Pojawiały się również doniesienia o niedźwiedziach atakujących zwierzęta w rejonie Onikszt. A ostatnia wiadomość niestety jest smutna. W Kupiszkach na torach znaleziono niedźwiedzia martwego. Przyrodnik Selemonas Paltanavičius przekonuje nas, abyśmy pogodzili się z myślą, że będziemy mieli coraz więcej okazji do spotkania tych zwierząt podczas zbierania grzybów lub jagód.
— Powrót niedźwiedzi do lasów Litwy jest przywróceniem sprawiedliwości historycznej, nie z pomocą człowieka, ale z pomocą samej natury. Niedźwiedzie żyły na Litwie ponad 100 lat temu. Z czasem ich liczba bardzo się zmniejszyła, ponieważ nie obowiązywały żadne zasady polowania. Były też dwie duże wojny, które przyczyniły się do ich zniknięcia. Ostatnie zostały zastrzelone w XIX w. A teraz właśnie wracają do swojej dawnej ojczyzny. Nic w tym dziwnego, Łotwa ma teraz około 100 niedźwiedzi, Estonia chyba 800 — mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” przyrodnik Selemonas Paltanavičius.
Jak mówi, niedźwiedzie, które są spotykane na Litwie, zwykle nie są widziane przez ludzi, ale przez kamery. Bardzo trudno jest dokładnie określić, ile jest ich na Litwie i prawdopodobnie nikt tego nie powie. Jedno jest pewne: niedźwiedzie, które zostały zarejestrowane na Litwie, są młode. Przybywają do nas z Łotwy lub Białorusi. Jak mówi, na razie nie są to nasze niedźwiedzie, ale przybyły do nas z państw sąsiednich. Niedźwiedzie, które do nas przybyły, próbują się zadomowić.
Zasada obowiązująca w rodzinach niedźwiedzich
Jak zaznaczył nasz rozmówca, w niedźwiedzich rodzinach jest zasada, zgodnie z którą po osiągnięciu drugiego roku życia są uważane za stare i rodzice wyganiają je ze swojego terytorium. Młode zaczynają wtedy wędrować w poszukiwaniu miejsca do życia. Obecnie ukrywają się przed ludźmi na bagnach, gdzie ludzie nie chodzą. Na razie istnieje małe prawdopodobieństwo spotkania ich na żywo, ale w przyszłości…
— Uwierzcie mi, niedźwiedzie nie marzą o spotykaniu ludzi. Znikają, zanim człowiek się pojawi. Wydaje nam się, że idziemy spokojnie, niczego nie łamiąc, a niedźwiedzie słyszą nas na pół kilometra i uciekają przed nami. Niedźwiedź nie jest naprawdę niebezpieczny, myślę, że człowiek jest o wiele bardziej niebezpieczny dla niedźwiedzia. Świadczy o tym przypadek w Kupiszkach. Na Litwie jest tylko kilka niedźwiedzi, a nam udało się już jednego zabić. Pociąg zabił jednego i nikt nawet tego nie zgłosił. Znaleziono go zupełnie przypadkowo. Okazuje się, że ludzie nie przejmują się tym, co zrobili, ponieważ jest to zbrodnia przeciwko naturze — zaznacza przyrodnik.
Jak się zachować podczas spotkania z niedźwiedziem
Selemonas Paltanavičius radzi, by podczas spotkania z niedźwiedziem, gdy jest on zajęty robieniem czegoś, na przykład szukaniem korzeni w ziemi, najlepiej jest zacząć głośno mówić, nawet jeśli jesteśmy sami, nie krzyczeć, ale po prostu głośno mówić, aby zwierzę nas usłyszało i zobaczyło, i wtedy zniknie w ciągu kilku sekund. Niedźwiedź jest inteligentny i rozumie, że lepiej oddalić się od człowieka.
— Zwierząt nie należy się bać. Jeśli będziemy rozsądni i będziemy zachowywać się właściwie, z pewnością nie wyrządzą nam krzywdy. Oczywiście, jeśli ktoś niemądry zobaczy małego dzika i będzie próbował go złapać, to zwierzę zacznie kwiczeć, usłyszy go matka, która pojawi się w ciągu sekundy, co może się smutno skończyć. Ale sami będziemy sobie winni, nie mamy prawa niczego dotykać. Natura jest tak zaprogramowana, że stara się unikać wszelkich konfliktów, a jeśli coś się wydarzy, to wyłącznie z powodu ludzkiej nieświadomości. Na Litwie żyje 600–700 wilków i nigdy nie słyszałem, żeby jakiś grzybiarz powiedział, że nie pójdzie do lasu, bo boi się wilków. Sami sobie coś wymyśliliśmy — zaznacza przyrodnik Selemonas Paltanavičius.
Czytaj więcej: Uwaga! Dzikie zwierzęta na drodze — warto zdjąć nogę z gazu