W uroczystości brał udział biskup Jonas Ivanauskas z Koszedar. Wydarzenie uświetnił występ Żeńskiego Chóru „Liepos”. Proboszcz parafii pw. św. Piotra i Pawła, ks. prałat Wojciech Górlicki, zaznaczył, że na kaplicy widnieją słowa, które wypowiedział św. Jan Paweł II, gdy w 1993 r. podczas pielgrzymki na Litwę odwiedził cmentarz na Antokolu.
„Nie dopuść już nigdy, by bracia w wierze stali się wrogami, podzieleni przez odmienne interesy, język, narodowe sztandary, tradycje i gwałtowne namiętności” — czytamy na kaplicy.
Sowieci zburzyli kaplicę w latach 50.
Kapliczka została zburzona w czasach sowieckich, najpewniej w 1953 r., w czasie rekonstrukcji drogi i powstawania ronda. Państwo przestrzegało wtedy polityki ateizmu, więc kapliczka nie mogła uniknąć swojego losu, więc jej zachowanie nie było brane pod uwagę podczas sporządzania projektów dla nowych dróg.
Odbudowana kaplica jest odwzorowana na podst. planu, który zachował się z 1952 r. Jest to wg formy identyczna kaplica. Jak w Salonie Politycznym Radia „Znad Wilii” komentował ks. Górlicki, będą różniły niuanse, ale ogólna idea kaplicy została zachowana dzięki planom, które powstały w 1952 r., a więc krótko przed wyburzeniem.
Na autentycznym miejscu nie była możliwa odbudowa, bo teraz funkcjonuje tam rondo. Jednak kaplica jest widoczna dla wszystkich przejeżdżających.
„Celem duchowym tej kaplicy jest, aby każdy przejeżdżający przez rondo bądź przechodzący przez plac Jana Pawła II mógł rzucić okiem na krzyż, na Matkę Bożą na górnej kondygnacji kaplicy” — mówił ks. Górlicki w rozmowie z Renatą Widtmann.
Kaplicę ufundował znany na Litwie przedsiębiorca z Janowa, Andrius Janukonis, za pośrednictwem fundacji charytatywnej „Fondas Janukonis”. Kontakt z nim udał się za pośrednictwem mecenasa Czesława Okińczyca.
Nie wszystko można przywrócić
Nie jest z kolei planowane ponowne zasadzenie lipy, która rosła wcześniej przy kaplicy. Według podań historycznych, miała być zasadzona ona przez Piotra Gasztołda, kasztelana wileńskiego, uczestnika bitwy pod Grunwaldem. Ponowne zasadzenie lipy póki co nie było rozważane z racji na zabetonowanie przestrzeni dookoła kaplicy.
„Ta kaplica na swój sposób przywraca pierwotny wizerunek okolicy kościoła, tego miejsca przed nim. Jest to powrót do tego, co było, ale też powrót do starej tradycji oddawania czci Chrystusowi, Matce Bożej, w przeróżnych kaplicach. Była też kaplica św. Weroniki, przy kościele św. Rafała. Została tylko kaplica św. Jacka niedaleko Rynku Kwiatowego. To powrót do tej starej pięknej tablicy przydrożnych kaplic” — wyjaśniał ks. prałat.
Niedawno parafia pw. św. Piotra i Pawła mogła się pochwalić wyremontowaniem fasady. Projekt ten wg informacji na stronie parafii pochłonął ok. 280 tys. euro. Na ten cel swoje środki ofiarowało blisko pół tysiąca imiennych ofiarodawców i rodzin, nie licząc wpłat anonimowych i innych.
Czytaj więcej: Poświęcenie odbudowanej kapliczki Pana Jezusa Chrystusa na Antokolu [GALERIA]