Zegar biologiczny a zegar cywilizacyjny
Jak tłumaczą lekarze, człowiek funkcjonuje w oparciu o tzw. rytm dobowy, czyli biologiczny zegar regulujący sen, czuwanie, metabolizm i pracę wielu narządów. Nawet przesunięcie o jedną godzinę może ten rytm poważnie zakłócić.
— Nie ma ani jednego lekarza rodzinnego, który powiedziałby, że zmiana czasu dwa razy w roku poprawia czyjeś zdrowie. Wręcz przeciwnie — wielu pacjentów reaguje negatywnie. Po każdej zmianie czasu rośnie liczba osób zgłaszających się po tabletki nasenne, środki uspokajające oraz skarżących się na bóle serca, rozdrażnienie i problemy z koncentracją. Doskonale wiemy, że cofanie zegarów nie wydłuża dnia ani nie skraca nocy. To tylko zaburza nasz wewnętrzny rytm biologiczny — opisuje sytuację prof. Julius Kalibatas, prezes Litewskiego Stowarzyszenia Lekarzy Rodzinnych.
Dla naszego mózgu zmiana czasu to prawdziwy wstrząs. Wystarczy jedna godzina różnicy, by rozregulować cały rytm dnia i nocy. W efekcie pojawiają się kłopoty ze snem, problemy z koncentracją, rozdrażnienie i obniżony nastrój. A gdy stres utrzymuje się dłużej — może odbić się na sercu i osłabić odporność organizmu. Naukowcy z różnych krajów od lat badają wpływ zmiany czasu na zdrowie człowieka. Wnioski są jednoznaczne — nie ma żadnych potwierdzonych korzyści, natomiast istnieje wiele dowodów na szkodliwość danej praktyki.
— W Danii po przejściu na czas zimowy liczba zarejestrowanych przypadków depresji wzrasta o 11 proc., a powrót do pełni zdrowia może trwać nawet 10 tygodni. Badania prowadzone w Kanadzie i USA wykazały, że w pierwszych dniach po przestawieniu zegarków rośnie liczba zawałów w serce i samobójstw. Z kolei fińscy naukowcy udowodnili, że ryzyko udaru mózgu zwiększa się średnio o 8 proc., a w grupie seniorów — nawet o 20 proc. U osób cierpiących na choroby nowotworowe odsetek ten sięga aż 25 proc. Jeśli naprawdę dbamy o zdrowie naszych seniorów, powinniśmy jak najszybciej uwolnić ich od tego — apeluje prof. Kalibatas.
Na negatywne skutki zmiany czasu zwraca uwagę również prof. S. Ebbott, która badała wpływ zaburzeń rytmu dobowego na funkcjonowanie poznawcze. Jej badania wykazały, że już w pierwszych dniach po zmianie czasu lekarze i pielęgniarki popełniają znacznie więcej błędów diagnostycznych. Zaburzenia rytmu dobowego utrudniają myślenie, a błędy w zawodach medycznych mogą mieć tragiczne skutki. Zmiana czasu wpływa też na hormony. Po przesunięciu zegarka zwiększa się wydzielanie hormonu głodu, co sprawia, że mamy większy apetyt i łatwiej przybieramy na wadze.
Korzyść ekonomiczna to mit
Wprowadzenie czasu letniego miało w założeniu przynieść oszczędności energii i korzyści finansowe. Dziś jednak wiemy, że te argumenty nie mają pokrycia w rzeczywistości. W dobie nowoczesnych technologii i energooszczędnego oświetlenia różnica w zużyciu prądu jest znikoma, a zdrowotne koszty są ogromne.
— Korzyści finansowych nie ma, a jedynie szkodzi to zdrowiu. Politycy wciąż deklarują, że zdrowie ludzi jest dla nich priorytetem, ale w sprawie zmiany czasu nie podejmują żadnych kroków. Unijne dyrektywy trudno zmienić, bo wymagają jednomyślności wszystkich państw, ale jeśli naprawdę zależy nam na zdrowiu obywateli, musimy działać. Nie potrzebujemy już tej zmiany. Przyzwyczailiśmy się do czasu letniego i prawdopodobnie powinniśmy się na niego przestawić na stałe — podsumowuje prof. Kalibatas.
Czytaj więcej: Przechodzimy na czas zimowy

