Więcej

    „Wilia” kontynuuje twórcze podróże

    Dla Polskiego Zespołu Artystycznego Pieśni i Tańca „Wilia” minione lato było okresem pełnym koncertów i podróży. Początek jesieni też był okresem niezwykle twórczym.

    Czytaj również...

    Na początku września „Wilia” wzięła udział w III Festiwalu Lachów i Górali w Piwnicznej Zdroju.

    — Zaproszenie do udziału w wydarzeniu wpłynęło dosyć nieoczekiwanie. Pewnego dnia zadzwonił do mnie pan Tomasz Róźniak, sekretarz generalny Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i zaproponował zespołowi gościnny występ podczas III Festiwalu Lachów i Górali w Piwnicznej Zdroju — opowiada w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Renata Brasel, kierownik artystyczna i chórmistrzyni zespołu.

    Czytaj więcej: Renata Brasel: „Ćwiczymy online, planujemy koncert jubileuszowy”

    Do Piwnicznej Zdroju pojechała tylko grupa wokalna
    | Fot. archiwum „Wilii”

    W zmniejszonym gronie

    Ponieważ nie planowano zawczasu tego wyjazdu, a i festiwal odbywał się na początku września, już po zakończeniu okresu urlopów, wiliowcy wyruszyli w zmniejszonym gronie.

    — Pojechała tylko grupa wokalna, bo nie wszystkim udało się załatwić urlopy. Po pokonaniu ponad 900 km zostaliśmy bardzo serdecznie przyjęci przez organizatorów festiwalu. Zamieszkaliśmy w górach, w pięknym Gminnym Ośrodku Sportu i Rekreacji w Ptaszkowej. Otaczały nas piękne widoki i bardzo gościnni ludzie. Festiwal odbywał się w Piwnicznej Zdroju, o godzinę jazdy autobusem od miejscowości, w której mieszkaliśmy. Jest to festiwal regionalny, w którym wzięło udział ponad 30 zespołów folklorystycznych z pobliskich miejscowości, ze stron podhalańskich, z Nowego Targu i in. Jako jedyny zespół z zagranicy wystąpiliśmy gościnnie na zakończenie festiwalu — opowiada Renata Brasel.

    „Wilia” zaprezentowała publiczności piosenki o Wilnie, utwory ludowe i autorskie.

    — Nasz występ był urozmaiceniem programu festiwalowego, był udany i gorąco oklaskiwany. Ludzie dziękowali nam, prosili o płyty. Śpiewaliśmy także podczas mszy polowej w miejscowym kościele. Na zakończenie mszy wykonaliśmy pieśń religijną „Barka”. Szczególnie wzruszyło nas kazanie księdza, które wygłosił w gwarze góralskiej oraz śpiewane przez dziewczęta białym głosem psalmy. Dla nas niezwykle ciekawie było posłuchać takiego śpiewu — dzieli się ciekawostkami z podróży nasza rozmówczyni.

    W towarzystwie przewodnika wiliowcy zwiedzali pobliskie miejscowości
    | Fot. archiwum „Wilii”

    Zwiedzanie malowniczych okolic i letnie wojaże

    W towarzystwie lokalnego przewodnika wiliowcy zwiedzali pobliskie miejscowości.

    — Byliśmy w Krynicy Zdroju, kurorcie znanym z leczniczych wód mineralnych, bogatej historii i przepięknych krajobrazów, a także w Muzeum Pszczelarstwa i Skansenie Pszczelarskim w Stróżach. Z wycieczki wróciliśmy pełni najlepszych wrażeń — dodaje rozmówczyni.

    Jednym z punktów programu zwiedzania było Muzeum Pszczelarstwa i Skansen Pszczelarski z Stróżach
    | Fot. archiwum „Wilii”

    Niezapomnianą była też letnia podróż wiliowców, której celem był m.in. występ na Międzynarodowym Festiwalu Folklorystycznym. Udział w festiwalu wzięły zespoły folklorystyczne z Bułgarii, Turcji, Słowacji, Rumunii, Izraela. Młodzież miała więc okazję poznać i podziwiać folklor tych krajów, nie mniej piękny, ale inny niż polski. Wiliowcy odwiedzili Budapeszt, Bratysławę i Wiedeń, a na zakończenie Koszęcin, gdzie mieści się siedziba Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” im. Stanisława Hadyny.

    Zespolacy zwiedzili Budapeszt i okolice, zakole Dunaju, muzea i wiele ciekawych miejsc.

    — Podróż obfitowała nie tylko w zwiedzanie. Mieliśmy też warsztaty wokalne, taneczne i etnograficzne, które przeprowadzili zawodowcy z zespołu „Śląsk” — wspomina Renata Brasel.

    Wyjątkowy punkt podróży

    Wyjątkowym punktem programu wyprawy była gościna w pałacu w Koszęcinie, w którym obecnie mieści się siedziba Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” im. Stanisława Hadyny.
    Tancerze i chórzyści mieli tu doskonałą okazję szlifować swoje umiejętności podczas warsztatów, które poprowadzili tacy fachowcy, jak dr Karolina Banach czy Aleksandra Żaczkova. Oprócz warsztatów wokalnych i tanecznych były też warsztaty etnograficzne, podczas których m.in. o znaczeniu poszczególnych elementów stroju opowiadała etnograf Ewa Kruszyna.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Podróże „Małej Wilii”

    Minione lato było bogate w niezapomniane wrażenia także dla młodszej grupy tancerzy „Wilii”. Najmłodsi wiliowcy zwiedzili Polskę, Czechy, Austrię, a także szlifowali swoje umiejętności artystyczne pod okiem instruktorów z Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze” im. Tadeusza Sygietyńskiego. Dzieci poznały stroje, tańce i zwyczaje różnych regionów Polski.

    Czytaj więcej: Taniec jest dobry na wszystko

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Czterodniowy tydzień pracy nie sprawdza się w wielu sektorach

    — Wdrożenie czterodniowego tygodnia pracy może korzystnie wpłynąć na stan zdrowia pracowników, co jest bardzo istotne na Litwie, gdzie wymagany staż pracy przed przejściem na emeryturę wynosi 35 lat....

    Historia oświaty na Wileńszczyźnie w muzeum w Orzełówce

    — W 2013 r. budynek byłej szkoły, której historia sięga 1927 r., został przekazany dla Muzeum Etnograficznego Wileńszczyzny. Rozpoczęły się prace remontowe. W 2015 r. zaczęliśmy się zastanawiać, jak najbardziej racjonalnie możemy...

    Wileński Ratusz czeka na zamknięcie — jesienią rozpocznie się jego remont

    „Wileński Ratusz, który jest symbolem naszego miasta i dziedzictwem historycznym, wymaga pilnego remontu. Zrobimy wszystko, by zachować tę wyjątkową budowlę dla przyszłych pokoleń oraz zapewnić jego prawidłowe funkcjonowanie” —...