Krucha stabilność w niepewnym otoczeniu
Według najnowszego przeglądu gospodarczego Swedbanku, największe światowe gospodarki wykazały w 2025 r. większą odporność niż się spodziewano. Mimo to, ekonomiści banku przestrzegają przed negatywnymi skutkami polityki celnej oraz rosnącej inflacji, które mogą zahamować globalne ożywienie w 2026 r.
„Wzrost gospodarczy zarówno w strefie euro, jak i w Stanach Zjednoczonych przekroczył w tym roku oczekiwania — jak dotąd ani wyższe cła importowe, ani utrzymująca się wysoka niepewność nie pozostawiły znaczącego negatywnego śladu” — zauważa Nerijus Mačiulis, główny ekonomista Swedbanku.
Jednak zdaniem ekonomisty, amerykański wzrost PKB jest w dużej mierze napędzany przez wąski segment inwestycji w infrastrukturę sztucznej inteligencji, co czyni go podatnym na korektę.
„Po wyjściu z bańki sztucznej inteligencji obraz nie jest tak inspirujący — rynek nieruchomości w Stanach Zjednoczonych przeżywa załamanie, jakość portfela kredytów mieszkaniowych pogarsza się, a negatywny wpływ ceł importowych na inflację i konsumpcję dopiero nadchodzi” — ostrzega Nerijus Mačiulis.
Europa w oczekiwaniu na trwałe ożywienie
Choć w strefie euro obserwowane jest lekkie ożywienie, istotniejszy wzrost prognozowany jest dopiero na rok 2027. Główną barierą dla europejskiego przemysłu pozostaje rosnąca konkurencja i zmiany w globalnych przepływach handlowych.
„W związku z zaostrzającą się konkurencją trudno oczekiwać szybkiego ożywienia i rozkwitu europejskiego przemysłu” — zaznacza ekonomista.
Swedbank przewiduje, że Europejski Bank Centralny ponownie obniży stopy procentowe w marcu 2026 r. do poziomu 1,75 proc.
Litwa świeci w regionie, ale…
W przypadku Litwy, Swedbank obniżył tegoroczną prognozę wzrostu PKB do 2,5 proc., głównie z powodu stagnacji w przemyśle. Prognoza na 2026 r. pozostaje jednak niezmieniona i zakłada wzrost o 3,2 proc., co ma być najwyższym wynikiem w regionie bałtyckim.
„W przyszłym roku konsumpcję ludności będą stymulować przede wszystkim czynniki fundamentalne — nadal szybko rosnące wynagrodzenia i emerytury, rekordowe zatrudnienie i nieco słabnąca inflacja” — prognozuje Nerijus Mačiulis.
Ekonomiści zwracają uwagę, że popyt wewnętrzny będzie głównym motorem wzrostu, podczas gdy eksport pozostanie słaby. Swedbank prognozuje zaledwie 2 proc. wzrostu eksportu w 2026 r., przy niemal 6 proc. wzrostu konsumpcji.
Wypłaty rosną szybciej niż wydajność
Średnie wynagrodzenie ma wzrosnąć w przyszłym roku o 8 proc., a inflacja spaść do 3,3 proc. Mimo to rosnące płace nie są wspierane proporcjonalnym wzrostem wydajności, co pogarsza pozycję litewskich firm na rynkach międzynarodowych.
Swedbank zauważa, że dotychczasowa polityka gospodarcza Litwy koncentrowała się na redystrybucji i wzroście wydatków socjalnych, natomiast zbyt mało uwagi poświęcono inwestycjom w przyszłą konkurencyjność.
„Większość ostatnich środków polityki gospodarczej była ukierunkowana na zbieranie plonów — rosną podatki i redystrybucja budżetowa, skoki minimalnych wynagrodzeń i świadczeń socjalnych, możliwości kierowania długoterminowych oszczędności na zaspokajanie krótkoterminowych potrzeb” — podsumowuje Nerijus Mačiulis.
Ekonomista podkreśla, że wyzwaniem dla Litwy pozostaje utrzymujące się wysokie bezrobocie, które przekracza 7 proc. i jest wyższe niż w krajach sąsiednich. Długofalowe wzmocnienie potencjału gospodarki będzie wymagać działań w zakresie innowacji, przyciągania inwestycji i zwiększania efektywności.
