Więcej

    Przedsmak świątecznej atmosfery w Jaszunach. Wyjątkowa wystawa szopek z Torunia [Z GALERIĄ]

    „Szopki łączy jedno – miłe i naturalne oswajanie cudu, który wydarzył się ponad 2 tys. lat temu” – mówi Agnieszka Kostrzewa, współautorka wyjątkowej wystawy, która przyjechała na Litwę z Torunia.

    Czytaj również...

    Za oknem pałacu Balińskich w Jaszunach śnieżna biel i cisza, wewnątrz zaś zabytkowego dworku przedsmak zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Podziwiać tu można unikatową ekspozycję szopek bożonarodzeniowych „W Betlejem, w szopce, radość wielka!” ze zbiorów Muzeum Etnograficznego im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej w Toruniu.

    Czytaj więcej: Wystawa szopek „W Betlejem, w szopce, radość wielka!”

    Ciekawym obiektem jest szopka kolędnicza z 1949 r.

    Szopka ma przypominać o świętach

    Szopki kolędnicze, domowe oraz miejskie pochodzą z różnych regionów Polski. Wykonane zostały w odmiennej stylistyce i z rozmaitych materiałów, są bogate w formę i techniki. Łączy je jedno – umieszczona w centrum scena Narodzenia Pańskiego. Szopki tradycyjnie wykonywali kolędnicy, rzeźbiarze ludowi, a także rzemieślnicy – np. stolarze i murarze. 

    Pokaźną wystawę szopek dodatkowo urozmaicają innego rodzaju eksponaty z zasobów toruńskiego muzeum – m.in. obrazy i rzeźby o tematyce bożonarodzeniowej – przypominające o zwyczajach związanych z tym okresem liturgicznym. 

    – Popularność motywu szopek jest bardzo wielka. Występuje jako np. szopka budowana w domu, która ma przypomnieć mieszkańcom o świętach Bożego Narodzenia, ma wprowadzić w świąteczną atmosferę. Osobno na wystawie zaprezentowane zostały również szopki kolędnicze. Zwyczaj kolędowania z szopką jeszcze się w tradycji polskiej utrzymuje. Jest on związany przede wszystkim ze świętami Bożego Narodzenia. Co interesujące, w niektórych regionach poddanych silniejszym wpływom kultury niemieckiej kolędowało się już w Adwencie, i to też z szopką, np. na Kaszubach – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Agnieszka Kostrzewa z Muzeum Etnograficznego im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej w Toruniu, która wspólnie z Piotrem Dąbrowskim opracowała koncepcję wystawy.

    Dr Hubert Czachowski (po prawej) podkreśla, że współpraca pomiędzy Toruniem a Jaszunami jest bardzo istotna. Na zdjęciu z (od lewej): wicemerem Waldemarem Śliżewskim, dyrektor Centrum Kultury w Solecznikach Grażyną Zabarauskaitė, dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie Dorotą Mamaj

    Kanon krakowskiego szopkarstwa

    Unikatowe szopki zostały rozlokowane w trzech nastrojowych salach pałacu Balińskich w Jaszunach. Najefektowniejszą częścią wystawy są bez wątpienia wielopoziomowe szopki miejskie zwane krakowskimi, barwne arcydzieła sztuki ludowej. Jak tłumaczy Agnieszka Kostrzewa, nawiązują one do tego, co w Krakowie jest znane, czyli do kościoła Mariackiego. Mają bogate fasady, liczne wieże, imitacje witraży. Występują tu postacie związane z tradycją miejską, czyli lajonik, smok wawelski, jak też elementy będące wynikiem inwencji twórczej poszczególnych autorów, np. kukiełki. 

    Tradycja wykonywania szopki w formie smukłej budowli z dominującymi wieżami jest stosunkowo nowa i datuje się na 1860 r., kiedy to Michał i Leon Ezenekierowie zbudowali pierwszą szopkę, która nawiązywała do architektury Krakowa. Następnie zaczęli ich naśladować inni krakowscy murarze. Do dziś stanowi ona wzór i swoisty kanon.

    – Niewątpliwie najcenniejszymi prezentowanymi w Jaszunach eksponatami są szopki krakowskie, chociażby ze względu na to, ile pracy wymaga wykonanie takiego jednego dzieła. Pochodzą one z lat 80. XX w. Zostały wykonane z różnych materiałów: drewna, tektury, papieru kolorowego, folii aluminiowej, te starsze – z cynfolii. Niektóre są opatrzone silniczkami, dzięki czemu część elementów się porusza, świecą się światełka. Zbiór jest przepiękny i można kontemplować kunsztowne detale, które twórcy przy użyciu zegarmistrzowskich narzędzi wypracowali – wskazuje Agnieszka Kostrzewa. 

