We środę 2 lipca rząd poparł propozycję Ministerstwa Energetyki w sprawie powołania specjalnej grupy, która ma przygotować raport dotyczący przyszłości atomu w kraju.
W centrum uwagi pojawiają się SMR-y (ang. Small Modular Reactor — mały reaktor modułowy), którymi zainteresowana jest Polska. O tym rozwiązaniu mówił minister energetyki Žygimantas Vaičiūnas. „Zasadniczo mówimy o małych modułowych reaktorach jądrowych” — powiedział minister podczas posiedzenia rządu w środę.
Na początku czerwca „Kurier Wileński” relacjonował wypowiedzi posłów z Sejmu na ten temat. Wtedy minister energetyki był pytany przez posłów o możliwość rozwijania wspólnego z Polakami programu małych reaktorów jądrowych.
Początek formalnych prac
Jak poinformowało Ministerstwo Energetyki, powstanie zespół roboczy, który ma zająć się oceną wykonalności projektu, składać się będzie z przedstawicieli instytucji państwowych, środowisk naukowych oraz firm energetycznych. Funkcje doradcze pełnić ma elektrownia jądrowa w Ignalinie, która ma kompetencje w zakresie obsługi i likwidacji obiektów jądrowych.
„Powrót energetyki jądrowej do agendy kwestii o znaczeniu strategicznym pokazuje, że Litwa myśli przyszłościowo — dąży do długotrwałej stabilności, niezależności energetycznej i postępu. (…) Należy realistycznie ocenić możliwości różnych źródeł energii w zakresie zapewnienia czystej, niezawodnej i konkurencyjnej energii w kraju i regionie. Małe reaktory modułowe to jeden z potencjalnych kierunków, który warto poważnie i profesjonalnie rozważyć” — powiedział Linas Baužys, dyrektor generalny elektrowni jądrowej w Ignalinie.
Doświadczenie Ignaliny
Podkreślił, że elektrownia w Ignalinie jest gotowa na współpracę, gdyż ma wieloletnie doświadczenie nie tylko w zarządzaniu obiektami jądrowymi, ale też w zamykaniu takich obiektów, co jest doświadczeniem szczególnie cennym mówiąc o nowych obiektach jądrowych.
Działająca do 2010 r. elektrownia jądrowa w Ignalinie była wyposażona w reaktory RBMK, identyczne z tymi, jakie pracowały w Czarnobylu. W ramach warunków akcesyjnych do Unii Europejskiej Litwa zobowiązała się do zamknięcia elektrowni ze względu na bezpieczeństwo. Od tego czasu Litwa pozostała bez własnych mocy jądrowych, a referendum z 2012 r. w sprawie budowy nowej elektrowni nie udało się.
Obecnie, według szacunków Ministerstwa Energetyki, sytuacja uległa zmianie. Do 2030 r. litewskie zapotrzebowanie na energię elektryczną może sięgnąć 24 TWh, a do 2050 r. — nawet 74 TWh.
SMR-y jako rozwiązanie systemowe
Energetyka jądrowa miałaby pełnić funkcję stabilizującą system, uzupełniając zmienne OZE, a jednocześnie spełniając wymogi polityki klimatycznej UE. Według zapisów krajowej strategii niezależności energetycznej decyzja o budowie małych reaktorów powinna zostać podjęta najpóźniej do 2028 r.
Wstępna koncepcja zakłada budowę reaktorów jądrowych o mocy do 1,5 GW. Pierwszy z nich — o mocy 500 MW — mógłby zostać uruchomiony w 2038 r. Kolejne jednostki miałyby być wdrażane etapami do 2050 r.
Według badania opinii publicznej z września 2024 r., 42 proc. mieszkańców Litwy popiera rozwój energetyki jądrowej nowej generacji.
Czytaj więcej: Litwa patrzy na Polskę w kontekście reaktorów. „Polacy nie tylko w wojskowości mają postępy”