Na drugim miejscu uplasowali się Ewelina Szostak, uczennica III klasy Gimnazjum w Mickunach, oraz Maksymilian Bastin, uczeń IV klasy Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca w Rudominie.
Trzecie miejsce na podium zdobyli: Joanna Barbara Lakis, uczennica IV klasy Liceum im. Adama Mickiewicza w Wilnie, Aleksandra Anna Szot, uczennica Gimnazjum im. Władysława Syrokomli w Wilnie, oraz Tomas Michalcevičius, uczeń IV klasy Gimnazjum im. Michała Balińskiego w Jaszunach.
Komisja złożona z wykładowców obu polonistyk wileńskich przyznała też cztery wyróżnienia. Zdobyli je: Brygita Czaplińska, uczennica II klasy Gimnazjum Juliusza Słowackiego w Bezdanach, Tomasz Błażewicz, uczeń IV klasy Gimnazjum w Rukojniach, Robert Matusewicz, uczeń II klasy Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicz w Landwarowie, i Aleksander Skakunow, uczeń IV klasy Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca w Rudominie.
Systematyczna praca każdego dnia
„Człowiek – jest to rzecz święta, której krzywdzić nikomu nie wolno”. Te słowa Stefana Żeromskiego, którego 100. rocznica śmierci przypada w tym roku, posłużyły za motto tegorocznej olimpiady, jak również znalazły się w temacie jednej z rozprawek. Nieprzypadkowo znalazły swoje odbicie w większości prac pisemnych. Do myśli wybitnego polskiego pisarza w rozprawce ustosunkowała się również zdobywczyni głównej nagrody.
– Zdecydowałam się na udział w olimpiadzie ze względów duchowych. Chcę pielęgnować swój język ojczysty, jest to dla mnie ogromna wartość, podobnie jak zachowanie tożsamości narodowej – podkreśla Izabela Orłowska.
Jak mówi, zmagania olimpijskie wymagają ogromu przygotowań, dlatego rozpoczęły się one tak naprawdę już podczas wakacji. – Na ten sukces złożyła się praca naprawdę wielu osób: nie tylko moja, lecz także moich rodziców, a przede wszystkim mojej polonistki Anny Jasińskiej. Skupiłam się na tym, co jest dla mnie najważniejsze, czyli na maturze, na olimpiadzie z polskiego, na innych konkursach. To jest ten klucz do sukcesu: systematyczna praca każdego dnia – podkreśla zwyciężczyni.
Zapytana o to, czy jest jej bliższa polskość, czy litewskość, mówi, że utożsamia się jako Polka pochodząca z Wilna. – Nie mogę tak jednoznacznie stwierdzić, co jest mi bliższe. Jestem Polką. Polski to jest mój język ojczysty, posługuję się nim codziennie i kocham ten język. Natomiast obracamy się wszyscy w środowisku litewskim, co również kształtuje nas jako osobowości, więc stwierdzam, że polski jest moim językiem ojczystym, jest mi najbliższy, ale utożsamiam siebie jako obywatelkę Wilna, obywatelkę Litwy. To, co nas wyróżnia spośród młodzieży litewskiej, jest wielojęzyczność. My się posługujemy wieloma językami, co nie tylko rzutuje na naszą przyszłość i możliwość porozumiewania się z różnymi ludźmi, lecz także kształtuje nas jako osobowości i daje nam wartości, które odkrywamy na każdej lekcji z danego języka – podkreśla Izabela Orłowska w rozmowie z „Kurierem Wileńskim”.
Dojrzałe wypowiedzi młodych ludzi
Uroczystość podsumowania dwudniowych zawodów polonistycznych odbyła się 5 lutego na Uniwersytecie Wileńskim. Do uczestników olimpiady zwrócił się po polsku prof. dr Mindaugas Kvietkauskas, dziekan Wydziału Filologii UW, życząc uczniom sukcesów w rozwijaniu talentów i pielęgnowaniu pasji do języka i literatury polskiej. Jako dziekan zaprosił też uczniów na studia polonistyczne na swoim wydziale.
– Z ogromną przyjemnością czytaliśmy bardzo dojrzałe wypowiedzi młodych ludzi, które świadczą o ogromnej empatii, wrażliwości, o tym, jak bardzo jest uczulona młodzież na kwestie niesprawiedliwości społecznej. Było to dla nas inspirujące – podsumowując olimpiadę, mówiła do zebranych członkini komisji sprawdzającej doc. dr Irena Fedorowicz.
