Każde pokolenie jest „gorsze”
— Nie zgadzam się z opinią, że dzisiejsi nastolatkowie i dzieci są bardzo okrutni. Jeśli spojrzymy na statystyki, to przestępczość wśród nastolatków wykazuje silną tendencję spadkową. Dorośli popełniają znacznie więcej przestępstw niż nastolatkowie. Bardzo niebezpieczne jest oskarżanie dzisiejsze nastolatki o okrucieństwo, ponieważ nie jest to prawdą. Zawsze modne jest obwinianie młodych ludzi, że są inni, gorsi, pozbawieni wartości. Tak mówi się o każdym młodym pokoleniu. W żadnym wypadku nie oskarżajmy nastolatków o okrucieństwo i nie uogólniajmy pojedynczego przypadku do wszystkich nastolatków — przekonuje w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” dr Jurgita Smiltė Jasiulionė, psycholog, kierowniczka szkoleń telefonicznej linii pomocy psychologicznej dla dzieci i młodzieży „Vaikų linija”.
Poznać swoje dziecko
Według psycholog rodzice często mówią o swoim dziecku, że jest spokojne, grzeczne. Ale tak na prawdę, nie wszyscy wiedzą, co się dzieje z dzieckiem. Nie wystarczy obserwować dziecko codziennie przez godzinę, pytać, czy ma odrobione lekcje i co w szkole. Z dzieckiem trzeba rozmawiać, ciągle je obserwować.
— Jeśli zauważymy wśród nastolatków jakieś agresywne zachowania, ważne jest, aby jak najwcześniej wyznaczyć granice między zachowaniem właściwym a niewłaściwym i reagować na takie zachowania. Zauważam, że jesteśmy przerażeni, gdy nieletni robią coś strasznego, gdy coś niszczą lub zabijają. Ale jest wiele łagodniejszych przejawów przemocy, na które dorośli po prostu nie reagują. Mówią, że to tylko dzieci, że tak się zachowują i nic nie można na to poradzić. Na przykład ciągłe dokuczanie, poniżanie, niszczenie rzeczy — rodzice nie zawsze zwracają na to uwagę — wyjaśnia dr Jurgita Smiltė Jasiulionė.
Od 30 lat przeprowadzane są międzynarodowe ankiety, z których wynika, że na Litwie skala zjawiska znęcania się jest bardzo wysoka, a dorośli nie potrafią poradzić sobie z tym problemem. Dzieci i nastolatkowie potrafią zachowywać się bardzo okrutnie. Można zadać pytanie, skąd się tego uczą? Psycholog twierdzi, że to my, dorośli, musimy uczyć dzieci, jak rozpoznawać i kontrolować agresywne impulsy, musimy reagować na to spokojnie i konsekwentnie. Bardzo ważne jest wyznaczenie granicy i aby zatrzymać to w odpowiednim momencie.
Ważne sygnały
Kierowniczka szkoleń w „Vaikų linija” radzi, jak rozpoznać, czy dziecko lub nastolatek ma jakieś problemy. Ważnymi sygnałami są silne zmiany w zachowaniu lub stanie emocjonalnym, które można zaobserwować na podstawie zachowania dziecka. Na przykład, jeśli dziecko zawsze było bardzo otwarte, wesołe, a nagle staje się bardzo zamknięte w sobie, rezygnuje z niektórych ulubionych zajęć i wydaje się, że nie cieszą go już rzeczy, które kiedyś sprawiały mu radość. Albo gdy zauważamy zmianę w relacjach z ważnymi dla niego osobami. Każda silna zmiana w relacjach społecznych dziecka może oznaczać, że ma ono jakieś trudności. Szczególnie chodzi tu o dzieci w wieku szkolnym. U przedszkolaków mogą występować wybuchy gniewu, trudności w porozumiewaniu się, nieprzewidywalne emocje. Może to również oznaczać, że dziecko potrzebuje wsparcia.

