Polska dołączyła w 2012 roku
Jest to ważne o tyle, że przed 2012 r. mistrzostwa te były dla Polski nieosiągalne. Teraz jednak bierze udział w każdej edycji. Wcześniej, po wielu niekoniecznie udanych eliminacjach do mistrzostw, w 2012 r. drużyna pod pieczą Franciszka Smudy wystąpiła na Euro 2012 (tak potocznie nazywane są europejskie mistrzostwa w piłce nożnej, teraz będziemy mieli Euro 2024). Jako współgospodarz w kwalifikacjach nie musiała grać.
Biało-czerwoni trafili wtedy do teoretycznie najłatwiejszej grupy — „grupa”, czyli mniejsza część eliminacji, z której tylko część drużyn idzie dalej w zależności od wyników. Polacy w 2012 r. rozpoczęli od remisu 1:1 na Stadionie Narodowym z Grecją (gol Roberta Lewandowskiego), prowadzoną przez selekcjonera Fernando Santosa. Co ciekawe, polscy piłkarze 10 lat później będą pracowali pod okiem właśnie tego selekcjonera.
„Mecz o wszystko” w 2012 roku
Następnie Polacy odnotowali identyczny rezultat na tym samym obiekcie z Rosją (bramka Jakuba Błaszczykowskiego), a w decydującym spotkaniu ulegli we Wrocławiu Czechom 0:1 i zajęli ostatnie miejsce w grupie. Wtedy kibice biało-czerwonych podchodzili do mistrzostw z wielkimi nadziejami i mecz z Czechami był nazywany „meczem o wszystko”, bo od niego zależało, czy Polacy wyjdą z grupy. „Wyjść z grupy”, czyli przejść w eliminacjach dalej.
W styczniu 2022 r. selekcjonerem został Czesław Michniewicz, ale rok później – mimo dotarcia do 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze – został wymieniony na Fernando Santosa.
Zadaniem Portugalczyka było oczyścić atmosferę i wyprowadzić drużynę w mistrzostwach w Niemczech z grupy uznawanej za dość łatwą — Czechy, Albania, Wyspy Owcze i Mołdawia. Jednak z grupy nie wyszli. W efekcie Polski Związek Piłki Nożnej rozstał się z Portugalczykiem, a na jego miejsce wszedł Michał Probierz. Z nowym selekcjonerem udało się awansować w barażach — czyli dodatkowych meczach rozstrzygających o wyjściu lub nie z grupy, gdy wyniki nie są od razu oczywiste.
Polska inauguruje udział 16 czerwca
W niedzielę w Hamburgu spotkaniem z Holandią biało-czerwoni zainaugurują 5. w historii występ w Mistrzostwach Europy. Później w fazie grupowej zagrają jeszcze z Austrią i Francją. Jak wspominaliśmy na początku, biało-czerwoni od 2012 r. nieprzerwanie biorą udział w Mistrzostwach Europy. Gospodarze Niemcy są z kolei rekordzistami — będzie to ich 14. występ na mistrzostwach.
W tym sezonie udziału nie weźmie Rosja, co wywołało w Rosji i na Białorusi głosy oburzenia i głosy o potrzebie stworzenia swojej organizacji „z przyjaznymi krajami”.
Mistrzostwa będą miały także debiutantów, a raczej debiutantkę, bo jedną. Po raz pierwszy zagra Gruzja, będzie 36. krajem w mistrzostwach.
Czytaj więcej: Igrzyska Europejskie w Krakowie otwarte!