Joseph Achrony – znany amerykański i rosyjski skrzypek oraz kompozytor, Isaak Asimov – światowej sławy pisarz science fiction, Hermann Minkowski – wybitny niemiecki matematyk. Wszystkich ich łączy to, że byli litwakami, czyli litewskimi Żydami. Mówiąc ściślej – Żydami pochodzącymi z terenów Wielkiego Księstwa Litewskiego.

| Fot. Marian Paluszkiewicz
W cieniu Holokaustu
17 stycznia w Wilnie zostało otwarte Muzeum Kultury i Tożsamości Żydów Litwy, które jest filią Muzeum Historii Żydów im. Gaona Wileńskiego.
– My, młode pokolenie, dojrzewaliśmy w cieniu Holokaustu. Kultura żydowska najczęściej pokazywana jest przez pryzmat tej tragedii. To muzeum opowiada całkiem inną historię. Opowiada o żydowskiej kulturze, tradycjach, religii, piśmiennictwie, kuchni, zabawach, obyczajach oraz znanych ludziach, z których możemy być dumni na Litwie i poza jej granicami. Mam nadzieję, że w muzeum będzie dużo akcji, interesujących rozmów, dyskusji, przeglądów. Wierzę, że muzeum stanie się częścią kulturowej przestrzeni Wilna – mówił podczas uroczystego otwarcia dr Simonas Strelcovas, dyrektor Muzeum Historii Żydów.
Dyrektorem nowej placówki został historyk dr Aivaras Poška. – Chcemy pokazać całe dziedzictwo litwaków, które jest rozsiane po całym świecie. Nasze ekspozycje będą pokazywały życie codzienne Żydów Litwy, politykę, muzykę i malarstwo. Chcemy pokazać historię litewskich Żydów pod jak najszerszym kątem – zapewnia w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” dyrektor muzeum.
Z kolei rzecznik prasowy muzeum Mindaugas Klusas podkreślił wartości kulturowe związane z obecnością litwaków na Litwie. – W nowym muzeum jest 17 ekspozycji. Są ekspozycje dotyczące żydowskiej kultury, tradycji, kina, polityki. Staraliśmy się pokazać pod różnymi kątami życie i dziedzictwo wspólnoty litewskich Żydów. Wspólnoty, którą praktycznie straciliśmy w czasach II wojny światowej, a która zamieszkiwała w naszym kraju od 600 lat – mówi „Kurierowi Wileńskiemu”.
Czytaj więcej: W dawnej bibliotece getta wileńskiego powstanie muzeum Holokaustu

Współpraca ze szkołami
Przed II wojną światową Żydzi stanowili jedną trzecią mieszkańców Wilna. Ogółem na terenach byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego przed wojną mieszkało do miliona osób pochodzenia żydowskiego. Na Litwie ludność żydowska stanowiła 147 tys. osób. Na Łotwie 94 tys., w Polsce 505 tys., na Białorusi – 375 tys. Większość z nich zginęła w trakcie wojny. Ci, którym udało się uratować, najczęściej wyemigrowali do Izraela. Obecnie w całej Litwie mieszka zaledwie kilka tysięcy Żydów.
– Sądzę, że sytuacja w ciągu ostatnich dziesięcioleci zmieniła się na lepsze. Zmiany zachodzą każdego roku. O ile wcześniej ludzie widzieli praktycznie tylko kierunkowskazy wskazujące miejsca Holokaustu, o tyle teraz już wiedzą, czym jest synagoga. Ludzie zaczynają się interesować historią swego miasta, więc siłą rzeczy poznają też historię wspólnoty żydowskiej. Wykazują zainteresowanie nie tylko historią swego narodu, lecz także historią innych narodów, które mieszkały lub nadal mieszkają w kraju. Wydaje mi się, że przestajemy dzielić osoby pod względem narodowościowym na Litwinów, Polaków, Żydów lub Rosjan. Przynajmniej mam taką nadzieję. Trzeba pamiętać, że coś dobrego dla Litwy zrobili przedstawiciele różnych narodów – ocenia Poška, dodając, że Żydzi byli widoczni praktycznie w ciągu całej historii Litwy. – To dotyczy różnych okresów. Mówiąc o czasach Wielkiego Księstwa Litewskiego, to oczywiście od razu przychodzi do głowy postać Gaona z Wilna. Zresztą Żydzi włożyli niebagatelny wkład nie tylko w historię Wilna, lecz także innych miast kraju – zaznacza historyk.
Muzeum duże nadzieje pokłada we współpracy ze szkołami i edukację wśród najmłodszych. – Widzimy zainteresowanie szkół naszą działalnością. Oczywiście jedne tematy cieszą się większym zainteresowaniem niż inne, np. do popularnych należą tematy związane ze sztuką. Ostatnio jest duże zainteresowanie judaizmem – komentuje kierownik Muzeum Kultury i Tożsamości Żydów Litwy.
Celem nowej placówki jest opowiedzenie historii litewskiej wspólnoty Żydów, jednak nie przez pryzmat Holokaustu, choć tego tematu nie da się ominąć.
– W ciągu ostatnich 30 lat wzrosło zrozumienie wśród społeczeństwa w temacie Zagłady. Na pewno wpływ na to miała zmiana pokoleniowa. Trzeba pamiętać, że wśród Litwinów również była trauma związana z wojną, dlatego ludzie bardzo często nie chcą rozmawiać i powracać do nieprzyjemnych epizodów z własnej historii. Niemniej w ostatnich latach pogląd na tę tragedię zmienił się na lepsze – twierdzi Aivaras Poška.
Czytaj więcej: Postać Gaona z Wilna obrosła legendami. Warto się z nimi zmierzyć

| Fot. Marian Paluszkiewicz
Obrazy Chwolesa
Podczas otwarcia Muzeum Kultury i Tożsamości Żydów Litwy zaprezentowało stałą ekspozycję z pracami Rafaela Chwolesa. Prace znanego malarza zostały przekazane placówce przez potomków artysty. – Śmierć litewskich Żydów na zawsze oznakowała jego twórczość. Ciasna sowiecka realność zmusiła go do wyjazdu. To była bolesna decyzja, dlatego on postanowił zabrać Wilno ze sobą – opowiadał na prezentacji syn malarza Mil Chwoles, który obecnie mieszka we Francji.
Znany grafik i malarz Rafael Chwoles urodził się w Wilnie w żydowskiej rodzinie rok przed wybuchem I wojny światowej, czyli jako poddany imperium Romanowów. W swoim życiu był zmuszony jeszcze kilkakrotnie zmieniać obywatelstwo. Okres międzywojenny spędził w Wilnie. Należał wówczas do grupy artystycznej Jung Wilne, czyli Młode Wilno. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej wystawiał swoje prace za granicą. Okres wojny spędził w ZSRS. W Wilnie zginęli jego rodzice i trzy siostry.
W 1959 r. wyjechał do Polski, skąd wyemigrował do Francji 10 lat później. W roku 1981 Chwoles został odznaczony Medalem Académie Européenne des Beaux Arts. Swoje prace wystawiał na całym świecie. Zmarł w Paryżu w 2002 r.
| Fot. Marian Paluszkiewicz


















Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 04 (11) 27/01-02/02/2024