Więcej

    Wznowiony strajk nauczycieli rozpoczęty wiecem przy Sejmie

    „Nauczyciele nadal walczą o przyszłość litewskiej edukacji, ponieważ problemy nie są rozwiązywane, a imitacja umów nie rozwiąże kryzysu, który tylko będzie się pogłębiał. Wyraźmy dezaprobatę dla tego, co dzieje się w ministerstwie oświaty, w podległych mu organach i w Sejmie” — apelowali organizatorzy strajku, zapraszając nauczycieli oraz wszystkich tych, którzy popierają ich żądania, na wiec na placu Niepodległości przy litewskim Sejmie. Akcja protestacyjna odbyła się 22 listopada z udziałem nauczycieli z całej Litwy. 

    Czytaj również...

    To już druga fala strajku pedagogów. Pierwsza odbyła się w październiku br. Litewski Związek Zawodowy Pracowników Oświaty (lit. LŠDPS) w ten sposób wyraził swój protest po tym, jak nie udało się osiągnąć porozumienia z Ministerstwem Oświaty, Nauki i Sportu w sprawie podniesienia wynagrodzeń nauczycieli.

    Czytaj więcej: Nauczyciele rozpoczynają nowy strajk. Minister: „Pieniędzy więcej nie będzie”

    Jak zapowiada przewodniczący LŠDPS Andrius Navickas, tym razem strajkować będzie ponad 3 tys. pedagogów z 204 placówek oświatowych. Strajkujący nauczyciele nie poprowadzą lekcji. 

    — Na razie ani ministerstwo oświaty, ani rząd nie wzięły pod uwagę naszych żądań, by w stopniu dostatecznym zrealizować obietnice złożone ze strony państwa. Domagamy się, żeby wynagrodzenie nauczycieli stanowiło 130 proc. średniego krajowego wynagrodzenia na Litwie. Nam proponuje się wynagrodzenie na poziomie średniej krajowej. Myślę, że rząd musiałby dotrzymać obietnicy i zapewnić, by nasz zawód był prestiżowy — komentuje w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Andrius Navickas.

    Jak dodaje, niezmienione pozostają również pozostałe postulaty strajkujących nauczycieli, mające na celu rozstrzygnięcie problemu zbyt wysokiej liczby uczniów w klasach, modelu rozliczeń za pracę nauczyciela.

    — Jak na razie nikt nas nie słyszy. Dopóki w Sejmie trwa rozpatrywanie budżetu państwa na przyszły rok, planujemy poinformować parlamentarzystów, że umowy z resortem oświaty nas nie zadowalają — podkreśla.

    W odpowiedzi na prośby nauczycieli trzy ugrupowania opozycyjne przygotowały propozycje podniesienia wynagrodzeń nauczycieli w stopniu większym niż przewiduje to ministerstwo oświaty. Zdaniem socjaldemokraty Tomasa Bičiūnasa, posła na Sejm RL, powiązanie wynagrodzeń nauczycieli ze średnią pensją w kraju jest podstawowym zobowiązaniem.

    „To zobowiązanie — do podniesienia wynagrodzeń nauczycieli do 130 procent średniej płacy w kraju — jest tym, co — można powiedzieć — doprowadziło do powstania narodowego porozumienia w sprawie edukacji. Jest to sedno porozumienia między wszystkimi siłami politycznymi w kraju. Ale przychodzi minister i mówi: to pomyłka! To kolejny dowód na to, że zarówno kandydatura ministra, jak i stosunek rządu do sytuacji nauczycieli są tragicznym błędem konserwatystów” — ocenia parlamentarzysta.

    Z kolei minister oświaty, nauki i sportu Gintautas Jakštas podkreśla, że projekt budżetu przewiduje maksymalną kwotę środków na podwyżki wynagrodzeń. W przygotowywanym projekcie budżetu państwa na realizację porozumienia ws. oświaty przewidziano 387 mln euro. Jak mówi Andrius Navickas, z pozoru są to niemałe środki, ale należy pamiętać o tym, że rośnie PKB, rośnie też inflacja, wzrasta średnia krajowa płaca zarobkowa.

    — Może się zdarzyć sytuacja podobna do ubiegłorocznej, kiedy zwiększono płace o 13 proc., ale zarobek faktycznie został na tym samym poziomie, balansując w okolicy średniej krajowej. Nie zadowala nas takie rozwiązanie — wskazuje.

    Na razie organizatorzy nie podają, jak długo potrwa strajk. 

    — Zobaczymy, co postanowi sejm. Wtedy będziemy się zastanawiali nad dalszymi krokami –—zapowiada Navickas.

    „Słuszne i uzasadnione” żądania nauczycieli poparła Rada Stowarzyszenia Związków Zawodowych Litewskich Szkół Wyższych (lit. LAMPSS). W wydanym oświadczeniu podpisanym przez przewodniczącego prof. dr. Sigitasa Vaitkevičiusa, Rada wezwała polityków do odpowiedzialnego przeanalizowania postulatów zgłoszonych przez pedagogów.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    „Marsz nauczycieli do stolicy nie jest demonstracją ubóstwa ekonomicznego, ale determinacją, by nieść przekaz o systemowych problemach edukacji, których politycy i przedstawiciele władz zdają się nie widzieć i nie słyszeć lub nie rozumieją skali ich negatywnego wpływu na długofalowy rozwój państwa i społeczeństwa” — wskazano m.in. w oświadczeniu.

    Czytaj więcej: Wynagrodzenia będą płacone wyłącznie przelewem bankowym?

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Emilia Gajewska zwyciężczynią 6. turnieju wiedzy historycznej o Polsce „Historiada”

    Do finałowej rozgrywki w trzeciej turze dotarło troje uczestników. Zwyciężczynią 6. turnieju wiedzy historycznej o Polsce „Historiada” została Emilia Gajewska z Gimnazjum im. św. Jana Pawła II w Wilnie. II i III miejsce na podium wywalczyli odpowiednio Daniel Aszkiełowicz...

    Wigilijne potrawy na świątecznym stole. „Mamy coraz mniej czasu na gotowanie”

    — Przygotowanie faszerowanego karpia czy nalepienie pierożków jest bardzo pracochłonne, nie mam tyle czasu, by spędzić go w kuchni. Dlatego zdecydowałam zamówić te dania w restauracji. Zamawiam już nie po raz pierwszy. Wiem, że restauracja ma jakościowe produkty, że...

    30 lat konkursu „Najlepsza szkoła — najlepszy nauczyciel”. „Szkoła polska nie tylko kształci”

    Tradycyjna uroczystość organizowana przez Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” odbyła się 11 grudnia w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Była to okazja do wyróżnienia i uhonorowania wybitnych pedagogów, złożenia gratulacji, ale też poruszenia kwestii, które kładą...

    Jaszunianie w darze dla hospicjum

    Idea pomagania chorym dzieciom znalazła tu głęboki odzew i stała się już coroczną adwentową tradycją — w tym roku koncert charytatywny na rzecz potrzebujących odbył się po raz czwarty. Co roku gromadzi się coraz więcej osób Nie zważając na przedświąteczną gonitwę...