Więcej

    Wiara w szczęśliwy los, czyli życie w szponach hazardu

    Nowy rok to czas refleksji, zmian i podejmowania postanowień, które mają poprawić nasze życie. Każdy z nas z nowym rokiem chce coś zmienić na lepsze. Jedni postanawiają schudnąć, ograniczyć słodycze, inni postanawiają zacząć uprawiać sport. Niektórzy planują zmianę pracy, a nawet ożenek. Niektórzy mają trudniejsze wyzwania, jak uwolnienie się z pętli nałogów.

    Czytaj również...

    Jednym z takich nałogów jest hazard, uzależnienie, o którym nie mówi się za dużo, a konsekwencje gry bywają rujnujące gracza i jego najbliższych. „Dzisiejszy hazard to nie tylko eleganckie kasyna czy obstawianie na wyścigach, dziś automat do gry czy zakłady bukmacherskie można mieć dosłownie przy sobie – bo w telefonie czy na biurku swojego pokoju, w laptopie” – mówiła w jednym z wywiadów Beata Biały, autorka książki „Hazardziści. Gra o życie” z podtytułem: „Kulisy tego, jak bawią się z nami kasyna”.

    Kiedyś ktoś powiedział: jeżeli raz wejdziesz do kasyna, na pewno tam wrócisz. Nieważne, czy następnego dnia, czy za rok. To miejsce uzależnia. Hazard jest jak kula śnieżna, która spadając wywołuje lawinę. Hazardzista nawet nie wie, kiedy przegrywa dom, samochód, miłość, rodzinę, godność. I wciąż żyje iluzją, że pewnego dnia los się odmieni.

    Psychologiczne podłoże hazardu

    Istnieją różne wyjaśnienia skłonności ludzi do grania hazardowego. Hazard pomaga w regulowaniu emocji, stanowi ucieczkę od problemów, alternatywę dla życia towarzyskiego, ba, daje poczucie posiadania szerokich horyzontów i niesie nadzieję na awans społeczny, bycie osobą znaczącą. „W Paryżu o szacunku dla człowieka rozstrzyga jego powóz, a nie jego cnota” – mawiał rozczarowany tym wyznacznikiem wielkości człowieka Napoleon.

    Wiara w szczęście i dobrobyt jest pragnieniem wpisanym w ludzkie życie, jednak czasami staje się czymś więcej, czymś, co przekracza linię racjonalnego myślenia, planów i działania. Staje się obsesją dążenia do bycia kimś wielkim, widocznym i co się z tym wiąże – nadzwyczajnie bogatym. Jeśli nie daje tego dotychczasowe życie, a w swoim mniemaniu jest się nieudacznikiem niezapewniającym sobie i najbliższym dobrobytu – to szuka się substytutu gdzie indziej.

    Granie hazardowe w takim kontekście staje się dużą pokusą jako potencjalne źródło dóbr materialnych, a zarazem sposób na (przynajmniej chwilowe) oderwanie się od trudności życia. Gra się więc najpierw powoli, delikatnie, przyśpieszając stopniowo, aż do całkowitego zaangażowania. Stawiając na jedną szalę życie swoje i swojej rodziny. Można znaleźć wiele przykładów dramatów utraty całego majątku, rozpadu rodziny i wylądowania na ulicy jako bezdomny. A wszystko zaczyna się niewinnie, od zabawy w szczęśliwy los albo od pomysłu na szybkie podreperowanie budżetu.

    Klasycznym już przykładem gracza hazardowego, pragnącego szybkiej wygranej w celu „podreperowania” własnej sytuacji, jest ten opisany w powieści „Gracz” Fiodora Dostojewskiego. Tam wszyscy grają: sami ze sobą, z najbliższymi, z losem; grają pasjami, zatracając się całkowicie. Nawet stareńka 75-letnia „babulinka” daje się porwać emocjom gry w kasynie, przegrywając pieniądze przeznaczone na remont cerkwi. Dostojewski w opisach stanów wewnętrznych bohaterów bazuje w dużej mierze na własnych doświadczeniach – sam bowiem był hazardzistą (za uzyskane honoraria spłacał swoje karciane długi).