| Fot. Freepik.com
Agresja u nastolatków
— Nie można oskarżać nastolatków o agresję, ponieważ agresja jest czymś powszechnym, czyli impulsem lub instynktem, który wszyscy posiadamy. Każdy człowiek, zarówno dorosły, jak i dziecko, ma w sobie agresję. Kiedy zauważamy, że nawet małe dziecko w gniewie coś rozbija, sprawia ból innej osobie, musimy cierpliwie i małymi krokami uczyć dziecko kontrolowania tych agresywnych impulsów. Agresywne impulsy są nam bardzo potrzebne, ponieważ pomagają nam uciec w niektórych sytuacjach, walczyć, bronić się. Mamy tylko nadzieję, że w społeczeństwie będziemy robić to wszystko w sposób społecznie akceptowalny. Oznacza to, że nie będziemy krzywdzić innych ludzi, niszczyć mienia ani dopuszczać się aktów wandalizmu — mówi dr Jurgita Smiltė Jasiulionė.
Jak podkreśla specjalistka, bardzo ważne jest zrozumienie, że ta agresja nie bierze się znikąd. Nie można powiedzieć, że w okresie dojrzewania dziecko stało się bardzo agresywne, ponieważ ta agresja w którymś momencie się zaczęła. Pytanie tylko, w jaki sposób opiekunowie pomagali dziecku opanować tę agresję i jaki przykład dawali, czyli jak sami radzili sobie z własnymi impulsami agresji.
— Dzieci od najmłodszych lat zauważają i uczą się, że kiedy chcą coś osiągnąć, zaczynają krzyczeć czy grozić. Rozumieją, że są to sposoby, którymi osiągają swoje cele. Dzieci uczą się tego od dorosłych, ponieważ dorośli, gdy się złoszczą na dziecko, podnoszą głos, grożą, że coś mu zabiorą. Nam, dorosłym, wydaje się, że taka forma jest właściwa, ponieważ dziecko nas zdenerwowało, zachowuje się niegrzecznie — zauważa nasza rozmówczyni.
Trudny okres dojrzewania
— Nastolatki nie są agresywne, po prostu w okresie dojrzewania mogą być bardziej skłonne do podejmowania ryzykownych zachowań, czasami pod wpływem rówieśników. W okresie dojrzewania dzieci chcą być bardziej dorosłe i trudniej im kontrolować swoje impulsy, trudniej jest im przewidzieć konsekwencje swoich działań, a ich myślenie jest „czarno-białe”. Uważają, że jeśli nie jesteś moim przyjacielem, to jesteś moim wrogiem. Jeśli rodzice zauważają agresywne zachowanie nastolatków lub dzieci, bardzo ważne jest, aby zareagować jak najwcześniej i jak najszybciej zwrócić się o pomoc. Zdarza się, że już od urodzenia dzieci mają gorszą kontrolę nad impulsami, większą reaktywność na poszczególne impulsy — na przykład jedno dziecko może szybciej opanować swój gniew, a inne nie. Jeśli rodzice zauważają, że dziecku trudno jest opanować gniew, otrzymują jakieś sygnały ze szkoły czy przedszkola, że na przykład dziecko w gniewie skrzywdziło inne dziecko, coś zniszczyło, okrutnie potraktowało jakieś zwierzę, należy jak najszybciej zwrócić się o pomoc i wspólnie ze specjalistami szukać sposobów, jak pomóc temu dziecku — podkreśla kierowniczka szkoleń telefonicznej linii pomocy psychologicznej dla dzieci i młodzieży „Vaikų linija”.
Tragedia na Zwierzyńcu
3 sierpnia na Zwierzyńcu, na ulicy Lokių, znaleziono ciało 15-letniego chłopca w kontenerze na śmieci. W nocy, o godzinie 1:39, strażacy udali się pod ten adres, aby ugasić płonący kontener. Następnego dnia rano, ok. godziny 10:00, policja wezwała strażaków na miejsce zdarzenia z powodu znalezienia w tym samym kontenerze ludzkiego ciała.
Wcześniej, 2 sierpnia, policja poszukiwała w Wilnie zaginionego nieletniego (ur. 2010). Ok. godziny 14:00 15-latek pożegnał się ze znajomym w centrum handlowym Ozas i miał wrócić do domu, jednak tego nie zrobił, a rodzinie nie udało się z nim skontaktować. Zaginiony chłopiec następnego dnia został znaleziony martwy na Zwierzyńcu. O popełnienie przestępstwa podejrzany jest jego rówieśnik, którego zatrzymano.
