszych kompetencji w różnych dziedzinach, aby móc oprzeć się agresorowi, nie mówiąc już o mobilizacji społeczeństwa.
— Włączenie kobiet do obowiązkowej służby jest ważne nie tylko ze względu na równość płci, ale w obliczu wyzwań musimy zwiększyć czujność i odporność społeczeństwa — większa liczba osób, które odbyły obowiązkową służbę wojskową, niezależnie od płci, jednoznacznie wzmocni nas jako społeczeństwo i będzie ważnym elementem odstraszania. Niestety rząd wykazał się w tej sprawie brakiem ambicji — zaznacza Rizgelė.
Członek sejmowej Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Raimundas Lopata w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” mówi, że teraz nie jest odpowiedni czas na to, żeby wprowadzać obowiązkową służbę wojskową niezależnie od płci, ponieważ są inne priorytety.
— Nie ma resursów i nie ma odpowiedniej infrastruktury. Nie mówię, że to nie jest możliwe, ale trzeba patrzeć na to, co dzisiaj jest najważniejsze, ponieważ sytuacja jest naprawdę napięta — zaznacza Raimundas Lopata.
Pobór kobiet i mężczyzn prawie potroiłby koszty
Główny doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Kęstutis Budrys uważa, że można by to wprowadzić, ale taki model poboru wymagałby większych nakładów finansowych na infrastrukturę wojskową.
„Jednoczesny pobór kobiet i mężczyzn prawie potroiłby koszty, ponieważ zmieniłby się charakter infrastruktury, począwszy od koszar, a skończywszy na liczbie ludzi. Mielibyśmy wtedy dwa razy więcej poborowych — ok. 12 tys. osób rocznie odbywałoby obowiązkową służbę wojskową” — powiedział Budrys dla radia Žinių radijas.
Chociaż pobór kobiet wymagałby znacznie większych środków publicznych, doradca prezydenta uważa, że z technicznego punktu widzenia jest to możliwe. Budrys podkreślił jednak, że kwestia ta byłaby skomplikowana, ponieważ wymagałaby woli politycznej. Dlatego też sugeruje on wprowadzenie powszechnego poboru młodych mężczyzn, podczas gdy pobór kobiet mógłby zostać wzięty pod uwagę później.
Partie parlamentarne podpisały w zeszłym roku porozumienie w sprawie zwiększenia bezpieczeństwa narodowego. Partia konserwatywna (TS-LKD) dołączyła do niego swoje odrębne stanowisko, zgodnie z którym Litwa miałaby wprowadzić powszechny pobór do wojska od 2028 r.
Czytaj więcej: Wojsko maszeruje w kierunku powszechnego poboru