    Współcześni Aleksowie Iwanowiczowie są bardzo podobni – w świecie, w którym sławę i bogactwo zdobywa się błyskawicznie, w młodym wieku i bez większych wysiłków, pokusa fortuny zdobytej w ciągu jednej nocy jest bardzo nęcąca. Taka wygrana jawi się jako rozwiązanie wszelkich problemów życiowych oraz wspaniała perspektywa związana z nagłym awansem społecznym. Co ciekawe, pomimo świadomości charakteru gier hazardowych ludziom bardzo trudno przyjąć fakty i zrezygnować z wiary w szczęśliwy los.

    Dlaczego ludzie uprawiają hazard?

    Motywacje są bardzo różne. Są tacy, którzy chcą się, prostym językiem mówiąc, wzbogacić. Dla wielu hazard jest poszukiwaniem adrenaliny, pobudzenia emocjonalnego z wygranej. Dla innych hazard jest ucieczką od frustracji i problemów. Jeśli komuś brakuje umiejętności związanych z radzeniem sobie z emocjami czy trudnymi sytuacjami, to jest to bardzo podatny grunt do rozwoju uzależnienia – twierdzi Beata Biały w swojej książce.

    Oto zwięzła charakterystyka osoby uzależnionej od hazardu:

    • Brak możności i chęci zaakceptowania rzeczywistości. Opcją jest ucieczka do fantazyjnego świata hazardu.

    • Emocjonalna niepewność. Kompulsywny gracz zauważa, że czuje się komfortowo tylko wtedy, gdy gra (często zdarza się usłyszeć od osoby uzależnionej: „Jedynym miejscem, w którym czuję się, jakbym do niego przynależał, jest pokerowy stół. Tam czuję się bezpiecznie i swobodnie. Nie ma żadnych większych wymagań względem mnie. Wiem, że się tym niszczę, ale zarazem mam tam poczucie bezpieczeństwa”).

    • Niedojrzałość. Pragnienie, by mieć wszystko to, co w życiu najlepsze przy minimalnym wysiłku jest częstą cechą charakteru wśród uzależnionych od hazardu. Wielu Anonimowych Hazardzistów to „wiecznie młodzi”, unikający dojrzałej odpowiedzialności poprzez wyłożenie karty lub pociągnięcie za spust w maszynie losowej.

    • Mania wielkości – uzależniony od hazardu ma silne wewnętrzne parcie na bycie „grubą rybą” i musi czuć swoją wszechwładną moc. Gracz jest chętny, by zrobić wszystko (nawet jeśli ma naturę antysocjalną), by utrzymać obraz siebie, jakim chce, aby dostrzegali go inni.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    • Mitomania – hazardzista to patologiczny kłamca i mistrz kamuflażu. I „najlepszy księgowy”. Mając po kilka, a nawet kilkanaście kredytów (bo jednym spłaca drugi, drugim kolejny itd.), potrafi nimi zarządzać tak, że nawet najbliższa rodzina przez długi czas trwa w nieświadomości, nim się zorientuje.

    Zniekształcone bodźce myślenia

    „Pamiętam »spowiedź« hazardzisty – znajomi stali się dla niego chodzącymi bankomatami. Oceniał tylko, ile który mu pożyczy. Jego życie pełne było też zmyślonych historii, dzięki którym wyciągał od ludzi pieniądze na granie” – opowiada w swojej książce Beata Biały.

    To już jest hazard patologiczny. Te osoby przestają mieć jakąkolwiek kontrolę nad własnym życiem. Tracą wszystkie oszczędności, rodziny, wpadają w panikę i wyłudzają kredyty, pojawiają się myśli samobójcze. Ale potrzeba grania albo odegrania się jest nie do powstrzymania. To odkuwanie się właściwie napędza całe koło.

    Hazardzista ma zniekształcone wzorce myślenia. Przykładem jest choćby paradoks hazardzisty, czyli myśli w stylu: „Skoro 20 razy z rzędu wypadł kolor czarny, to następnym razem musi być czerwony”, albo: „Maszyna jest pełna, więc dziś będzie wypłacać”. Włączają się też pozorne korelacje, czyli: „Dziś mam urodziny, więc na pewno wygram”. Ciekawe jest również to, że umysł hazardzisty nigdy nie pokazuje mu, że przegrał, tylko podpowiada, że od wygranej dzielił go tylko jeden ruch albo tylko jedna wisienka na wyświetlaczu maszyny wrzutowej (ang. slot machine). A więc następnym razem się uda…

