O losach placówki zdecydowała większość radnych z koalicji rządzącej liberałów, konserwatystów i Litewskiego Związku Chłopów i Zielonych. Ich głosowanie w sprawie reorganizacji polskiej szkoły w rejonie trockim było „powtórką” sprzed miesiąca. W marcu podobny los spotkał Szkołę Podstawową im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach.
— Jesteśmy zszokowani ostatnią decyzją władzy samorządowej. Jeszcze niedawno przedstawiciele administracji Samorządu Rejonu Trockiego zapewniali, że status gimnazjum i odrębność naszej szkoły pozostaną zachowane. Tymczasem nieoczekiwanie na posiedzeniu rady 25 kwietnia pojawiło się na porządku dziennym pytanie ws. reorganizacji Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu — mówi dla „Kuriera Wileńskiego” dyrektor placówki Renata Krasowska.
Tydzień wcześniej, 17 kwietnia, z pisemną prośbą do mera i radnych zwrócili się przedstawiciele Rady szkoły, prosząc, by Gimnazjum im. Komołowskiego mogło realizować plan nauczania średniego wspólnie z sąsiednim litewskojęzycznym Gimnazjum Medeinos w Połukniu. W przypadku, gdyby została podjęta decyzja o zdegradowaniu gimnazjum do szkoły prowadzącej nauczanie w klasach 1–10, rodzice prosili zachować przynajmniej samodzielny status prawny placówki.
Radni jednak zignorowali tę prośbę.
— W ogóle nas nie usłyszano — ubolewa dyrektor.
Czytaj więcej: Dyrektorka zagrożonej szkoły Renata Krasowska: „Nie wiemy, co przyniesie kolejny rok”
Decyzja rady — z naruszeniem prawa
Władze rejonu trockiego już dwa lata temu postanowiły zreorganizować polską szkołę w Połukniu, powołując się na brak wymaganej liczby uczniów w starszych klasach. Już wtedy zlikwidowały klasy 11 i 12. Społeczność szkoły zaskarżyła decyzję reorganizacji do sądu.
Jak mówi nasza rozmówczyni, sprawa dotycząca reorganizacji szkoły jest w toku, a na czas rozpatrywania sprawy reorganizacja została wstrzymana, ponieważ sąd zastosował środki zapobiegawcze.
— To znaczy, że władza rejonu nie może przedsiębrać żadnych działań ws. Gimnazjum Komołowskiego. Reorganizując szkołę, samorząd narusza postanowienie sądu, a tym samym łamie prawo, a nawet Konstytucję — wyjaśnia dyrektor.
Mimo to rada rejonu postanowiła przeprowadzić reorganizację jeszcze przed ogłoszeniem decyzji sądu.
Wprowadzanie w błąd
Jak dodaje dyrektor Krasowska, w mediach ukazała się niezgodna z prawdą wypowiedź wicemera, że społeczność szkolna przegrała wszystkie sądy bez możliwości zaskarżenia, co nie jest prawdą.
W wypowiedzi dla LRT wicemer rejonu trockiego Jonas Kietavičius powiedział, że władze samorządowe kontynuują jedynie decyzje podjęte w 2022 r. Jego zdaniem gimnazjum w Połukniu nie może działać jako samodzielna placówka edukacyjna, gdyż w większości klas brakuje minimalnej liczby uczniów. „Szkoła działa jako gimnazjum, ale bez klas 11 i 12” — powiedział litewski polityk.
Jak podkreśla dyrektor szkoły, szkołom mniejszości narodowych przysługuje prawo kompletowania mniejszych liczebnie klas, nawet w liczbie 5 uczniów. Łącznie, by szkoła mogła funkcjonować, musi posiadać wymagane minimum 60 uczniów.
