Lekarze weterynarii i opiekunowie zajmą się w nim opieką, dozorem i leczeniem dzikich zwierząt zabranych ze środowiska naturalnego, schwytanych czy skonfiskowanych.
— Dzikie zwierzęta będą trafiały do nas na różne sposoby. Na przykład, jeśli ktoś znajdzie ranne zwierzę, ma zadzwonić pod ogólny numer alarmowy 112, a połączenie zostanie skierowane do Centrum Opieki nad Dzikimi Zwierzętami LUNZ. Specjaliści centrum ocenią zgłoszenie, a lekarz weterynarii uda się do miejsca, w którym znajduje się ranne dzikie zwierzę, aby zapewnić mu niezbędną opiekę i w razie potrzeby przewiezie je do centrum w celu dalszego leczenia i procesu rehabilitacji. Nasze centrum będzie także opiekowało się dzikimi zwierzętami, które zostaną skonfiskowane przez organy państwowe za nielegalne przetrzymywanie czy nielegalny handel — mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Justina Morkūnaitė, szefowa Centrum Opieki nad Dzikimi Zwierzętami.
Czytaj więcej: Odstraszacz zwierzyny na samochód. Policja przypomina o sprawdzonym wynalazku
Skomplikowany proces planowania pracy
— To zupełnie nowa działalność, która nigdy wcześniej nie miała miejsca. Sam proces planowania jest dość skomplikowany. Jednym z głównych obszarów działalności jest ratowanie rannych dzikich zwierząt. Sądzimy, że może nastąpić napływ dzikich zwierząt, ponieważ społeczeństwo jest dość aktywne, dba o ich dobrostan i może być ich dużo. Nasze centrum będzie opiekować się szeroką gamą dzikich zwierząt, które będą wymagać opieki weterynaryjnej. Przewidujemy, że najczęstszymi gatunkami będą ptaki, takie jak bociany, a także gady, płazy, drapieżniki, różne ssaki, zwierzęta kopytne. Gdy dzikie zwierzęta zostaną wyleczone, zrehabilitowane i będą zdolne do samodzielnego życia, zostaną wypuszczone do swoich naturalnych siedlisk. Dzikie zwierzęta, które zostaną skonfiskowane przez odpowiednie organy rządowe za nieodpowiednie warunki przetrzymywania, nielegalne przetrzymywanie, transport lub handel, zostaną przekazane innym osobom posiadającym odpowiednie warunki do opieki nad dzikimi zwierzętami. Centrum będzie aktywnie współpracować z instytucjami w innych krajach związanymi z opieką nad dzikimi zwierzętami — mówi szefowa centrum.
Intensywne przygotowania jeszcze trwają
Budżet na 2024 r. przewiduje finansowanie ośrodka w wysokości 807 tys. euro. Według kierownictwa ośrodka, kwota ta powinna wystarczyć, pod warunkiem, że nie będzie napływu zwierząt. Planowane jest poszukiwanie sponsorów, aby uniknąć niedostatku środków finansowych.
— Nie mamy jeszcze zezwolenia weterynaryjnego na działalność związaną z opieką nad zwierzętami, a prace budowlane zajmują trochę czasu. Obecnie jesteśmy w trakcie intensywnych przygotowań, rekrutacji personelu, instalacji sprzętu medycznego i nauki jego obsługi. Gdyby istniała taka możliwość, to mielibyśmy już zwierzęta, które potrzebują opieki: papugi, różne gady, rysia, dzikiego kota, serwala — wymienia Morkūnaitė.
Budowa centrum kosztowała 4,8 miliona euro. Będzie ono działało we wsi Nowe Muniszki (Naujieji Muniškiai) w okręgu kowieńskim i będzie zatrudniać 13 osób oraz funkcjonować jako oddział Litewskiego Uniwersytetu Nauk o Zdrowiu.
Czytaj więcej: Strażacy ratują nie tylko ludzkie życie, lecz także zwierzęta