    Jak dotrzeć do takich osób? Jak przemodelować ich myślenie? Samotna walka, jaką często próbuje nałogowy gracz, może się okazać niemożliwa. I postanowienia noworoczne są pustymi wewnętrznymi obietnicami. Nieodzowna jest profesjonalna pomoc terapeutyczna i np. uczestnictwo w mityngach grup Anonimowych Hazardzistów. Bo tu chodzi o długą pracę nad sobą, ale i nad rodzinami, aby przestały wspierać patologicznego gracza.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo
    U hazardzistów pojawiają się zaburzenia w logicznym myśleniu. Wydaje im się, że wynik gry zależy wyłącznie od nich, a nie jest dziełem przypadku
    | Fot. Adobe Stock

    W szponach hazardu – nie tylko mężczyźni

    Jak pomagać w terapii? Co rodzina może zrobić, aby hazardzista mógł odbić się od dna? Dno może być bardzo głęboko i czasem trudno z niego wrócić. Rodzina powinna działać jak najszybciej i zahamować ten rozpędzony pociąg, nie dopuścić, żeby hazardzista stracił wszystko. Powinna odciąć go od pieniędzy, nie wierzyć w kolejne obietnice, nie ulegać prośbom o pożyczki czy spłatę długów. Nie ukrywać przed bliskimi i znajomymi uzależnienia.

    Żony raczej nie głaskają po głowie. Za to dużym problemem są rodzice. Oni często spłacają długi za swoje dorosłe dzieci i tłumaczą: „Dobrze, my spłacimy za ciebie, bo lepiej, żebyś nam oddawał niż jakimś parabankom. Tylko obiecaj, że już nie będziesz grał”. A potem połowę albo nawet cały dług umarzają. To oczywiście najprostsza droga do nawrotów.

    Trzeba też zwrócić uwagę na to, że uzależnieni od hazardu to nie tylko mężczyźni. W mniejszym stopniu, ale i panie stają się hazardowymi graczkami. One grają głównie w e-kasynach, w totolotka i zdrapki. Domeną mężczyzn są za to zakłady bukmacherskie.

    „Fanami” hazardu są również osoby starsze, seniorzy. Nie jest to blackjack w kasynie, ale takie niewinne zdrapki sprzedawane w kioskach i stoiskach sklepowych, one potrafią zrujnować niewielki budżet seniora. Często można zobaczyć starszego pana kupującego jednorazowo kilkanaście karteczek szczęścia. Uzależnienie od zakładów sportowych to kolejna częsta forma uzależnienia od hazardu.

    Poza tym dziś dzięki technice każdy ma nieograniczoną dostępność do e-hazardu. To daje zupełnie nowe możliwości, bo możemy grać w domu, siedząc w pidżamie przed komputerem. Albo obstawiać zakłady na smartfonie, czekając na przystanku autobusowym. I to kusi non stop. Hazard online to zupełnie inne doświadczenie niż gra w eleganckim kasynie, ale pobudzenie samą grą jest podobne. A przecież o emocje tu chodzi.

    Po hazardowe emocje sięgają też dzieci

    W ostatnim okresie obserwuje się lawinowo narastające uzależnienie dzieci i młodzieży od internetu, w tym od gier komputerowych i hazardu w sieci. Wiadomo, że im wcześniej wpadło się w nałóg, tym trudniej jest wyjść z niego. Dzieci i młodzież, które nie mają jeszcze uformowanej struktury osobowości, uzależniając się od haju dopaminowego uzyskiwanego przez granie, są szczególnie zagrożone poważnymi zaburzeniami rozwojowymi.

    Pomimo że dzieci są całkowicie owładnięte internetową aktywnością, najczęściej ich rodzice są zupełnie nieświadomi problemu. Bywa, że chwalą sobie ten domowy sposób spędzania czasu („przynajmniej jest w domu i nie szwenda się”), ponieważ mają iluzoryczne poczucie kontroli nad dzieckiem. Bywa, że są dumni, „bo dziecko jest takie mądre”, zna się na internecie i wygrywa, grając w sieci np. w pokera. Typowe dla uzależnień mechanizmy zaprzeczania i współuzależnienia rodziny podtrzymują nałóg u dziecka, który prowokuje ryzyko zaburzeń emocjonalnych, nieodwracalnych czasami zmian osobowościowych, a na poziomie biologicznym – zmian w mózgu wynikających z pobudzenia czynności mózgu w trakcie grania.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Dość dramatycznie wygląda problem uzależnienia od komputera i grania w sieci przez tzw. młodych dorosłych, którzy pomimo dobrego intelektu nie kończą studiów, nie pracują, nie mają związków partnerskich i relacji społecznych. Takie osoby są wyizolowane i samotne, nie mają planów, ambicji, marzeń, mimo wcześniejszych sukcesów edukacyjnych, a relacje z rodziną są puste i powierzchowne bądź obarczone wysokim poziomem drażliwości, kłótliwości i agresji.

