Liczba osób wypalonych w pracy gwałtownie rośnie na całym świecie. Badania pokazują szokujące liczby. Jeśli dodamy do tego tych, którzy boją się o tym mówić lub nie dostrzegają problemu, liczby te są jeszcze wyższe. Prawie połowa z nas cierpi z powodu wypalenia zawodowego, a mieszkańcy Litwy wyprzedzają inne kraje pod względem stabilności zdrowia emocjonalnego – mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Birutė Daškevičienė, przewodnicząca związku zawodowego pracowników przedsiębiorstwa „Achema”.
Kobiety bardziej narażone
Birutė Daškevičienė tłumaczy nam, co to w praktyce jest wypalenie w pracy. Pierwszy syndrom wypalenia zawodowego to stan, kiedy człowiek czuje się całkowicie wyczerpany emocjonalnie, fizycznie i psychicznie. Najczęściej do wypalenia zawodowego dochodzi z powodu długotrwałego stresu i przeciążenia w miejscu pracy.
Wypalenie nie przychodzi raptem, jest to proces, który rozwija się powoli, na początku jego objawy są bardzo słabe, nie zawsze człowiek rozumie, co się dzieje. Jak mówi Daškevičienė, wypalenie zawodowe może dotknąć każdego, nieważne, gdzie pracujemy czy jakie zajmujemy stanowisko. Najczęściej ten stan dotyka osoby, które wykonują pracę z bardzo dużym zaangażowaniem, nie szczędząc siebie, i mają bardzo wielkie oczekiwania wobec siebie.
Według statystyk brytyjskiego Business Health Institute kobiety częściej niż mężczyźni cierpią z powodu wypalenia zawodowego. Praca na wysokich stanowiskach wiąże się z wyższym poziomem wypalenia. 50 proc. kobiet na stanowiskach kierowniczych zgłosiło doświadczanie oznak wypalenia zawodowego, podczas gdy 47 proc. pracujących mam i 38 proc. pracujących ojców doświadczyło wypalenia zawodowego.
– Nie mamy konkretnych danych, dokładnej statystyki na ten temat nikt nie prowadzi. Ale z tego, co widzę w praktyce, wypalenie zawodowe jest niewątpliwie bardzo dużym problemem na Litwie. Staje się ogromnym problemem nie dlatego, że wypalenie zawodowe istnieje, ale dlatego, że pracownicy go nie rozpoznają, nie szukają pomocy albo nawet po prostu nie wiedzą, że coś takiego istnieje. W rezultacie uważa się, że wypalenie w pracy ma przede wszystkim negatywny wpływ na relacje i życie rodzinne, prywatne. Jeżeli na czas nie zostanie udzielona niezbędna pomoc, a my nie zaczniemy zmieniać naszego podejścia do pracy, to dojdziemy do wypalenia zawodowego, które może doprowadzić do głębokiej depresji, możemy stać się apatyczni, odejść z pracy lub zdecydować się na zmianę pracy – tłumaczy przewodnicząca związku zawodowego w „Achemie”.
Tendencja do poświęcania się
Birutė Daškevičienė zaznacza, że to pracownicy nie są przyzwyczajeni do chronienia samych siebie, do doceniania siebie, do doceniania swojego czasu pracy. Większość pracowników jest gotowa poświęcić swój wolny czas dla pracy, aby tylko pracodawca był zadowolony.
Jak mówi, ludzie sami nie zdają sobie sprawy, że ta nadmierna aktywność nie prowadzi do dobrych wyników, ale jest szkodliwa dla zdrowia, dla relacji i dla życia osobistego. Nasz rozmówczyni przyznaje, że ludzie sami mają tendencję do poświęcania się, wykonywania pracy poza godzinami pracy i stawiania sobie nierealistycznych wymagań. Sami pracownicy nie stawiają granic, nie zabierają głosu, nie odmawiają wykonywania zadań w nierealistycznych terminach.
– Bardzo ważne jest w czas rozpoznać pierwsze objawy wypalenia zawodowego. Ważne jest także nie lekceważyć tych objawów, ale od razu zacząć szukać pomocy, aby zapobiec dalszemu pogorszeniu stanu zdrowia – podkreśla.
Birutė Daškevičienė wymienia, że do najczęstszych objawów wypalenia zawodowego należy ciągłe zmęczenie, człowiek już z rana czuje się wyczerpany, nie ma energii i motywacji do pracy. Nawet po powrocie z urlopu nie czuje się wypoczęty. Taka osoba ma też problemy ze snem. Cierpi na bezsenność, ma trudności z zasypianiem lub często budzi się w nocy. Może także odczuwać bóle fizyczne, takie jak: częste bóle głowy, bóle brzucha, problemy żołądkowe, a także bóle mięśni i stawów mogą być sygnałem, że organizm jest przeciążony.
Zaburzenie emocjonalne to także jeden z symptomów wypalenia zawodowego. Taki pracownik może odczuwać apatię, lęki, a także zmienność nastrojów i drażliwość. Często ma też problemy w relacjach rodzinnych, ponieważ osoba cierpiąca wypaleniem zawodowe rozładowuje nagromadzone emocje w domu. Taka osoba dużo wolniej wykonuje pracę, ma trudności z koncentracją. Pracownik odczuwa niechęć do pracy, unika obowiązków, a także ma negatywne podejście do współpracowników i klientów. Często zdarza się, że taka osoba na myśl o pracy zaczyna się trząść.
Edukować społeczeństwo
– Jeżeli pracownik zacznie lekceważyć te objawy, to może doprowadzić do depresji. Pamiętajmy, że wymagania pracodawcy mogą być nieograniczone i wątpię, że kiedyś to się zmieni. A to, czy pracownicy pozwolą sobie wejść na głowę, zależy od nich samych, od tego, w jakim stopniu będą gotowi zadbać o własne zdrowie, o własne samopoczucie, a nie tylko poświęcać się dla pracodawcy. Bardzo często zdarza mi się mówić pracownikom, że nie muszą pracować w weekendy, nie muszą pracować wieczorami, muszą znaleźć czas dla swojej rodziny, dla swojego życia osobistego, dla swoich dzieci, dla swojego czasu wolnego, i muszą sami to wymagać od pracodawcy, i nikt za nich tego nie zrobi – mówi Birutė Daškevičienė.
Litewskie prawo przewiduje limity czasu pracy, ale pracodawca może uzgodnić z pracownikiem, że będzie on pracował w nadgodzinach lub w weekendy. Sami pracownicy, kosztem własnego zdrowia, biorą na siebie wypalenie zawodowe. W takim przypadku cierpią zdrowie, wydajność i koncentracja. W rezultacie traci również pracodawca, ponieważ pracownik albo odchodzi, albo źle wykonuje swoją pracę.
– Nie trzeba z tym walczyć, trzeba po prostu edukować społeczeństwo, że musi istnieć równowaga między pracą a odpoczynkiem, że pracownik musi nie tylko poświęcać się, ale także chronić i bronić siebie, że wprowadzenie ścisłych zasad dotyczących tego, kiedy pracować i ile pracować, poprawia zdolność do pracy i wydajność pracy, że praca jest wykonywana lepiej, gdy człowiek czuje się dobrze. A jeśli odczuwasz poważny niepokój, objawy stresu depresyjnego, musisz szukać pomocy – apeluje Birutė Daškevičienė.
Czytaj więcej: Jak utrzymać dobre samopoczucie psychiczne i emocjonalne?
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 7 (19) 15-21/02/2025