— W gimnazjum w Połukniu uczy się obecnie 109 uczniów. Nie mamy klas łączonych. Szkoła odpowiada wszelkim wymogom formalno-prawnym. Osiąga dobre wyniki w nauce. Istnieje zapotrzebowanie na istnienie tej placówki. Nie ma żadnych przyczyn, by szkołę zdegradować — podkreśla Renata Krasowska.
Warto dodać, że gimnazjum w Połukniu jako jedyne na Litwie prowadzi unikatowe nauczanie: edukacja jest tu zintegrowana z wdrażaniem teoretycznej wiedzy i praktycznych umiejętności z pszczelarstwa, a uczniowie nie tylko angażują się w ochronę pszczół, ale też potrafią zaopiekować się pszczelimi rodzinami, które żyją w ulach na terenie szkolnego podwórka.
Czytaj więcej: 20 maja – Światowy Dzień Pszczół
Posiedzenie Rady
— Nie zważając na to, że zostały zastosowane środki zapobiegawcze i polska frakcja wystosowała prośbę wykreślenia pytania nr 2.29 ws. reorganizacji Gimnazjum Komołowskiego z porządku dziennego ze względu na te środki zapobiegawcze, to i tak Rada Samorządu Rejonu Trockiego podniosła decyzję o reorganizacji szkoły. Pytanie brzmi, czy to jest w ogóle normalne, że w demokratycznym państwie prawa samorząd może sobie pozwalać ignorować decyzje sądowe? Jest to decyzja bezprawna, inaczej tego nie da się nazwać — komentuje Agnieszka Rynkiewicz, radna Samorządu Rejonu Trockiego.
Czytaj więcej: Szkoła w Starych Trokach walczy o przetrwanie. Samorząd pozostaje głuchy na prośby rodziców
Nierówne traktowanie
Jak podaje portal L24, w rejonie trockim reorganizowane są cztery placówki oświatowe: dwie z litewskim językiem nauczania i dwie z polskim. Jednak w dwóch szkołach litewskich likwidowane są tylko dwie klasy, ale pozostawiany jest samodzielny status prawny, natomiast dwie polskie placówki zostają zdegradowane całkowicie — zostają filiami innych szkół.
Radna Grażyna Gołubowska zwróciła się do kierownictwa samorządu z pytaniem, dlaczego reorganizowane polskie szkoły pozbawia się dotychczasowego samodzielnego statusu prawnego, a litewskie nie? Powołując się na udostępnione przez wydział oświaty dane podała, że w byłym Gimnazjum im. Donatasa Malinauskasa w Hanuszyszkach (obecna Szkoła Podstawowa im. Donatasa Malinauskasa) wydatki na jednego ucznia wynosiły w 2022 roku 6,8 euro, podczas gdy w Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu — 6,1, a w Szkole Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach — 5,8. „Nasuwa się więc pytanie, dlaczego spośród tych trzech szkół status prawny mają stracić polskie szkoły?” — pytała radna.
Radny Jarosław Narkiewicz również apelował do Rady o niepodejmowanie kwestii reorganizacji szkoły w Połukniu. Podkreślił, że zarówno planowane przekształcenie szkoły w Połukniu, jak i dokonana miesiąc temu reorganizacja szkoły w Starych Trokach, to „decyzja polityczna, nieuzasadniona koniecznością”.
Podczas posiedzenia 25 kwietnia 14 radnych głosowało za przyłączeniem polskiego gimnazjum w Połukniu do Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza w Landwarowie, 11 radnych było przeciw. Radni przeciwni degradacji polskiej szkoły zwrócą się w tej sprawie z oficjalną prośbą m.in. do litewskiej premier, minister sprawiedliwości.
Początek końca?
Zdaniem dyrektor, przekształcenie szkoły w filię oznacza jej stopniową likwidację.
— Z doświadczenia wiem, że istnienie filii jest kwestią 2–3 lat, po czym zanikają one w sposób samoistny — konstatuje Renata Krasowska.
Zmiany miałyby wejść w życie od nowego roku szkolnego.