    Zazwyczaj są na utrzymaniu rodziców, a kolejne próby podejmowania jakiejkolwiek celowej aktywności są nieudane. Są określane przez bliskich jako leniwe, rozpieszczone, beztroskie i nieodpowiedzialne. Nikt nie ma świadomości, że od lat (bywa, że od gimnazjum i jeszcze wcześniej) głęboko tkwią w szponach nałogu. Taka sytuacja sprawia, że rodzina stoi w obliczu bardzo poważnego dylematu: jak nakłonić dorosłe dziecko do leczenia i podjęcia samodzielnego, niezależnego życia.

    Czytaj więcej: Pętle gier hazardowych na szyjach nieostrożnych graczy


    Leczenie uzależnienia od hazardu

    Jeśli zauważysz u siebie lub bliskich jakiekolwiek oznaki uzależnienia od hazardu, warto od razu udać się do psychologa (zakazy i ograniczenia dostępu do internetu niewiele dają), który skieruje do specjalnego ośrodka lub grupy wsparcia. Praca w grupie jest kluczowa w procesie leczenia, ponieważ pomaga uświadomić sobie, że uzależniony nie jest jedyną osobą na świecie borykającą się z tego rodzaju problemem. Pozbycie się poczucia osamotnienia wywołanego problemem to podstawa.


    Ważne!

    Hazard to bardzo niebezpieczne uzależnienie. Można go nie zauważyć przez długi czas, podczas gdy uzależnienie przekształca się z pozornie niegroźnej pasji w bardzo poważny problem. Finansowe i zdrowotne konsekwencje hazardu mogą być ogromne i warto interweniować od razu, gdy zauważymy pierwsze symptomy u siebie bądź bliskiej osoby. Wczesna interwencja może okazać się bezcenna.


    Polecana lektura

    Beaty Biały, „Hazardziści. Gra o życie”

    Philip Mawer, „Jak przestać grać. Poradnik dla osób z problemem hazardu”


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 2 (4) 11-17/01/2025

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Oto niezwykle subtelny głos. Czas poznać go od innej strony

    Brenda Mazur: Gdyby Pani miała podać dwa najważniejsze zajęcia, które ją definiują, mówią – jaka jestem naprawdę – co by Pani wybrała? Elita Narkiewicz-Jurkevičienė: W dwa chyba się nie zmieszczę. Bywam bowiem bardzo różna w swoich zainteresowaniach. Bywa, że wiele...

    Zafascynowana białym kimonem – pasjonatka karate Dominika Wersocka

    Brenda Mazur: „Oss”! Czy mogę się tak z Tobą przywitać, Dominiko? Czy to jest coś w rodzaju „cześć”, „hello”? Dominika Wersocka: Tak, „oss” to może być zwykłe powitanie, podobne do „hello” czy „hi”. Ten zwrot to bardziej jednak kod językowy...

    Sukces Elity Narkiewicz-Jurkevičienė na Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie

    Nagrodę zdobyła za wykonanie kolędy „W żłobku śpiąca kruszyna”. Autorem słów tej pięknej pieśni bożonarodzeniowej jest Arkadiusz Kobus, muzykę napisał Piotr Kalicki. Największy kolędowy przegląd w Europie Festiwal Kolęd i Pastorałek w polskim Będzinie to największy kolędowy przegląd w Europie, a...

    „Kubuś Puchatek”, fenomen literatury nie tylko dziecięcej

    W tym roku uroczy miś obchodzi swoje 99. urodziny i mimo sędziwego wieku wciąż trzyma się świetnie! O powstaniu książki Ta historia ma swój początek w 1920 r., kiedy na świat przyszedł syn pisarza, Christopher Robin (pierwowzór polskiego Krzysia). Na pierwsze...