„Nie jesteśmy sami”
— Z ogromną radością spotykamy się tutaj jako wspólnota hospicyjna. Wspólnota ta poszerzona jest o społeczność Gimnazjumim. św. Urszuli Ledóchowskiej w Czarnym Borze. Jest to kolejny znak, że nie jesteśmy sami, że chorzy nie są sami. W różnym wieku, w różnych miejscach na Wileńszczyźnie ludzie się angażują w tę akcję i dzisiaj właśnie angażują się uczniowie tej szkoły, którzy są połączeni w przestrzeni miłosierdzia św. Urszuli Ledóchowskiej i bł. ks. Michała Sopoćki. W miejscu, w którym właśnie ks. Michał i św. Urszula wspólnie wyznaczali kierunki uszczęśliwiania drugiego człowieka, czy to przez edukację, czy opiekę. Powiem wprost — przez ofiarowanie siebie dla innych — zauważa w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” s. Michaela Rak, założycielka i dyrektorka Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie.
Ta malownicza miejscowość wiąże się również z postacią Matki Urszuli Ledóchowskiej. W 2024 r. mija 100. rocznica przybycia Sióstr Urszulanek do Czarnego Boru, a także jest to 105. rocznica istnienia placówki oświatowej, jaką obecnie jest Gimnazjum im. św. Urszuli Ledóchowskiej.
Świadectwo solidarności
— To jest już jedenasta edycja kampanii „Pola Nadziei”. Jest ona organizowana przez społeczność wspólnot hospicyjno-paliatywnych na całym świecie. Stanowi ona świadectwo naszej solidarności z drugim człowiekiem, którego nie pozostawia się samego ze swoim ciężarem. Jest dowodem zaangażowania się tych, którzy potrafią pocieszyć. Misja hospicyjna jest połączona z błogosławionym ks. Michałem Sopoćką. Ta misja hospicyjna ma też za zadanie uwrażliwianie człowieka na przestrzenie empatii. Te dwie osoby wskazały nam kierunek — powtórzę raz jeszcze — trzeba być tam, gdzie jest cierpienie — podkreśla siostra Michaela.
W październiku obchodzimy też Światowy Dzień Hospicjów i Opieki Paliatywnej, który ma na celu zwiększenie świadomości na temat znaczenia opieki paliatywnej oraz wsparcia dla osób w terminalnych stadiach chorób. To okazja do uświadamiania dla społeczeństwa, że każdy zasługuje na godną opiekę w ostatnich chwilach życia. Kampania „Pola Nadziei” w Czarnym Borze, śladami bł. ks. Michała Sopoćki, to przykład zaangażowania społeczności lokalnej w niesienie pomocy osobom chorym. Dzięki wspólnym wysiłkom można zbudować świadomość w zakresie opieki paliatywnej oraz stworzyć przestrzeń do refleksji nad życiem, solidarnością i przemijaniem…
Czytaj więcej: „Połączył nas bł. ks. Michał Sopoćko” — polscy wojskowi z darami dla wileńskiego hospicjum
Uczyć się zauważyć biedę
Ligia Korzeniewska, dyrektorka Gimnazjum im. św. Urszuli Ledóchowskiej w Czarnym Borze w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” mówi, że miłość, dobroć do bliźniego to są takie wartości, które promowała św. Urszula oraz bł. ks. Michał Sopoćko. Oni zawsze uczyli pomagać bliźnim. Teraz nauczyciele tego gimnazjum uczą dzieci miłości do bliźniego, żeby byli gotowi zawsze udzielić pomocy potrzebującym oraz żeby umieli zauważyć biedę u innych ludzi.
— Czarny Bór jest taką miejscowością, gdzie stąpała stopa bł. Michała Sopoćki i św. Urszuli Ledóchowskiej. Od 2003 r. szkoła nosi imię tej świętej, polskiej zakonnicy. Niezmiernie się cieszymy, że padła propozycja, żeby akcja „Pola Nadziei” odbyła się na podwórku naszej szkoły. Społeczność naszego gimnazjum już od kilku lat uczestniczy w tej akcji, ale nigdy nie odbywała się ona na terytorium naszej szkoły. Nasze gimnazjum uczestniczy także 1 września w akcji „Kwiatek dla hospicjum”. Każdego roku zbieramy pewną sumę pieniędzy; kwiatków jest mniej, za to dobroci jest więcej. Ta dzisiejsza akcja jest świadectwem solidarności z chorymi ludźmi, którzy bardzo cierpią — powiedziała nam Ligia Korzeniewska.
Czytaj więcej: Na nowo odżyje gimnazjum im. św. Urszuli Ledóchowskiej w Czarnym Borze