    W kolejnej sali zaprezentowane zostało całe bogactwo szopek rzeźbiarskich, w których można się doszukać wielu detali związanych z architekturą wiejską: nawiązania do architektury góralskiej, stroje regionalne, mnóstwo ludowych elementów zdobniczych, motywy kwiatowe, kolorowe ptaszki. Jedna z niezwykle efektownych szopek przyjechała z Toronto i, o dziwo, ma bardzo wyraźne cechy regionalne – figurki występują w strojach kujawskich – zwraca uwagę nasza rozmówczyni.

    Zwiedzający unikatową wystawę mają też okazję przekonać się na własne oczy, jak wyglądają szopki kolędnicze, które na Wileńszczyźnie są raczej mało znane. 

    – Na pewno ciekawym obiektem jest szopka kolędnicza z 1949 r. w formie zamykanej skrzynki zawieszonej na pasku. Obchodziło się z nią domy. W niektórych regionach takiej „wędrującej” szopce często towarzyszyła kolędnicza gwiazda – opowiada Agnieszka Kostrzewa. 

    Jeżeli chodzi o wiek prezentowanych eksponatów, to najcenniejsze są tu kukiełki pochodzące z XIX w. 

    – Bardzo oryginalnym obiektem jest szopka cieniowa. Ma ona kształt latarenki, zaś w środku umieszczano świeczkę i wycięte z papieru sylwetki. Obracając koło, uzyskiwało się cień na ścianach latarenki. Był to rekwizyt kolędniczy, z którym kolędowano na Podlasiu – opowiada kustosz muzeum. 

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo
    Wszystkie szopki łączy jedno – umieszczona w centrum scena Narodzenia Pańskiego. To o nim przypominają szopki

    Więzi z Wilnem

    To już trzecia wystawa, którą dzieli się toruńskie Muzeum Etnograficzne im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej z mieszkańcami Wileńszczyzny. 

    – Mamy nadzieję, że ta współpraca będzie się rozwijać. Jest to także dla nas bardzo istotne, m.in. z tego względu, że założycielka naszego muzeum, Maria Znamierowska-Prüfferowa, pochodziła z Wilna, gdzie zaczynała swoją drogę naukową. Ta więź między nami a Wilnem jest bardzo istotna. Chcemy ją pielęgnować i pokazywać państwu różne nasze wspaniałe eksponaty – podczas otwarcia wystawy w Jaszunach mówił dyrektor Muzeum Etnograficznego im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej dr Hubert Czachowski.

    Wystawa „W Betlejem, w szopce, radość wielka!” w pałacu Balińskich w Jaszunach potrwa do 31 stycznia 2024 r.

    Organizatorami wystawy są Centrum Kultury Samorządu Rejonu Solecznickiego i Muzeum Etnograficzne im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej w Toruniu.

    Czytaj więcej: Jezus mógł urodzić się wszędzie

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    | Fot. Anna Pieszko, mat.pras./salcininkai.lt


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 50 (145) 16-22/12/2023

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Emilia Gajewska zwyciężczynią 6. turnieju wiedzy historycznej o Polsce „Historiada”

    Do finałowej rozgrywki w trzeciej turze dotarło troje uczestników. Zwyciężczynią 6. turnieju wiedzy historycznej o Polsce „Historiada” została Emilia Gajewska z Gimnazjum im. św. Jana Pawła II w Wilnie. II i III miejsce na podium wywalczyli odpowiednio Daniel Aszkiełowicz...

    Wigilijne potrawy na świątecznym stole. „Mamy coraz mniej czasu na gotowanie”

    — Przygotowanie faszerowanego karpia czy nalepienie pierożków jest bardzo pracochłonne, nie mam tyle czasu, by spędzić go w kuchni. Dlatego zdecydowałam zamówić te dania w restauracji. Zamawiam już nie po raz pierwszy. Wiem, że restauracja ma jakościowe produkty, że...

    30 lat konkursu „Najlepsza szkoła — najlepszy nauczyciel”. „Szkoła polska nie tylko kształci”

    Tradycyjna uroczystość organizowana przez Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” odbyła się 11 grudnia w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Była to okazja do wyróżnienia i uhonorowania wybitnych pedagogów, złożenia gratulacji, ale też poruszenia kwestii, które kładą...

    Jaszunianie w darze dla hospicjum

    Idea pomagania chorym dzieciom znalazła tu głęboki odzew i stała się już coroczną adwentową tradycją — w tym roku koncert charytatywny na rzecz potrzebujących odbył się po raz czwarty. Co roku gromadzi się coraz więcej osób Nie zważając na przedświąteczną gonitwę...