Więcej

    Dla niektórych to „dewaluacja unii lubelskiej”. W Wilnie będzie Plac Przyjaźni Obojga Narodów

    Bezimienny dotąd plac w Poszyłajciach w Wilnie otrzymał nazwę Przyjaźni Obojga Narodów. Decyzja ma upamiętnić ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem 2010 r. Nie wszyscy poparli decyzję, podali argumenty.

    Czytaj również...

    „Tym, którzy widzą problem, radziłbym…”

    Rada Miasta Wilna zatwierdziła nadanie nazwy placowi położonemu obok Gimnazjum im. Aleksandra Puszkina. Za decyzją głosowało 35 radnych, trzech było przeciw, a sześciu wstrzymało się od głosu.

    „Bardzo dziękuję wszystkim, którzy głosowali za, a tym, którzy widzą problem w tej nazwie, radziłbym przemyśleć swoje zdanie i odwiedzić tę szkołę, aby zobaczyć, jakim językiem się tam posługują, jakie imprezy się organizuje i jakie piękne inicjatywy obywatelskie podejmuje, których brakuje nawet czasami w szkołach o szczególnie patriotycznych nazwach” — powiedział podczas posiedzenia rady socjaldemokrata z Rady Miasta Wilna Povilas Pinelis.

    Porozumienie z gimnazjum i ambasadą

    Według Pinelisa, na skwerze regularnie odbywają się uroczystości upamiętniające katastrofę lotniczą pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent Polski Lech Kaczyński oraz 95 innych członków oficjalnej delegacji.

    Nowa nazwa została ustalona w porozumieniu z kierownictwem Gimnazjum im. Aleksandra Puszkina, które sprawuje opiekę nad placem, oraz z Ambasadą Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie.

    Początkowo rozważane były dwie propozycje: „Przyjaźni Obojga Narodów” oraz „Tragedii Smoleńskiej”. Ostatecznie wybrano pierwszą z nich, uznając drugą za zbyt negatywną.

    Nie wszyscy członkowie rady poparli decyzję. Przedstawiciele Partii Wolności — Tomas Gulbinas i Remigijus Šimašius — wyrazili sprzeciw wobec wybranej nazwy.

    „Nazwa oczywiście nawiązuje do Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale mam nadzieję, że zgodzicie się, że (…) nazwanie tego przyjaźnią jest swego rodzaju dewaluacją tego dawnego państwa i unii lubelskiej” — stwierdził Gulbinas.

    Wśród propozycji: „Plac Polski”

    Według niego, bardziej odpowiednia byłaby nazwa prostsza, np. „Plac Polski”.

    Remigijus Šimašius skomentował z ironią decyzję o takim skwerze tuż obok rosyjskiego Gimnazjum im. Aleksandra Puszkina. „Bardzo piękne skojarzenie dla kogoś” — stwierdził polityk.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    ŹródłaBNS

    Więcej od autora

    Statystyki pożarów na Litwie: jest poprawa, ale umiarkowana. Podano tego przyczyny

    Litwa doświadcza mniej pożarów niż kiedyś. Jednak wskaźniki są wciąż wyższe niż mogłyby być. Szczególnie w okresie świątecznym, gdy tyle jest świec, lampek i ładowanych urządzeń. Padły konkretne liczby.

    Gospodarka rośnie, jednak emeryci na Litwie żyją biednie. Bank radzi… inwestować

    Emeryci na Litwie żyją na granicy ubóstwa, mimo wzrostu gospodarczego. Eksperci ostrzegają: dużo wynika z podejścia do finansów i jeśli nic się nie zmieni, dotknięci będą także młodzi.

    Fabryka czołgów na Litwie stworzy 100 miejsc pracy. Podano datę zakończenia budowy

    W kowieńskiej wolnej strefie gospodarczej powstanie niemiecko-litewska fabryka czołgów. Litwa podpisała trzy kluczowe umowy. Fabryka ma mieć zdolności większe niż tylko montaż.