Jak dodała członkini komisji doc. dr Kinga Geben z Centrum Polonistycznego Wydziału Filologii UW, prace i poruszane tematy były bardzo różne. – Uczniowie na pewno pisali od serca. W pracach pojawiały się egzystencjalne myśli, ogólne przemyślenia, były też odwołania do filozofii Camusa czy Sartre’a, utworów Szekspira czy Sofoklesa. Klasyką naszych wszystkich rozprawek są oczywiście Mickiewicz, Sienkiewicz, Żeromski – wymieniała wykładowczyni.
Zwróciła uwagę, że pisemne prace „olimpijskie” powinny odbiegać od wzoru rozprawek, który jest rozpowszechniony w szkołach. – Tradycyjny szkolny wzór rozprawki to: wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Olimpijskie prace powinny odbiegać od tej trójdzielnej kompozycji, stawać się bardziej eseistyczne – podkreśla wykładowczyni.
Na litewskie eliminacje olimpiady polonistycznej przybyła dr Iwona Wiśniewska z Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, która przysłuchiwała się odpowiedziom ustnym uczestników. Wieloletnia jurorka Ogólnopolskiej Olimpiady Języka Polskiego i Literatury co roku podczas zawodów w Warszawie ocenia odpowiedzi ustne uczestników zarówno z Polski, jak i z zagranicy.
– Uczestnicy z Litwy różnią się. Mają stempel jakości wschodniej, w tym dobrym rozumieniu starej, przedwojennej Polski. Przede wszystkim z większą chęcią wybierają lektury klasyczne, z XIX w., które cieszą się większym zainteresowaniem niż wiek XX. Czytają Mickiewicza, Słowackiego, Prusa, Orzeszkową, czyli to, co formuje naszą współczesną świadomość polską. Polszczyzna uczestników jest niesłychana. Zawsze się denerwuję, gdy ktokolwiek ich koryguje, nawet jeżeli trafią się jakieś rusycyzmy w wypowiedziach. Jest to ta odmiana polszczyzny, której używali nasi dawni, XIX-wieczni pisarze. Stąd tym przyjemniej się ich słucha. Oni mają inny sposób mówienia o literaturze, bardziej stawiają na swój własny ogląd tekstu, mniej mówią przez cudze oczy i pióra. Dla komitetu głównego olimpiady w Warszawie każdy uczestnik stąd jest cenny podwójnie – zapewnia w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” dr Iwona Wiśniewska.
Gratulacje i duma
Olimpiada języka polskiego od 36 lat ogniskuje szczególną uwagę społeczności polskiej na Litwie. Dlatego ogłoszenie wyników zawodów polonistycznych jest zawsze okazją, by w sposób szczególny uhonorować młodych miłośników mowy ojczystej. Uczestnicy olimpiady oprócz medali pamiątkowych i dyplomów otrzymali również prezenty. Ufundowały je Ambasada RP w Wilnie oraz Instytut Polski w Wilnie. Nagrody dla uczniów i nauczycieli wręczyli też przedstawiciele władz samorządów rejonu solecznickiego oraz wileńskiego, a także „Macierzy Szkolnej”.
– Olimpiada języka polskiego jest wyjątkowym wydarzeniem dla całej Wileńszczyzny. Tutaj pasja łączy się z ambicją. Tutaj toczy się intelektualna debata, poruszane są najbardziej istotne społecznie wątki… Ale chyba najważniejszy jest ten wymiar duchowy. Olimpiada języka polskiego jest uniwersalną odpowiedzią młodego serca, chcącego zaistnieć w tym świecie jako osobowość. I tego państwu serdecznie gratuluję – mówił wicemer rejonu solecznickiego Waldemar Śliżewski, dziękując wszystkim pedagogom za wspaniałe przygotowanie uczniów, gdyż „zachowanie tradycji to zawsze mocny fundament wielu dobrych spraw”.
Olimpiada na Litwie się skończyła, a już niebawem dziesiątka najlepszych z najlepszych weźmie udział w kolejnym etapie zawodów, Ogólnopolskiej Olimpiadzie Języka Polskiego w Warszawie. Trzymamy kciuki i życzymy powodzenia!
Czytaj więcej: 30-lecie „JP2” w Wilnie – symbol odrodzenia i odpowiedź na pytanie „jaka powinna być polska szkoła na Litwie”
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 6 (16) 08-14/02/2025