Antony Blinken złożył we wtorek niezapowiedzianą wizytę w Kijowie. Agencja informacyjna Reuters poinformowała, że celem wizyty było okazanie solidarności stronie ukraińskiej.
Niezapowiedziana wizyta, „Rosja musi zapłacić”
Amerykański dyplomata zapowiedział, że broń Stanów Zjednoczonych przeznaczona dla Ukrainy szybko trafi na miejsce. „Zachwycamy się waszą siłą, waszym przywództwem i wytrzymałością. Wiemy, że jest to trudny czas. Wiemy także, że pomoc została już ustalona i już jedzie. Wkrótce przybędzie na Ukrainę i naprawdę wam pomoże, byście mogli walczyć przeciw agresji Rosji na polu walki” — oświadczył w trakcie spotkania z Wołodymyrem Zełenskim polityk.
Dodał, że jego kraj nadal jest przekonany, że Ukraina pokona Rosję na polu walki. Sekretarz stanu zaznaczył, że kongres dał uprawnienia dla rządu USA do skonfiskowania rosyjskich aktywów zamrożonych w Ameryce. „Za to, co Putin zniszczył, Rosja musi zapłacić” — zapewnił Blinken. Podkreślił, że USA zamierza współpracować z państwami G7, by to samo zrobić z całością wartych ok. 300 mld aktywów. „G7 jest w stanie odblokować miliony dolarów i wysłać potężne przesłanie Putinowi, że czas nie jest po jego stronie” — oświadczył polityk.
Czytaj więcej: Walka o Ukrainę, walka o Europę
Rosyjskie rakiety
Zełenski podziękował Stanom Zjednoczonym za pomoc. „To, co moim zdaniem jest ważne dla obu stron, to przede wszystkim decyzja w sprawie pakietu pomocy wojskowej — musimy dostarczyć tę pomoc wojskową tak szybko, jak to możliwe. Mówimy przede wszystkim o obronie powietrznej. To dla nas największy problem. Naprawdę potrzebujemy już dziś dwóch (systemów obrony powietrznej) Patriot dla Charkowa, dla obwodu charkowskiego, ponieważ ludzie nieustannie cierpią z powodu ostrzału rosyjskimi rakietami” — powiedział prezydent Ukrainy.
Występ w barze i rozmowa z Macronem
Na zakończenie swej wizyty w Kijowie amerykański dyplomata wystąpił w jednym z kijowskich barów u boku miejscowej kapeli rockowej wykonując piosenkę Neila Younga „Rockin’ in the Free World”. Sekretarz stanu podkreślił, że w ten sposób chciał złożyć hołd Ukraińcom, którzy walczą „nie tylko za wolną Ukrainę, ale też za wolny świat”. „Wasi żołnierze, wasi obywatele, zwłaszcza na północnym zachodzie w Charkowie, potężnie cierpią. Ale powinni wiedzieć, wy powinniście wiedzieć, że Stany Zjednoczone są z wami, tak duża część świata jest z wami” — zapewnił Blinken.
Zełenski miał też we wtorek telefoniczną rozmowę z prezydentem Francji. Emmanuel Macron kategorycznie potępił działania Rosjan w obwodzie charkowskim i zapewnił swego ukraińskiego odpowiednika, że jego kraj jest gotów udzielać pomocy w perspektywie długoterminowej. Zaznaczył, że w najbliższych dniach Ukraina otrzyma obiecaną francuską broń.
Trudna sytuacja na froncie i analiza ekspertów
Faktycznie sytuacja na froncie w ostatnim czasie nie jest przychylna dla Ukrainy. 10 maja rosyjscy żołnierze uderzyli na trzech kierunkach w obwodzie charkowskim. W ciągu kilku dni odsunęli siły zbrojne Ukrainy o 5–6 km w głąb kraju. W ten sposób powstał nowy odcinek frontu. Zdaniem ekspertów atak Rosjan na kierunku charkowskim pokazał słabość ukraińskiej obrony.
„Mimo trwających kilkanaście miesięcy przygotowań do odparcia potencjalnej rosyjskiej ofensywy linie umocnień nie zostały należycie zorganizowane, a w ukraińskim przekazie pojawiły się oskarżenia o defraudację części przeznaczonych na ten cel środków. Miejscowości leżące przy samej granicy znajdowały się de facto w szarej strefie i najprawdopodobniej w ogóle nie były bronione. Osobną kwestię stanowi nieprzygotowanie odpowiedzialnych za obronę tego odcinka granicy jednostek, będące konsekwencją ogólnego wyczerpania — kadrowego, amunicyjnego i sprzętowego — armii ukraińskiej” — czytamy w analizie przygotowanej przez polski Ośrodek Studiów Wschodnich.
Czytaj więcej: Charków, ofiary cywilne. Rakieta trafiła w budynek mieszkalny, zginęła 73-letnia kobieta
Strefa buforowa
W poniedziałkowy wieczór Zełenski zwrócił się do obywateli, podkreślając, że obrona pod Charkowem została wzmocniona. Zaznaczył, że siły zbrojne jego kraju próbują kontratakować. „Rejestrujemy także działalność wroga w obwodach sumskim i czernihowskim: grupy dywersyjne, ostrzał. Odpowiadamy ogniem, jak należy. Nasze zadanie jest całkowicie jasne: udaremnić rosyjską próbę rozszerzenia wojny” — oświadczył prezydent Ukrainy.
Zdaniem ukraińskich i zachodnich ekspertów wojska rosyjskie zamierzają stworzyć w obwodzie charkowskim 10-kilometrową strefę buforową, przez co Charków znalazłby się w zasięgu rosyjskiej artylerii lufowej, natomiast poza zasięgiem wojsk ukraińskich znalazłyby się rosyjskie centra logistyczne.
Dziecięce ofiary
Władze wojskowe w obwodzie charkowskim poinformowały, że z terenów przygranicznych ewakuowano prawie 8 tys. mieszkańców. Jednymi z ofiar pełnowymiarowej inwazji Rosji w Ukrainie są dzieci. „W ciągu całego okresu rosyjskiej agresji w Ukrainie ucierpiało ponad 1 887 dzieci. Oficjalnie na 15 maja 2024 r. wiemy, że zginęło 546 dzieci, a kolejnych 1 341 raniono” — poinformowała Prokuratura Generalna Ukrainy.
Najwięcej niepełnoletnich ucierpiało w obwodzie donieckim — 531 i charkowskim — 370.