Honorata Adamowicz: Zakończyła się zbiórka rzeczowa, akcja pomocy poszkodowanym przez powódź w Polsce „Razem dla Was” w Domu Kultury Polskiej. Ile udało się zebrać?
Łukasz Czunkiewicz: Udało się zebrać prawie siedem palet, wypełnionych po sam sufit kartonami. To ogromna ilość, która pokazuje, jak wiele osób zaangażowało się w naszą akcję.
Co najczęściej przynoszono?
Ludzie najczęściej przynosili produkty spożywcze o długim terminie ważności, takie jak kasze, makaron, ryż, cukier, olej, a także konserwy. Niektórzy darczyńcy przynosili nawet smakołyki, więc wśród darów znalazła się także czekolada i ciastka, które mam nadzieję przyniosą przynajmniej odrobinę radości w tych trudnych czasach.
Otrzymaliśmy również wiele środków higienicznych, takich jak szampony, pasty do zębów oraz środków czystości, w tym płyny do mycia naczyń i powierzchni oraz proszki do prania. Dodatkowo ludzie przynosili wiadra, kalosze, gumowe rękawice i inne niezbędne rzeczy do sprzątania i usuwania skutków powodzi, co jest szczególnie ważne w obecnej sytuacji.
Czy były przelewy?
Od samego początku powodzi TVP Wilno zachęcało do włączenia się w zbiórkę finansową Fundacji TVP, która skierowana jest zarówno do mieszkańców Polski, jak i osób z innych krajów. Według danych sprzed tygodnia, udało się zebrać 7,16 miliona złotych. Najbardziej wzruszyło nas to, że tu na Wileńszczyźnie dzwonili dosyć często do nas ludzie starsi, którzy wprost przyznawali, że czują się samotni i nie mają najlepszej sytuacji finansowej, ale mimo to bardzo pragną pomóc innym i robili przelewy, każdy, ile mógł sobie pozwolić.
Jak Pan uważa, czy mieszkańcy Wilna i Wileńszczyzny to hojny naród czy spieszą z pomocą?
Do naszej zbiórki włączyły się całe szkoły, takie jak Gimnazjum w Mickunach, Szkoła Podstawowa w Kolonii Wileńskiej, Gimnazjum im. św. Urszuli Ledóchowskiej w Czarnym Borze, Gimnazjum im. Konstantego Parczewskiego w Niemenczynie oraz Gimnazjum im. J. I. Kraszewskiego w Wilnie. Otrzymaliśmy także ogromne wsparcie od Hospicjum im. Bł. Ks. Michała Sopoćki. Nie można zapomnieć o mieszkańcach Wileńszczyzny, którzy przychodzili od rana do wieczora, aby zostawić jakieś niezbędne rzeczy. Wiele z tych osób opowiadało, jak podczas powodzi w 1997 r. również przynosiło dary do zbiórki w Wilnie i teraz robi to po raz drugi, więc faktycznie Wileńszczyzna potrafi zjednoczyć się w tych najtrudniejszych momentach.
Jak pomoc dotrze do potrzebujących?
Kierowca z Warszawy przyjechał do nas busem towarowym. We wtorek wyruszył z zebranymi darami w drogę do Polski. Wszystkie produkty zostaną przekazane Fundacji TVP, która następnie dostarczy je do najbardziej dotkniętych powodzią regionów w południowo-zachodniej Polsce. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni mieszkańcom Wileńszczyzny za ich zaangażowanie i mamy nadzieję, że zebrane rzeczy przyniosą realną pomoc osobom, których dotknęło to nieszczęście.
Czy będzie jeszcze kontynuowana akcja pomocy być może w inny sposób?
Choć fala powodzi ustępuje, skutki tego kataklizmu będą odczuwalne przez długi czas, a zatem zachęcamy do dalszego wspierania naszej akcji poprzez wpłaty na konto bankowe Fundacji TVP.
Czytaj więcej: TVP Wilno apeluje o pomoc i organizuje zbiórkę dla ofiar powodzi w Polsce